Ridley Scott jest bardzo dobrym reżyserem. Ma już na swoim koncie dobre SF - "Łowca androidów", a
ten film ma ocenę na filmwebie na poziomie horrorów klasy Z wytwórni Asylum. Nie widziałem tego
filmu, więc pytam: naprawdę jest aż tak beznadziejny?
Jest do oglądnięcia, ale wszyscy chyba liczyli na coś więcej:). Reżyser spisał się na medal ale scenariusz według mnie "trochę" kuleje:).
Reżyser spiasł się na medal???
Ten reyser to nie jakiś "gówniarz" który sprawnie zrobi każdego gniota jaki mu podrzucą.
To osoba mająca tak ugruntowaną pozycję żema wpływ na kazdy element składowy filmu.
I R.S. popełnił takie piękne sepuku?
Efekty specjalne świetne , strona wizualna świetna a ścieżka dźwiękowa nie najgorsza .
Polecam obejrzeć na blu-ray .
Wiadomo scenariusz kuleje bo są dziury logiczne .
Tak jak bylo juz napisane .
Budzi sie Weyland i nikt tym sie nie przejmuje , a przeciez on nie zyje ..
Powinno byc zdziwienie
Elizabeth Shaw była jak najbardzier zdziwiona. Jeżeli chodzi o Davida i Vickers to od początku wiedzieli o tym, że Weyland żyje i jest na statku. Reakcja pozostałej części załogi nie została pokazana. Przypuszczam, że część z nich mogła o tym wiedzieć, a pozostali dostosowali się do nowej sytuacji. Trudno nazwać to dziurą logiczną.
To oczywiste ze David i Vickers wiedzeli ..
Pozdro dla ciebie .
A zaloga nie wiedziala i sie nie wyglupiaj.
A po co się Weyland chował skoro to była jego wyprawa? Czemu jak Shaw pokazała się mu po aborcji to nie był ani zdziwiony ani nawet ciekaw co się stało? Czemu Holloway złapał deprechę i postanowił się upić skoro byli u progu największego odkrycia w dziejach ludzkości? Czemu nikogo nie zdziwiło zachowanie ani pytania Davida? I co w sali z wazonami robiła drabina?
WEYLAND się chował dlatego że jakby lecieli z szefem to byliby przekonani że lecą na jakąś bardzo ważna misje .
Ale przecież tak było , wiedzieli że lecą na bardzo ważna misję ... zresztą nie wiem .
Jak shaw pokazała mu się po aborcji to nie był zdziwiony bo miał ważniejszą rzecz do roboty - zobaczyć Inżyniera więc taka Shaw go mało teraz obchodziła .
I tu jest kolejny problem. Jeśli Weyland chciał koniecznie dostać się do Inżyniera po ratunek i zakładając że by go otrzymał to sam utrudnił sobie powrót do domu zapładniając Shaw i tym samym infekując pokład statku kosmicznego obcą formą życia zagrażającą wszystkim jego członkom.
Nie wiem. Reżyser przestał być logiczny albo chciał ukazać szaleństwo umierającego Weylanda ale mu nie wyszło za dobrze. Tak samo jak nie udało się dobrze przedstawić relacji umierający ojciec/ niechciana córka która go wciąż kocha.
Myślę że dwójka nas nie zawiedzie .
Scott się już dużo naczytał i nasłuchał o Prometeuszu .
ten film to same pytania :D w dwójce będą same odpowiedzi :D albo będzie kolejna lipa bo może w planach jest trójka.
Taaak. Lubisz Alien to nie oglądaj Prometeusza bo wątek z SJ i powstanie Obcego zostało potraktowane w najgorszy z możliwych sposobów. W tej wizji SJ wygląda jak muzyk z jakiegoś zespołu black metalowego. Zamiast tego lepiej zobaczyć Grawitację:)
Film jest w miarę dobry. Moim zdaniem lepszy od wspomnianego Łowcy Androidów. Może dlatego że Łowcę Androidów nie uważam za zbyt ciekawy film. A na pewno nie dorównuje książce, na podstawie której powstał. Ale to wątek na zupełnie inny temat.
Alien rzeczywiście został słabiutko potraktowany.
Dla mnie daje rade. Kwestia gustu.
Gwalt na Obcym? Prometheusz tylko nawiazuje do Obcego.
za dużo jest niewyjaśnionych tematów... . Mam nadzieje że w dwójce zostaną przedstawione wszystkie odpowiedzi. Wydaje się że scott nie miał pomysłu na 2 filmy więc wpadł na pomysł że w pierwszym przedstawi kilka stworków i wyprawe dotego nic nie wyjasni dlaczego to dlaczego tamto itd , film jest mega słaby ale ta jego słabość jest także jego siłą bo właściwie w dwójce może zdarzyć się wszystko , jedynka nie zawiera żadnych informacji które w jakimś stopniu ograniczały by dwójkie i kierowały ją na określony tor. Tym samym zainteresowanie dwójką będzie ogromne co za tym idzie zyski też . Dobra polityka finansowa przy braku pomysłu ...