Charlize Therone jest robotem, wskazuje na to sposób w jaki chodzi i kompletny brak uczuć: np. spalenie członka załogi, rozmowa z ojcem (jego stosunek do obu robotów jest podobny), pseudo flirt. Ponadto męska kabina medyczna w jej pokoju (prawdopodobnie dla taty... w ogóle to on jest za stary na taką córkę) i wygląd - oba roboty mają blond włosy. Co do seksu to jest to taki sam zabieg jak to, że ten jej 'brat' je śniadanie na samym początku... niby po co? Myślę, że zobaczymy ją w następnej części. Co do samego filmu to dla mnie rewelacja, czekam na kolejne dwa. ;)
wreszcie jakaś błyskotliwa wypowiedź w tym zalewie matolstwa... i kilku osobom zapewne rozwiązuje "luki" w scenariuszu ...
Też mi się wydaje że postać ta w filmie jest robotem, ale co do kolejnej cześći to nie wiem czy będzie wystepowała w niej bo w końcu statek przygniótł ją całą, wraz z głową itp więc napewno została zniszczona całkowicie.
Jednak możliwe jest że to poprostu jeden z wielu robotów o tej samej osobowosci cechach charakteru itp.
Może w następnej cześci pojawi się znowu ona/a tak naprawde nie ona (te same cechy, mowa, myślenie itp) ale już wygląd inny.
Głupio byłoby rezygnować z tak znanej aktorki, a skoro Sigourney Weaver odbudowali mimo, że blaszakiem nie było to Charlize Therone też dadzą radę. ;)
Film kończy się scena w której główna bohaterka na statku obcych, kierowanym przez ocalałego robota, leci na ich planetę macierzystą ... trudno będzie tam wcisnąć Charlize Therone ....
Ponadto pierwsza scena w której Charlize leży mokra (spocona?) na ziemi (ćwiczy?) - wygląda jakby także wyszła z komory kriogenicznej, podczas gdy roboty (moze raczej cyborgi) raczej ich chyba nie używały? o ile nie miały tkanek organicznych?
Może miała tkanki organiczne... stworzenie sztucznej skóry jest możliwe już w dzisiejszych czasach, jedynym problemem jest fakt iż to jedna z najbardziej unerwionych części naszego organizmu a z tym naukowcy mają już poważny problem ;) - ale co to za różnica dla robota? Poza tym reżyser musi zachować jakieś pozory, inaczej nie będzie zaskoczenia!
Tylko czemu David nie korzystał z kriokomory? Meredith i David to dwa różne modele różniące się znacząco budową wewnętrzną?
Pełni wachtę na statku. To jedyne wyjaśnienie. Z drugiej strony co w tym czasie robi cała ekipa którą później widzimy przy milionerze? oni maja osobne komory w innej części statku?
w 3 cz Obcego pojawia się Bishop - człowiek, który zaprojektował robota o swoim wyglądzie...
to może w 2 cz Prometeusza pojawi się robot o wyglądzie Charlize...xD
jak dla mnie to ona nie była robotem
Hipoteza o cyborgach a nie robotach, a wiec konstrukcji zawierającej tkanki organiczne, tłumaczy spożywanie przez nich posiłków (na początku nikt go nie obserwuje, po co zatem to śniadanie?) i duże ilości zielonkawych płynów fizjologicznych przy kontuzjach, uzasadniałaby także przebywanie w komorze kriogenicznej w czasie lotu.
w jedynce obcego Ash tez spal i wyszedl z komory, tka dl azmyły by moc manipulowac wszystkimi, jak dla mnie Theron tez była androidem, z reszta Scott potwierdzil ze w Prometeuszu sa 2 roboty
W Obcym 2 i 3 (początek) Bishop też został umieszczony w komorze kriogenicznej. Tyle tylko, że tam oficjalnie nie był androidem, zaś tutaj "oficjalnie" androidem nie jest Theron. Hipoteza nr 2 - schemat z Terminatora 4, jest ale o tym nie wie.
O właśnie, scena ze statkiem jest świetna - kobiety uciekają na wprost, idealnie tak, jak przewraca się statek, a wystarczyłoby uciekać w bok (statek jest relatywnie wąski). Nie ma to jak inteligencja ;)
Tak to jest kiedy gimnazjum wybiera się na filmy dla dorosłych licząc, że zobaczy klona Transformer-sów! :(
Spoko, zawsze je tam umieszczam kiedy temat nawiązuje do ważnych wątków. Sam nie znoszę kiedy dzieciaki piszą o tak ważnych rzeczach bez ostrzeżenia!
Szkoda, że ludzie nie stosują się do zasady nie czyń drugiemu co tobie nie miłe, prawdopodobnie, gdyby ktoś tobie zdradził ważny element filmu na który czekasz to nie byłoby ci miło...
Spokojnie, nie rozkręcaj się, postawił tylko hipotezę która nie zdradza wątków fabuły i której nie potwierdza ani nie zaprzecza wielokrotne obejrzenie tego filmu. W ten sposób możesz mieć pretensje do autorów 99% wątków. Skąd takie pieniactwo na tym forum, moderuje to ktoś?
W "A.I. Sztucznej inteligencji" były roboty do usług seksualnych, więc to jeszcze niczego nie dowodzi :P Bardzo możliwe, że była androidem, ale, żeby to potwierdzić będzie musiała pojawić się w kolejnej części, o ile ta powstanie. Inaczej będzie to teoria bez dowodów :)
Zupełnie się nie zgadzam, absolutnie. Jej sztywną postawę i chłód jaki z niej emanował można tłumaczyć tym, że jej ojciec traktuje ją na równi (a może nawet gorzej) niż cyborga, sztuczny twór, który jest dla niego synem. To w zupełności uzasadnia próbę dorównania ideałowi i przypodobanie się się ojcu profesjonalizmem. Kilka momentów przeczy twojej teorii. Już od samego początku to jak wychodzi z kapsuły i ćwiczy, widać jej reakcję na tak długie w niej przebywanie, a to że nie wymiotowała jak np dr Shaw może oznaczać, iż robiła to wcześniej albo po prostu była tak zdeterminowana i wytrzymała, że w ogóle. Kolejny moment to jej agresywne zachowanie w stosunku do Davida, kiedy to on rozmawia z 'szefem', a jej nic nie wiadomo. Widać złość. Zazdrość. Podpalenie chorego doktora jest dowodem braku uczuć? ABSOLUTNIE! Na jej twarzy były wszystkie emocje, któe mogą towarzyszyć człowiekowi postawionemu w takiej sytuacji. To był JEJ statek. Jej praca. To ona była odpowiedzialna za bezpieczeństwo załogi i powodzenie misji. Widziała co stało się z zainfekowaną głową 'Inżyniera'. Wahała się. Nie chciała tego robić ale musiała, obejrzyj tą specę ponownie i popatrz na jej twarz i strach, potem wyobraź sobie w tej roli cyborga Davida. I dojrzysz różnicę. Kolejne to: David jako cyborg nie był ostrożny. W ogóle. Po pierwsze nie mogło mu się nic stać jeśłi chodzi o te czarne płyny i tak dalej. Po drugie miał jasno wytyczoną misję. Odnaleźć sposób na wyleczenie/ zachowanie przy życiu swojego 'ojca'. Będąc już przy starym szefie, wg mnie nie był za staryna ojca Charlize. Dajmy na to że miał z 90 lat. Charlize z 30, chociaż mogła być starsza. 60 latek z powodzeniem moze zostać ojcem jeśli jest w formie. Bruce Willis jest przed sześćdziesiątką a w tym roku urodziła mu się córka. Kolejny dowód to jej rozmowa z ojcem zanim ten wyruszył do statku Inżynierów. Miała łzy w oczach. Szukała akceptacji, przytulała się do jego dłoni. Powiedziała mu coś o tym że król musi umrzeć i pozostawić swoje królestwo i tak dalej, a mój tok myślenia doprowadził mnie do tego, iż jako córka dziedziczyłaby po nim firmę. No i oczywiście na koniec cała uczieczka do kapsuły, strach, krzyki i te pe. O wyraźnych różnicach pomiędzy nią a Davidem nie trzeba pisać.
Takie jest moje zdanie! :)
Też uważam że była człowiekiem. Musimy poczekać na drugą część wtedy wszystko się wyjaśni :)
Wybacz, że odpowiadam tak późno. Jej postawę można tak tłumaczyć, ale ja wolę po prostu uznać, że jest robotem! :) Pamiętaj, że zostały one zaprogramowane w taki Pamiętaj, że roboty zaprogramowany w taki sposób aby jak najbardziej przypominały ludzi, stąd wszelkie ludzkie odruchy... - w jednej z pierwszych scen ten blondynek nawet coś je, niby po co? Co do uczuć to Davida także wykazał się strachem, kiedy zaszantażowany zdradził Charlize tajną wiadomość od szefa - czy robot by tak zrobił? Innym przykładem jest cały ten wywód dotyczący sensu istnienia, David posiada sztuczną inteligencję i potrafi bredzić tak samo jak Theron. A może on wcale nie jest robotem!? ;) To tylko film, jest mnóstwo rzeczy do których można się przyczepić, ja jestem przeciwnikiem tłumaczenia czegokolwiek na siłę i ostanę przy swojej wersji. A czy jest prawdziwa - zobaczymy!
Janse, każdy ma swoje zdanie i swoje teorie :) I masz rację, że przekonamy się dopiero przy kolejnej części jeśli powstanie :) Tak czy siak Prometeusz nie zachęcił mnie do wydawania pieniędzy na kontynuację :D
Pozdrawiam :)!
Skoro była androidem to po co męczyła się z ubieraniem kombinezonu podczas ewakuacji? Nie wiedziała że jest robotem ?
jeżeli została włączona do działania tuż przed lotem, to załadowane w jej pamięć wspomnienia mogły być dowolne, ukształtowane tak by wszystko wydawało się jej OK
Mimo wszystko zachowywala sie inaczej troche niz David:strach,przerazenie,placz...
http://www.youtube.com/watch?v=D7CChfYoO_I&feature=related
6:33 :) generalnie nie spędza mi to snu z powiek, możliwości układają sie w obie strony, może nim być lub nie ;)
wasza teoria spiskowa ma jeden maly szczegol ktory ja obala. Androidy z obcego byly zaprogramowane tak ze nie mogly nigdy zrobic krzywdy czlowiekowi - Bishop to powiedzial w drugiej czesci. Charlize spalila chlopa tak wiec teoria spiskowa legla w gruzach. Szach mat.
Nieprawda. Bishop zapewniał Ripley, że jest nowym typem robota, który ma wgrane oprogramowanie/blokadę, dzięki której nie może wyrządzić człowiekowi krzywdy. Ash z z Obcego tej blokady nie miał. Vickers, o ile jest robotem, jest jeszcze starszym modelem niż Bishop i Ash, więc może nie mieć tej blokady. Poza tym, zabiła zainfekowanego człowieka, aby chronić pozostałych członków załogi (i siebie, o ile była człowiekiem) ;).
Hm, ciekawa teoria. Bardzo możliwe, że jest robotem. David też traktował starca jak ojca, więc tak samo może być z Meredith, tyle że ona o tym nie wie. Tylko jak wytłumaczyć scenę, w której Meredith widzi śmierć ojca i widać jej wzruszenie? No i, skoro roboty nie czują strachu, dlaczego bała się śmierci w momencie, gdy przygniatał ją statek?
Chyba że brak świadomości bycia robotem wyzwala w nich ludzkie uczucia, które istnieją, ale które David w sobie stłumił, ponieważ od początku wiedział kim jest i powiedziano mu wprost, jak ma się zachowywać. W niektórych scenach widać zresztą u niego jakby przebłyski wyższych uczuć - dlaczego niby przeglądał sny Shaw gdy ta była w stanie hibernacji? Widać, że wyzwoliły w nim pewne emocje, przyglądał się im z uśmiechem. Podobnie gdy opiekował się starym Weylandem - widać było na jego twarzy ogromną troskę, jakby naprawdę czuł się jego synem.
Skoro fabuła "Prometeusza" opiera się głównie na idei bogów i stwarzanych przez nich istot, to może konkluzją całej serii będzie wniosek, że wszystko, co zostało stworzone na podobieństwo swojego kreatora w istocie jest takie samo jak ten kreator, a może nawet lepsze?
Trzeba pamiętać, że scenarzystą tej serii jest Damon Lindelof, który pisał scenariusz do "Zagubionych". W tym serialu też podejmowane były liczne filozoficzno-etyczne kwestie, które były chyba jego najmocniejszą stroną, natomiast jeśli chodzi o logikę akcji to było dokładnie jak w "Prometeuszu" - mnóstwo niepotrzebnych scen i zawikłanych wątków, które prowadziły donikąd. W miarę jak kręcono kolejne sezony ci, którzy zwracali uwagę na akcję byli mocno zawiedzeni, a ci, którzy skupili się na przekazie, wnioskach, jakie wypływają z historii - byli usatysfakcjonowani. Może należy dać szansę temu filmowi i poczekać na drugą część, która może nie przyniesie lepszych scen typowo sci-fic, ale będzie bogatsza jeśli chodzi o warstwę treściową. Myślę, że kwestia robotów i ich stosunku do ludzi będzie jednym z ważniejszych wątków kolejnego prequela.
Przypomniałam sobie jeszcze o czymś. W pokoju Meredith ścianę stanowił jakby projektor z wyświetlanymi zdjęciami/filmami o "błogiej", nasuwającej miłe wspomnienia treści. Krajobraz z padającym śniegiem, zdjęcie dziewczynki ze skrzypcami na tle jakiejś łąki - być może te obrazki miały zakotwiczyć w świadomości Meredith przekonanie o jej ludzkiej naturze? Może miały przekonać ją, wmówić jej, że miała dzieciństwo, choć (prawdopodobnie) go nie pamiętała, bo została wykreowana już na dorosłą kobietę. Jest też możliwość, że Meredith jest bardziej zaawansowanym rodzajem androida w porównaniu do Davida, tak jak Bishop był bardziej zaawansowaną wersją Asha. Możliwości się mnożą ;)
również Bishop mówił o tym że androidy pomimo tego że nie są ludźmi to nie chcą umierać i nie dadzą się zabić tak po prostu. Dlatego jeśli Meredith była androidem w co szczerze wątpię bo zakrawa to dla mnie o istnie pisowski spisek to dlatego uciekała w takim tempie że prawie buty pogubiła
Tylko jak wytłumaczyć scenę, w której Meredith widzi śmierć ojca i widać jej wzruszenie?
O ile się nie mylę w viralach z davidem było że mogą się wzruszać, płakać nawet
wszystko, co zostało stworzone na podobieństwo swojego kreatora w istocie jest takie samo jak ten kreator, a może nawet lepsze?
fajne, podoba mi się taka teoria. to by mówiło że sj są gorsze od nas, a to co stworzyło sj jest jeszcze gorsze... Bóg jest zły - intrygujące :) no ciekawe jak te treści filozoficzne będą się miały w dwójce. już nie mogę się doczekać...
Jak spaliła pana doktora, to jednak wyglądała na mocno wystraszoną. Poza tym czemu obawiała się epidemii na statku. Drugi android specjalnie się tym nie przejmował. Do tego androida nie pakujesz do komory kriogenicznej na czas podróży. No i android nie kieruje się rządzą władzy - w tym przypadku, władzy w korporacji. Moim zdaniem, jeśli zobaczymy ją w drugiej części, to będzie - jak Bishop - androidem naśladującym swojego stwórcę i nic więcej.
mi też się wydaję, że temat z tą jej postacią jej troszkę "śliski"...
coś może być na rzeczy, ktoś zauważył jak prosi o drinka w swojej kajucie? zamawia "vódkę, dopełna" całą szklankę wódk... kobieta... pełną szklanę wódki?? przecież by się naj@$##$
w innych momentach widzimy, że Holloway pijąc głupiego szampana jest pijany.
Naprawdę Vivkers jest na prawdę dziwna, zachowuję się ttrochę inaczej niż David, no ale może być to prototyp nowej generacji...
Jeżeli Charlize wzięła tę rolę i jej postać nie jest robotem/androidem to to nie ma sensu :P postać jest zbędna w tej historii...
filmu jeszcze nie widziałam (wybieram się do kina na dniach), więc nie mogę zabrać głosu w dyskusji o postaci kreowanej przez Charlize... muszę jednak przyznać, że jestem głęboko poruszona, ponieważ w zetknięciu z tak niepodważalną argumentacją, niewątpliwym i ściśle naukowym dowodem, który przeprowadziłeś, uzmysłowiłam sobie z jak ogromną rzeszą robotów przyszło mi się w życiu spotkać... ba! (tym odkryciem jestem naprawdę zszokowana) wygląda na to, że sama parę razy byłam androidem! ;D;P
a tak poza tym... pozdrawiam i bez urazy, proszę ;)