Niestety musze zgodzić się z twierdzeniem iż film jest niesamowitym kwasem.
Reżyser Obcego i Gladiatora chciał chyba powalczyć o złotą malina a oto jak tego dokonał.
UWAGA PRZEPIS NA KWAS.
. Fabuła bez sensu i składu.. Im dalej w las tym więcej idiotyczny zdarzeń braku logiki i jakiegokolwiek sensu.
. Film miał mieć klimat pierwszego Obcego ale jest kiczowate i śmieszy.. Przykład sceny jak po ukąszeniu przez jakiegoś gada/stwora Fifield zmutował się?! (ok film sf-nic niemówie) . zostaje odnaleziony przed prometeuszem (może zaczął z obcymi ale co tam)
A następnie atakuje wszystkich członków załogi a oni strzelają do niego i biegają z mistrzami ognia i niemogą go zabić.
Ta scena naprawdę wywołuje salwe śmiechu..
tak jak i sam sam obcy....
Do tego niebieskie ludziki z Avatara na czeskiej mecie które są w stanie przylecieć z innego układu słonecznego ale mają mentalność jak Down.
Lux :-) Filmik wyszedł Magnifique
'niebieskie ludziki z Avatara' - mój boże, żeby to były ludziki z Avatara - jakiś pseudocyborg podmieszany z Haiti i rzeźbą grecką... Avatar jest przynajmniej konsekwentną wariacją na temat Pocahontas i szlachetnego dzikusa, tutaj namieszali tak, że już człowiek sam nie wie, czego się chwycić. Powalił mnie dodatkowo robot-idealny blondyn aryjski. Jeszcze Hitlerjugend tutaj brakowało.
Z tego co kiedyś czytałem, to bogacze kupujący sobie dzieci do adopcji najwięcej płacą za niebieskookich blondynów, a że David był dla Weylanda substytutem syna, więc może twórcy chcieli do tego nawiązać.:P
'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).
Lema proszę mi tutaj nie mieszać, za duża kicha na wzywanie czołowego polskiego futurologa. Tfy!
Dla mnie najgorsze w tym filmie było przerobienie legendarnej postaci space jockeya (chyba jedna z najbardziej enigmatycznych postaci w historii kina) na bandę przerośniętych niedorozwojów w masce typu słonik.
'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).
Niestety wyszla niezła kaszana , do tego stopnia ze film nie jest warty nawet sciagniecia z Torentów Szkoda prądu , A Mam szacunek do moich kolegów pracujacych w Elektowni i grzech marnowac ich wysiłek .
Do tej pry przesladuje mnie Incepcja jak to możliwe ze Reżyser jak Ridley Scott cos takiego uklecił .
Wygladalo to chyba tak.
Wiesz Michael (chodzi o Fassbendera) Ludzie w kolo gadaja Ridley to Ridley tamto wspanialy blabla juz mnie mdli od tych slodkosci . A może dla odmiany zrobie ćos nowego ?, ten film to bedzie taki shit ze nawet Uwe Boll sie zaśmieje .
'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).
'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).