PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=523230}

Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 189741
5,7 74 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Jak TAKI rezyser mogl stworzyc cos tak strasznego? Nie pojmuje... przeciez to tragizm,
gdyby nie poziom efektow to powiedzialabym, ze typowy film klasy B lub nawet C. Z trudem
dotrwalam no konca. Gra aktorska kiepska, w ogole o dziwo nawet fabula okazala sie do
kitu, a juz najbardziej debilna byla scena kiedy dziewczyna tradycyjnie zaszla w ciaze z
potworem i zrobila sobie cesarskie ciecie (nie wspomne juz o braku sensu i obrzydliwosci
tej sceny), po czym ganiala z calym rozcietym brzuchem niemal jakby nic sie nie stalo.
Dawno tak nie zmarnowalam 2 godzin. Jestem wrecz zszokowana, jak Charlize Theron
mogla zgodzic sie w tym zagrac i jak w ogole sam Ridley Scott chcial sie w tym paplac...

googaify

Jak najbardziej zgadzam się z opinią. Z niedowierzaniem wysłuchiwałem narzekań ludzi, którzy wcześniej już ten film obejrzeli, no bo jak przecież po czterech świetnych 'Obcych' kolejna mogłaby być słaba. I dodatkowo nakręcona przez tak dobrego reżysera. A trailer nastawiał do Prometeusza bardziej niż pozytywnie. Po osobistym obejrzeniu filmu, stwierdzam jednak że zaszła tu chyba jakaś pomyłka i lepiej by się stało gdyby chyba w ogóle nie został nakręcony. Dużo tu nieścisłości i niedopowiedzeń, akcja tak naprawdę nigdy się do końca nie rozkręca, a całość nie pozostawia w widzu żadnego mocniejszego wrażenia. Słabo. Bardzo słabo. Zaskakująco słabo.

mundumugu

To dla ciebie obcy 3 i 4 byly swietne, a prometeusz katastrofalny, tak?! Chyba masz niedowlad jednej z polkoli mozgowych. Pomylka to fakt, ze w dzisiejszych czasach pierwszy lepszy cwok moze wypowiadac sie na internecie, zupelnie jak ty. Idz poogladac obcego 4 i nie bierz sie wiecej za komentowanie filmow. Skoro myslisz, ze sa w tym filmie niedopowiedzenia, tzn, ze nie potrafisz wyciagac wnioskow z nieco bardziej wymagajacego filmu. Wolisz miec wszystko podane na tacy. Ja obejrzalem ten film 2 razy i duzo zrozumialem. Czekam na pytania, moge pomoc ci zrozumiec co nieco. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
garguch500

hahahah 4 częśc "Obcego" uważają za dobrą.. tam było zwykła żałosna sieczka. Promek o wiele lepszy od 3 i 4 części Aliena a scena w potworem który chciał wyjśc z niej -mocna! Mocniejsza chyba nawet od sceny z pierwszego "Obcego". Po drugie trzeba być idiotą żeby nie widzieć, że brzuch miała zszyty i dała sobie kilka zastrzyków prawdopodobnie adrenaliny. Na prawdę świetna scena.

Rockman92

dokladnie, nie rozumiem, jak mozna uznac, ze obcy 4-gdzie to totalna sieka (a nawet nudny jak flaki i przewidywalny obcy 3, chyba dobry tylko w pierwszej polowie) to swietne filmy a jednoczesnie prometeusz to kataklizm?! i ze aktorstwo kiepskie, ze to film klasy c?! kur..!!!! sa jakies granice krytyki, nawet jak ktos nie lubil fabuly i nudzil sie na filmie, albo rozczarowal, bo oczekiwal wiecej podobienstw do obcego...OK, ale jak mozna czepic sie filmu ktory jest nakrecony (chodzi mi tu o zdjecia) na najwyzszym poziomie i mowic ze to kino klasy C, albo gra aktorska (Noomi Rapace jest swietna) i inni aktorzy sa super-mowic ze to amatorszczyzna, naprawde sa jakies granice

ocenił(a) film na 3
garguch500

nie ogladalam 3 i 4 czesci obcego wiec do niczego nie porownuje. ale swoja wypowiedz jak najbardziej podtrzymuje. aktorstwo bylo kiepskie, takie moje zdanie. i napisalam przeciez, ze wizualnie film daje rade, wlasciwie to tylko efekty i wykonanie zasluguje tu ode mnie na szacunek.

garguch500

kiedy 3 część była najlepsza zaraz po 1;], no ale z 4 to przegiął

ocenił(a) film na 2
googaify

W pełni się zgadzam, gdyby nie fundusze i efekciarstwo, ten film leciałby wieczorami na POLONI1, żeby zapełnić dziurę w ramówce.. a gdyby nie piękna oprawa nie różniłby się od filmów z Segalem.. choć widziałem wiele z nich i fabuła była jednak bardziej spójna ;)

ocenił(a) film na 7
park3r

A co było niespójnego w fabule?

ocenił(a) film na 2
pankracy7

Znowu Ty? Zakładałem już na ten temat wątek, jeśli Ty naprawdę sam po obejrzeniu filmu, nie zauważyłeś niespójności to nie ma już dla Ciebie ratunku, Tobie wystarczyło, mi nie ;)

ocenił(a) film na 7
park3r

Masz problem z rozumieniem tekstu czytanego. Nie twierdzę, że film jest pozbawiony niespójności, tylko pytam co Ty konkretnie uważasz za niespójne. Łapiesz już? Osoba inteligenta powinna umieć uzasadnić swoje zdanie, wykaż, że się do nich zaliczasz.

ocenił(a) film na 2
pankracy7

Ja już z Tobą dyskutowałem na ten temat i pamiętam jak jesteś zacietrzewiały a nie mam na celu Cię przekonywać ;) Wyprawa za biliony dolców bez zabezpieczenia militarnego kiedy to ma być najważniejsze odkrycie ludzkości, udawanie martwego jednocześnie cały czas będąc na pokładzie, bezzasadność praktycznie każdego zachowania załogi - zgubienie, ściąganie hełmów, brak kwarantanny z głową obcego na pokładzie, cesarka po której wszyscy zachowują się jakby nic się nie stało (gdzie parę scen wcześniej obezwładniali tę panią i mieli z nią związane zupełnie inne plany), rozwalanie statku po sekundzie zastanowienia, bezmyślność.. brak ciągów przyczynowo - skutkowych.. kurcze stary, wiem, że masz inne zdanie i zadowalają Cię tłumaczenia, że to s-f, że to po prostu zbyt głębokie by rozumieć etc.. dlatego nie ma szans na dyskusję z Tobą. Ty nie masz wymagań, ja mam, to nic złego ;)

ocenił(a) film na 7
park3r

Ja też nie mam zamiaru Ciebie przekonywać, zastanawiało mnie tylko to czy wiesz o czym piszesz. Wiesz co w ogóle oznacza spójność w przypadku filmów? Chodzi o spójność wewnętrzną, ewentualnie o spójność w zakresie wykreowana świata (który to może być przedstawiony w kilku różnych filmach). Jeśli np. w jednej scenie siłacz może podnieść 100 kilo, a w drugiej nie może podnieść 10 kg, to możesz mówić o niespójności. Inny przykład w jednej scenie ten sam pistolet może przestrzelić 10mm stal, a w następnej nie może przestrzelić drewnianej deski. Ty takich scen nie wymieniłeś.
Teraz po kolei:
"Wyprawa za biliony dolców bez zabezpieczenia militarnego kiedy to ma być najważniejsze odkrycie ludzkości,"
Nie zrozumiałeś, misja była tajna, skąd wiesz że Weyland chciał coś odkrywać dla ludzkości? Jego pobudki były dość egoistyczne. Chciał być nieśmiertelny, nic nie mówił o innych ludziach. Była to misja badawcza, zaplecze militarne było skromne, ale jakąś broń tam mieli. Popatrz na to z drugiej strony. Oni nie chcieli walczyć, uzbrojenie mogło być źle odebrane przez inżynierów. Tak czy inaczej nie jest to żadna niespójność, bo niby z czym miałoby być to niespójne?

"udawanie martwego jednocześnie cały czas będąc na pokładzie"
On nie udawał martwego, on tylko powiedział że jest martwy. To nie to samo. Weyalnd miał powody aby nie informować załogi o swojej obecności na statku, czekał w ukryciu, aby zgarnąć nagrodę.
"bezzasadność praktycznie każdego zachowania załogi - zgubienie, ściąganie hełmów"
Od kiedy to gubienie się jest zasadne? Ściąganie hełmów było uzasadnione - można było oddychać bez nich.
"brak kwarantanny z głową obcego na pokładzie"
Kwarantanna nie została pokazana, co wcale nie oznacza, że jej nie było.

"cesarka po której wszyscy zachowują się jakby nic się nie stało"
Właśnie, że się stało, poszli poznać swojego "Stwórcę".

"rozwalanie statku po sekundzie zastanowienia"
Nie było czasu dłużej się zastanawiać.

Pominę końcówkę pozbawioną merytorycznych treści.

ocenił(a) film na 2
pankracy7

Wiem czym jest spójność wewnętrzna, właśnie dlatego nie byłem w stanie przymknąć oczu na wszystkie bzdury w tym filmie, (tak jak przymykam oczy na wszystkie bzdury w filmach rozrywkowych - jeśli w świecie przez nie wykreowanym wszystko ze sobą współgra to uwierzę w każdą bajkę) Ty byłeś, podziwiam tą umiejętność ogólnie ignorancja to wspaniała cecha, na pewno upraszcza życie.. ale.. chyba jednak wolę mieć wobec niego jakieś wymagania :)

Co do gubienia, przecież każdy może się zgubić ale na litość "boską" niechże nie ma wówczas mapy, monitorującego kapitana, łączności radiowej i gpsa.. nie zrozumiemy się stary..
Naprawdę nie widzisz niespójności wewnętrznej w sytuacji "atakuję Cię Ty odpowiadasz atakiem, uciekasz a kiedy spotykam Cię za chwile zachowuję się jakby wszystko co wydarzyło się 5 minut wcześniej nie miało miejsca"?

Musisz być naprawdę bezmyślnym człowiekiem.. na pewno jest to jakiś sposób na życie ;)

ocenił(a) film na 1
park3r

Masz pecha prowadzić dyskusje z ignorantem w szczytowej formie rozkwitu))))Ten ma "aspiracje".
I upór osła)))))

ocenił(a) film na 7
Marekgdapl

Mareczku znowu zaczynasz szczekać. Do budy, już!!!

użytkownik usunięty
Marekgdapl

Nie pojmuje, dlaczego dyskutujesz z id*ota?

ocenił(a) film na 7

Nie wyprzedzaj faktów, zaraz Mareczek tobie odpisze, i tym samym będzie dyskutować z idio tą.

ocenił(a) film na 1

Dyskutuję z park3r,a ma on nadzwyczaj rozsądne poglądu i reprezentuje je w sposób podobny.
Niestety...id*ota ujawnia się w okolicy)))))))Zresztą już biedaczysko do ciebie napisał,w swoim monotonnym stylu.Prawdziwy bystrzach nieprawdaż?

ocenił(a) film na 7
Marekgdapl

Nic dziwnego Mareczku, że taki "geniusz" jak Ty, uważa tylko za rozsądne poglądy podobne do swoich.

użytkownik usunięty
Marekgdapl

Kto normalny siedzi 24 godziny na dobe na forum FW tylko czatujac na nowe posty o Prometeuszu? No kto? Toz to gorszy nolife, niz goscie od WOWa. Przeciez to jest jakis swir, kompletny czubek - i pisze powaznie. Tylko ignorowac wypada.

ocenił(a) film na 1

Dlatego ignoruję))))

ocenił(a) film na 7
Marekgdapl

Tak sobie wmawiaj Mareczku, dalej czytając zaciekle moje wypowiedzi ;)

użytkownik usunięty
ocenił(a) film na 7

Galnospoke, załóżmy przez chwilę, że jesteś osobą inteligentną. Teraz jako osoba inteligentna przed napisaniem swojego posta zastanowiłbyś się chwilkę, i doszedł do wniosku, że Mareczek przesiaduje na tym forum więcej ode mnie. Możesz porównać ilość postów wyklepanych w ostatnich dniach, jeśli mi nie wierzysz.
Tak więc, piszesz do osoby A na temat osoby B, podając pewnie kryteria, które bardziej pasują do osoby A. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że osoba A jeszcze Ci przytakuje.

Naprawdę chłopaki, bystrością to nie grzeszycie.

P.S.
"Zdolności" do wyciągania wniosków można Ci tylko pozazdrościć.

ocenił(a) film na 1

Widzisz...zero dyskusji)))))A id*ota tuż...tuż)))))))))))))))))))))

ocenił(a) film na 7
park3r

Nie rozumiesz kolejnego pojęcia - ignorancja. Jest to brak wiedzy, nieświadomość. Jeżeli ja na coś przymykam oko, to jestem tego świadomy, nie można więc mówić o ignorancji. Rozumiesz? Ignorancją jest tutaj Twoje pisanie o ignorancji.
"chyba jednak wolę mieć wobec niego jakieś wymagania :)"
Możesz też wymagać od fabrycznego Fiata 126P, że będzie się rozpędzać w 3 sekundy do setki. Możesz wymagać od kury, że będzie dawać mleko, albo od krowy, że będzie latać.
Tylko, że nie zawsze Twoje wymagania muszą świadczyć o inteligencji, czasami są dowodem jej braku.

"Co do gubienia, przecież każdy może się zgubić ale na litość "boską" niechże nie ma wówczas mapy, monitorującego kapitana, łączności radiowej i gpsa.. nie zrozumiemy się stary.. "
Zgodzę się z tym, że nie rozumiesz wielu rzeczy, ja ze zrozumieniem Twojego prymitywnego toku rozumowania nie mam najmniejszego problemu.
"Naprawdę nie widzisz niespójności wewnętrznej w sytuacji "atakuję Cię Ty odpowiadasz atakiem, uciekasz a kiedy spotykam Cię za chwile zachowuję się jakby wszystko co wydarzyło się 5 minut wcześniej nie miało miejsca"? "
Podpowiem Ci tylko, że takie zachowania są często spotykane w znanym nam świecie istot żywych. Tutaj wygląda na to, że została wycięta scena która nie powinna zostać wycięta.

ocenił(a) film na 2
pankracy7

Tak, tak, przeoczenie ;D

ocenił(a) film na 1
park3r

Empata Ci się trafił))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

ocenił(a) film na 7
Marekgdapl

Nadal nie dociera do Ciebie, że ludzie mają gdzieś Twoje wypociny, bo jesteś tylko szczekającym pieskiem?

użytkownik usunięty
pankracy7

"Jeśli np. w jednej scenie siłacz może podnieść 100 kilo, a w drugiej nie może podnieść 10 kg, to możesz mówić o niespójności."

Zmęczył się i ma zakwasy, nie ma żadnej niespójności :)

ocenił(a) film na 8
pankracy7

nie ma co tym debilom tłumaczyć, te debile nigdy tego filmu nie pojmą, szkoda im to tłumaczyć, lepsze dla nich jest "Transformers" zapewne.

ocenił(a) film na 3
Rockman92

jak jeszcze raz przeczytam taka bzdure jaka tu wlasnie wysmarowales to chyba sie przekrece... ILE MOZNA?! wbij sobie wreszcie do glowy, ze nie kazdy, ktorego gust filmowy nie jest taki jak twoj, jest wielkim fanem transformes i zmierzchu!
Sorry, ze to wyladowanie padlo akurat na ciebie, ale jestes chyba 100. osoba, ktora pisze cos takiego i juz nie jestem w stanie dluzej tego czytac.

ocenił(a) film na 1
googaify

To mam nadzieję że jesteś bliżej zrozumienia pewnej formy wypowiedzi,którą stosuję))))))))))))))))))))))

ocenił(a) film na 7
Marekgdapl

Ehh ten mareczek pieseczek, musi codziennie trochę poszczekać.

park3r

1. Wyprawa wojenna przeciw osobnikom, którzy wg wszelkiego prawdopodobieństwa przewyższają nas cywilizacyjnie o głowę? Jeszcze na dodatek na obcym terenie? Bez zaplecza? Bez wsparcia? Całkowity brak broni był do pewnego stopnia idiotyczny, bo nikt nie miał stuprocentowej pewności na co się natkną, ale jeśli się leci o coś prosić, to lepiej nie wymachiwać przy tym pukawką, zwłaszcza wtedy, jeśli chcemy prosimy kogoś, kto z dużym prawdopodobieństwem ma większe pukawki. No i nie zapominajmy, że lot odbywa się do istot, które zostały wstępnie rozpoznane jako ci, którzy wykreowali życie. Teoretycznie nie powinni mieć powodu, aby je niszczyć. Wyprawa bez broni byłaby skrajnie idiotyczna, gdyby na pokładzie było wojsko. Jednak wojaków tam nie było. A wydanie broni cywilom przeciw "stwórcom"? Dopiero byłyby narzekania, że biolog z geologiem roznieśli na strzępy obcych...
2. Weyland dla planety Ziemia przestał istnieć. Na Ziemi prawdopodobnie ogłoszono jego zgon. Cel wyprawy natomiast był niejawny, zaś sama obecność starego i schorowanego Weylanda na pokładzie dawałaby do myślenia. Ujawnił się dopiero wtedy, gdy zdobył pewność, że "inżynierowie" istnieją. Nie wynika z tego żadna konsekwencja dla fabuły. Gdyby pojawił się od samego początku niczego by to nie zmieniło.
3. Zdjęcie hełmów to niestety absurd, ale dający się wytłumaczyć. Gdyby hełmy pozostały na łepetynach, to fabuła nie zmieniłaby się ani o jotę. Zdjęcie hełmów nie wywołało wszak żadnych konsekwencji dla załogi. Za to można było obserwować twarze aktorów, co ułatwiło ich identyfikację przez widza. Prawdziwym horrorem fabularnym byłoby, gdyby jeden z drugim ściągnęli hełmy i w ten sposób przywlekli coś na pokład. Tak się nie stało. Innymi słowy brak wpływu na fabułę.
4. Można domniemywać, że skoro ludzkość była zdolna do stworzenia statku międzygalaktycznego, to stworzyła również zestaw urządzeń identyfikujących zagrażanie bakteryjne. Obawiam się jednak, że w tym miejscu ktoś zadecydował, że dla długości filmu lepiej by było pójść skrótem, czyli jest to niedoróbka. Przy czym ów fakt nie miał żadnych skutków wpływających na dalszą fabułę. Żadna infekcja nie miała związku z głową.
5. Pannę obezwładniali nie po to, aby w spokoju kontemplować jej urodę, tylko dlatego, że miała w sobie stwora. W momencie kiedy go nie miała, cóż niby mieli z nią zrobić? Aresztować? Wygłosić pogadankę? Trzeba również pamiętać, że w tym czasie część załogi była mocno zajęta Fifieldem, a druga część przygotowaniami wizyty u "inżyniera". Ale faktycznie tu też czuć nieznośną skrótowość, gdy problem stwora nagle przestał istnieć. Trochę to będzie naciągane: Weyland miał wszystko gdzieś. Interesowała go tylko rozmowa z inżynierem". Bez niej i tak był już prawie trupem. Android miał priorytety takie jak jego twórca. Shaw stwierdziła, że kapsuła operacyjna potraktowała stwora gazem i zakończyła sprawę. Jak już mówiłem naciągane mocno, ale nie nieprawdopodobne.
6. Bez przesady. Zanim owa sekunda upłynęła stało się kilka innych rzeczy. Zginął Millburn. Spłonął zainfekowany Holloway, a Filfield, również zainfekowany, usiłował pobawić się w terminatora. A przedtem miała miejsce wymiana zdań między Shaw a kapitanem, w której ten drugi sugeruje, że są w bazie wojskowej obcych i oświadcza, że nie pozwoli, aby coś powróciło z nimi na Ziemię. Dopiero potem dostaje informację, że to coś nie tylko chce powrócić z nimi, ale nawet samo polecieć. Co to coś potrafi widział wcześniej. I podjął decyzję o staranowaniu.

ocenił(a) film na 1
orion_2

A skąd było wiadomo na etapie przygotowań o osobnikach przewyższających nas technicznie.Poza tym jeżeli tak nas przewyższali to skąd pomysł że standardowe środki bezpieczeństwa by miały ich jakkolwiek zaniepokoić?
Lot odbywa się gdzie??????????Do jak to piszesz" istot, które zostały wstępnie rozpoznane jako ci, którzy wykreowali życie"??????A k którym momencie ktoś normalny wpadłby na taki wniosek.Bo zobaczył rysunki naskalne przedstawiające ludzi...powtarzam ludzi a nie kosmitów pokazujących układ gwiezdny.
Przeciez taki rysunek skutkuje powstaniem kilkunastu równoważnych teorii do weryfikacji.

Marekgdapl

????
Przecież oni właśnie po to lecą. I właśnie po to leci z nimi Weyland - chcą się spotkać ze swoimi twórcami. W kilku miejscach globu wyrysowano tę sama konstelację. Jest więc związek, który nie mógł być przypadkowy. Ktoś zwrócił uwagę tubylców na konkretne skupisko gwiazd. Ten ktoś zapewne miał na ten temat wiedzę. I miał możliwości, aby się po planecie przemieszczać. Dodatkowo nie zlikwidował prymitywnych ludzi, czyli miał zamiary dobre. Stąd wniosek, że był to ktoś na dużo wyższym poziomie od naszego. Lub kolejny wniosek, że malowidła naskalne są tworzone grubo po fakcie. Czyli grubo po odwiedzinach. Malowane przez kogoś, kto z opowieści wiedział co ma rysować. A wiedza była zaczerpnięta od stwórców.

To zresztą nieistotne, czy są stwórcami. Mieli techniczne środki, aby być na naszej planecie, kiedy my rysowaliśmy bazgroły na ścianach. Czy taka cywilizacja wedle wszelkich prawideł nie powinna stać na wyższym poziomie?

Dlaczego środki bezpieczeństwa miałyby zaniepokoić? A gdyby z innej planety zawitała do nas ekipa Davidów z wojennym wyposażeniem? Czy nie wzbudziłoby to niepokoju? Zresztą co członkowie wyprawy wiedzieli o "inżynierach"? Co ich może gniewać? Nic. Natomiast inicjatorem wyprawy był miliarder, którego dni dobiegały końca. I doskonale wiadomo co było jego priorytetem - wyprosić życie. Po co ryzykować, że "inżynier" będzie miał za złe, iż statek jest uzbrojony?

ocenił(a) film na 1
orion_2

A powiedz mi skąd natychmiastowa konstatacja że zrobili to nasi stwórcy///jedna z większych niedorzeczności tego filmu)))))))))))

Marekgdapl

Toż mówię przecież - odwzorowanie identycznego skupiska gwiazd pojawiło się w kilku miejscach globu - więc albo jest to przypadek, że jaskiniowi twórcy sami z siebie telepatycznie się zmówili i wyrysowali to samo, albo nie jest to przypadek, tylko obca ingerencja.
Shaw i Holloway wysnuli teorię, że to stwórcy podsunęli ludzkości taki pomysł.
A jeśli nie stwórcy, to pokojowo nastawiona cywilizacja. Pokojowo, bo po ich wizycie ludzkość się na ziemi uchowała. Zresztą gdyby była nastawiona wrogo, to raczej wątpliwe jest, żeby któryś z jaskiniowców wiedział co ma malować, bo niby od kogo miałby się dowiedzieć? W każdym razie warto było to sprawdzić. Zwłaszcza jeśli się jest miliarderem u kresu dni, a chce się pożyć dłużej.

ocenił(a) film na 1
orion_2

"A gdyby z innej planety zawitała do nas ekipa Davidów z wojennym wyposażeniem?"???????
A może odrobina konsekwencji w swoich rojeniach...przepraszam... teoriach.Jak przewaga techniczna i cywilizacyjna to stosownym porównaniem byłoby"stado małp z procami"
Niepokojące prawda?
Natomiast pogląd:" Zresztą co członkowie wyprawy wiedzieli o "inżynierach"? Co ich może gniewać? Nic"
jest jeszcze bardziej kuriozalny.Jak nic nie wiadomo to możliwe są wszelkie sytuacje.
Może gniewać ich równie dobrze wizyta bez broni.
Uwielbiam takich adwersarzy.Logiki za grosz.

Marekgdapl

Dlatego, że najwyraźniej wybierasz sobie to co chcesz przeczytać.
My możemy się domyślać, że oni są pokojowo nastawieni - byli na Ziemi i nie zniszczyli ludzkości. Być może ją stworzyli. Wniosek - nie są dla nas groźni. To można traktować jako jakiś pewnik. Nie wiemy natomiast czy relacje nie zmienią się, gdy odwiedzimy ich z bronią. Jeśli dalej nie widzisz tu logiki, to trudno, bez problemu mogę z tym żyć:)

ocenił(a) film na 1
orion_2

Wybieram z twojego postu to co chcę...a raczej błędne wnioski,dowody czy argument na siłę dobierane do tezy.
A więc zastanówmy si e razem)))))))Widzimy rysunki naskalne z ludźmi pokazującymi odległy układ gwiezdny.
A więc może mieli kontakt z obcą,pozaziemską cywilizacją?Ale czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach od razu założyłby że to nasi stwórcy.Nie sądzę.
Załóżmy że przylatują do nas kosmici.Nie statkiem bojowym tylko czymś wielkości "Prometeusza" w takiej liczbie jak załoga tego statku.I statek ów wyposażony jest w kilka działek.Czy czujemy sie zaniepokojeni?Z całym naszym arsenałem?Czy zakładamy że to może być zwykły środek bezpieczeństwa.I podejmujemy niezbędne środki bezpieczeństwa?A jeżeli nie widzimy broni...czy nie zakładamy że odpowiednik ich bomby atomowej może znajdować się na pokładzie i nie jesteśmy ostrożni?
A to że brak logiki nie przeszkadza ci w życiu?To już upubliczniłeś))))))))))))))))

Marekgdapl

Dlaczego nie? Teoria tak dobra jak inne. Dużo mniej prawdopodobna niż teoria o zwykłych odwiedzinach, ale niczego nie można wykluczyć. Ludzie wierzą w najprzeróżniejsze durnoty i dają się nacinać na niewiarygodne kanty, więc dlaczego nie miał uwierzyć miliarder, skoro usłyszał to, co bardzo pragnął usłyszeć? Dlaczego nie mieli uwierzyć Shaw i Holloway, skoro właśnie w to chcieli wierzyć. Przypomnę również, że wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czy "inżynierowie" są faktycznymi "stwórcami". Ta kwestia wciąż pozostaje otwarta, chyba, że przyjąć za pewnik, iż "inżynier" z kadrów początkowych bez żadnych wątpliwości rozsiewa życie i czyni to na naszej planecie.

Gdyby jakikolwiek statek zawitał w nasze ziemskie progi? Jaki tam niepokój. Byłaby panika.
Wiesz jaką reakcję w USA wywołała zwykła audycja radiowa z 1938 roku podczas której Orson Wells przedstawił adaptację "Wojny światów"? Panika, ucieczka, drogi zablokowane samochodami itd. To była tylko audycja radiowa, a niektórzy potrafili uciec z domów nie widząc śladu ufoludka. A co dopiero by się działo, gdyby uzbrojony statek zobaczyli...
Natychmiast ściągnięto by tam wszystko co strzela.

Zauważyłem, że moja logika nie jest kompatybilna z twoją, i to mi w życiu nie przeszkadza ani trochę:) Powiem więcej - czułbym się zaniepokojony, gdyby zaczęła być zbieżna:)

ocenił(a) film na 1
orion_2

Tak...ten film to składanina najbardziej nietypowych teorii, dziwnych form ludzkich zachowań i jak to piszesz durnoty.Jest jak kumulacja w totka....mnożenie wydarzeń o małym prawdopodobieństwie.A na koniec mamy historię ,która nie powinna się wydarzyć))))))))))
Logika,która nie jest kompatybilna z logiką))))))))))Wyborne.Wpadłeś na to, że nie może być logiką?

Marekgdapl

"Wpadłeś na to, że nie może być logiką?"

Bingo!!!
Zadziwiające postępy robisz.
Pomyśl jeszcze przez noc dlaczego napisałem ostatnie zdanie:)
Słodkich snów

ocenił(a) film na 1
orion_2

To ty użyłeś pojęć równoważnych w sytuacji kiedy wykluczają sie wzajemnie.
Kompleksy przy mnie to ty możesz tylko pogłębić))))))))))))
Ale do brzegu...
Po lądowaniu statku klasy Prometeusz na ziemi poza paniką,która zapewne wybuchłaby zostałby powołany zespół do nawiązania kontaktu.Składający się ze specjalistów.
Nawet przy widocznej broni zamontowanej na kadłubie, podjęto by wszelkie stosowne środki bezpieczeństwa .Jednym z założeń byłoby to że mogą to być jedynie standardowe środki bezpieczeństwa i obrony.Nikt by przy spotkaniu nie urywał głowy)))))))))))To założenie kontaktu na ziemi z cywilizacją wyprzedzającą nas technologicznie.
Jak zrozumiałeś to pobawmy się dalej))))
Teraz budujemy statek i wypełniamy go załogą:
Ty...jako specjalista od logiki i jeszcze kilkunastu wielbicieli "Prometeusza" o ujawnionym na tym forum potencjale intelektualnym))))))))))))
Lądujecie statkiem wyposażonym w broń do celów obronnych i bezpieczeństwa ,na zamieszkanej planecie, gdzie kosmici przewyższają nas technologicznie o kilka tysięcy lat.
Kosmici skanują wam mózgi na odległość(przecież to sf) a następnie zaczynają płakać...ze śmiechu.
Ten który doczołgałby sie do konsoli i po odgwizdaniu melodyjki po kilkunastu próbach( śmiech mu nie pozwalał) zaczyna macać jajeczka w próbie sklasyfikowania gatunku.
Gdzieś natrafia na informacje o gatunku który nazwał sie homo sapiens...ale odrzuca ją z wiadomych względów.
Szuka i po pewnym czasie znajduje:homo erectus jak ulał pasuje))))))))))))))))))))
Nadal nie mogą przestać się śmiać. Zabierają wam "zabawki" żebyście sobie krzywdy nie zrobili i odlatują uważając próbę kontaktu za zbyteczną))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Ale pobawmy się

Marekgdapl

Mareczku, pomyśl wreszcie trochę. Uwaga, to będzie ważne - absolutnie nikogo nie interesuje to co ty byś zrobił. Dla pewności powtórzę - jest to dla fabuły całkowicie nieważne. Pogódź się z tym. Najważniejsze jest co myślał, w co wierzył i co był gotów zrobić niejaki Weyland. Stary miliarder u kresu dni, który chciał żyć.
To jest bardzo proste - życia i tak mu pozostało niewiele, natomiast bardzo, bardzo chciał żyć. Prawda, że proste? I miał ochotę chwycić się brzytwy. I nie miał ochoty ryzykować, że zrazi czymkolwiek ewentualnych stworzycieli. Nic w tym trudnego do pojęcia nie jest. I wreszcie od niego i tylko od niego zależało, czy wyprawa się odbędzie. W jakim składzie poleci. Czy będzie tam broń. I jakie będą priorytety. Rozumiesz?

"Kompleksy przy mnie to ty możesz tylko pogłębić))))))))))))"

Póki co pogłębia mi się jedynie poziom radości, kiedy czytam tę jakże radosną twórczość:)

ocenił(a) film na 1
orion_2

Widzisz...ty i tobie podobni założyli że wyprawa "Prometeusza" została przygotowana przez idiotów dla idioty,który zatrudnił idiotów.Przy takim założeniu a priori wszystkie zachowania i wynikajace z nich konsekwencja układają sie dla was w "logiczną" całość.Tylko kto normalny chce oglądać film o idiotach zrobiony na poważnie?Odpowiedź nasuwa się sama.Ja zawsze wołałem to inną wersję..."Głupki z kosmosu:
A to że odnajdujesz radość gdzie ja widzę nudę,,,czy dobry film gdzie ja gniota.Jak to napisałeś....pogłębia poziom?)))))))))))))))))))))))))))))))))))

Marekgdapl

Gdyby scenarzysta w jakimś filmie umieścił furmankę z koniem, rozwijającą prędkość 30 km/h to jęczałbyś, że to film idioty dla idiotów, bo samochody jeżdżą szybciej.
Niestety zaczynasz przynudzać, nad czym ubolewam, bo się przez chwilę setnie ubawiłem.

ocenił(a) film na 1
orion_2

To byłby film o wyścigach F1 a ty byłbyś zachwycony)))))))))))))))