Ten film, a "Obcy" to zupełnie dwa różne klimaty, co negatywnie wpływa na "Prometeusza". Ponad połowę filmu oglądamy pracę naukowców i nic więcej. Sama planeta jak na mroczne uniwersum "Obcych" jest po prostu za jasna, brak mrocznego klimatu, który właśnie sprawił, że seria "Aliens" stała się tak wyjątkowa wśród innych sci-fi. Wiele scen zbyt plastikowych i widać, że cała masa scen to efekty komputerowe. Ogólnie typowe niewykorzystanie potencjału, a szkoda bo z uniwersum "Obcego" można wyciągnąć o wiele więcej.
Cofnij się do szkoły podstawowej skoro nie umiesz czytać ze zrozumieniem "żabko" i z tekstami "jebnij się" wyskakuj sobie do starych albo ziomali, idioto.
To nie żaba tylko żółw, cofnij się do szkoły podstawowej skoro masz takie braki z biologii.