Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190188
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

"Inżynier" przestraszył się, że potrafimy tworzyć tak doskonałe sztuczne istoty jak David, w
dodatku potrafiące mówić ich językiem, czyli w perspektywie poznać ich sekrety. Oznacza to
że możemy stać się potężniejsi od nich samych, a nawet ich zniszczyć. Dlatego tak mu było
spieszno aby zniszczyć ludzkość.

thengel

Do końca pewnie tego nie rozstrzygniemy, jednakże Scott taki miał zamysl żeby połączyć to z Jezusem.

thengel

Wogóle takie jednozdaniowe wypowiedzi więcej zaciemniają niż wyjaśniają. Forum nie jest dobrym miejscem na takie dywagacje

maras1981

to do czego służy to forum - bo ja myślałem ze właśnie do tego

thengel

No do tego, ale wątków miliony, a do wyjaśnienia nikt się nie zbliżył

maras1981

tego nie możesz być pewien

thengel

punkt dla Ciebie :)

thengel

Jeszcze jedno - nie myśl w kategoriach nagrody i kary - dla SJ zniszczenie nas nie bylo zniszczeniem "za karę", a raczej li tylko oczyszczeniem terenu pod nową próbę. Stworzyliśmy Was bo mogliśmy, nic więcej.

ocenił(a) film na 6
Hagan

Tak na prawdę nie wiemy dlaczego Inżynier zareagował tak a nie inaczej. Film pozostawił jeszcze więcej pytań niż dał odpowiedzi. Na forach poświęconych filmowi można odnaleźć wypowiedź cżłowieka, która odpowiada za "stworzenie" mowy Inżynierów. Translacja tego co powiedział Dawid do Inżyniera brzmiała mniej więcej "Stary człowiek wkrótce umrze i pyta czy mógłbyś przedłużyc jego życie".

ocenił(a) film na 8
krytyx

No cóż, należy z odpowiedziami poczekać na sequel, jednak obawiam się że z powodu fali hate'u jaka spłynęła na film Scott może wstrzymać się z nakręceniem nowego filmu.

ocenił(a) film na 8
Hagan

Słuchajcie, na wstępie zacytuje wyjaśnienia i odpowiedzi Scotta z ostatniego numeru "Filmowego" magazynu Wyborczej:

"Inżynierowie należą do rasy, która myśli w kategoriach epok geologicznych. Dla nich miliard lat to drobiazg. Potrafią stworzyć dogodne warunki życia na jakiejś planecie, a potem wrócić - i jeśli nie są zadowoleni z efektów, wszystko zniszczyć i zacząć od nowa. Pierwsza scena pokazuje, że Inżynierowie nie cenią także swojego własnego życia. Są jak bogowie, z ludzkiego punktu widzenia nieśmiertelni, niepojęci i wszechmocni. Pierwsza scena wcale nie musi dziać się na Ziemi. Nie wiemy, jaka to planeta. Wiemy tylko, że Inżynierowie na naszych oczach dokonują kolejnego aktu stworzenia i zniszczenia z niezrozumiałych dla nas pobudek."

"Obserwujemy dawną fabrykę zbrojeniową Inżynierów produkującą ich straszliwą broń biologiczną, którą posługują się do czyszczenia całej planety z wszelkich form życia (gdy są niezadowoleni z wyników ewolucji i chcą zacząć dzieło stworzenia od nowa). "

Co więc myślę: po pierwsze cytat u góry wyjaśni niektórym dlaczego jakiś kosmita miałby się tak głupio zabić. Myślicie w kategoriach ludzi i w takowych interpretujecie zachowania zaawansowanych obcych - to błąd.
Wychodzi na to, że ci nasi Inżynierowie to jacyś galaktyczni/wszechświatowi naukowcy, których laboratorium i miejscem eksperymentów jest cały wszechświat. Oni tworzą sobie życie gdzie chcą i patrzą jak w poszczególnych miejscach przebiega ewolucja, jakie kierunki może obrać w różnych środowiskach, warunkach. Popatrzą, poobserwują z bliska (bardzo bliska, bo na Ziemi wpadali z odwiedzinami do starożytnych kultur, nie ?), zanotują obserwacja, wyciągną wnioski i jeśli uznają że koniec eksperymentu albo że jest nieudany (jak w przypadku Ziemi) to wysyłają czyścicieli - swoją broń masowego rażenia - xenomorphy lub innego rodzaju broń biologiczną. Planeta na której ląduje ekipa Prometeusza to fabryka śmierci/placówka naukowa tworząca i ulepszająca tę broń (w filmie pada że to chyba jakaś placówka wojskowa), oddalona od ojczyzny Inżynierów.
Duży białas zabija na końcu ekipę bo po prostu był wkurzony - wlazły mu na statek jakieś mróweczki (z jego punktu widzenia) które miały iść już dawno temu do odstrzału, i jeszcze śmią odzywać się do niego w jego języku + rozszczelnili mu zamknięte pomieszczenie z "śmiercionośnym czymś". Koleś pozbywa się ich i wraca do roboty przerwanej 2000 lat temu (bo co to dla niego 2000 lat w świetle zdania z pierwszego cytatu).

Oczywiste jest chyba że planeta z tego filmu to nie planeta z "Obcego", nie ? Tamta to chyba inna historia albo ...
i tu moje spekulacje: ten rozbity statek z "Obcego" to statek którym odleciała Shaw. Pilot to ona (David mógł ją nauczyć latać) a wygląda jak wygląda bo siadając w fotelu pilota z automatu zakłada ci się ten skafander. Całkiem możliwe że miała na pokładzie jakiegoś "zabunkrowanego" xenomorpha, bo one już 2000 lat temu biegały po tamtej planecie (stos zwłok z rozwalonymi klatami). I albo był już to znany model Obcego który ją dopadł (tylko jak ? Sam Obcy nie zaraża) albo to był taki model jaki wylazł na końcu z Białego (wcześniejsza forma chyba, bo wyglądał bardziej humanoidalnie i dopiero mu się wychodzące z paszczy "tegesy" kształtowały) - ten osobnik mógł mieć jeszcze mackę do zarażania i zainfekował Shaw, a z niej wylazł znany już nam Obcy (szybka ewolucja, każde pokolenie doskonalsze).

chyba za bardzo się rozpisałem ...

ocenił(a) film na 8
Pejsol

dobrze gadasz! :] zgadzam sie w 100%

Pejsol

Dopowiadając: odpowiedzią na pytanie, dlaczego SJ postanowili nas zniszczyć, jest czas w którym postanowili to zrobić - 2000 lat temu. To wtedy ludzie ukrzyzowali ich wysłannika, niosącego pokój i ich najlepsze wartości. A Apokalipsa Św Jana to zapowiedź końca ze strony Inżynierów.

ocenił(a) film na 6
Pejsol

Nie bardzo się mogę z tym zgodzić. Ci Inżynierowie stworzyli gatunek "Obcych" i przez tysiące lat udoskonalali ten produkt. W AVP ludzie znajdują królową obcych i jej jaja, w których są te łapki co zapładniają zarodkami. To był właśnie ten wcześniejszy produkt (wersja) obcego. Ten sam typ obcego był właśnie w filmie "Obcy ósmy ..." Te same jajka (tysiące) ;) i pilot miał stosunkowo małe dziury w klatce piersiowej, a nie jedną wielką jaką zostawił dorosły Alien z Prometeusza jaki wyszedł bezpośrednio z Inżyniera. Więc na pewno nie jest ta kobieta za sterami. Udoskonalili, według mnie te łapki, są silniejsze, dużo dużo większe i zapewne nie padają po pierwszym zapłodnieniu, jako miały w zwyczaju wcześniejsze modele. Kolejnym ulepszeniem było poprawienie samego xenomorpha, tym że wychodzi z ciała zarażonego jako w miarę duża forma, która może od razu atakować, bronić się itd. A aluzja, że ten niby nowy obcy potrafi zarażać nie bardzo mi tu pasuje, wracają do dziur w klatce pilota z "ósmy pas...." można przyjąć, że wyszły z niego małe xenomorphy. Wątpię by Inżynierowie zrobili dewolucję gatunku, który rodzi się jako dorosła forma z nosiciela.

michal20_08

Wszystko fajnie. Trafia do mnie wyjaśnienie Scotta. To nie ta sama planeta, która była w pierwszym Obcym. Eksperymenty, siedlisko dla obcych na ziemi - wszystko rozumiem, jestem w stanie przyjąć. Ale niech mi ktoś wyjaśni po jaką cholerę Inżynierowie mówili ludziom gdzie mieści się ich laboratorium. Skoro to nie jest ich planeta tylko jakaś baza dla naukowców po co latać po wszystkich zakątkach ziemi i tłumaczyć/opowiadać bzdury (dla beki). Jaki jest w ogóle sens dyskutować z efektem swoich genetycznych eksperymentów o źródle swojego pochodzenia a jeśli już, to tak naprawdę nie zdradzać tego miejsca tylko wprowadzać w błąd i podawać miejsce położenia sekretnego laboratorium militarnego.

ocenił(a) film na 7
Hagan

http://www.filmweb.pl/film/Prometeusz-2012-523230/discussion/Wyja%C5%9Bniam+sk%C 4%85d+si%C4%99+bior%C4%85+zachwyceni+widzowie,1973738