Jeśli jeszcze wahasz się czy poświęcić 2h na seans to jest temat dla Ciebie.
Ridley Scott należy z pewnością do grona najwybitniejszych reżyserów światowego kina. Tworzy kino ambitne, wymagające od widza dużej wyobraźni i wiedzy, także jego filmy nie są z pewnością dla wszystkich. Prometeusz porusza najważniejsze dla człowieka tematy: istnienie Boga i przemijanie. Filmowy język Scotta jest niezwykle subtelny, obraz zachwyca swoja plastycznością. Mimo dużej oszczędności w dialogach i charakterystycznych dla reżysera długich kadrów film wciąga jak cholera. 'Prometeusz' uderza tez swoim realizmem. Scott nie boi się tworzyć scen ocierających się o pornografie i epatować w rożnych momentach przesadną wydawałoby się brutalnością. Nie robi tego jednak bezcelowo każda minuta filmu jest dokładnie przez niego przemyślana. Do tego w 'Prometeuszu' pełno jest symboliki, co dla mnie jest ogromnym plusem. Te wszystkie aspekty decydują o niezwykłości najlepszego dzieła Scotta. 'Prometeusz' szokuje, wzrusza, pobudza do przemyśleń i zostaje w pamięci.