Generalnie nie przepadam za filmami SF, ze względu na to, jak są one zazwyczaj niedorzeczne (nie
mówię tu o standardowych niedorzecznościach kina, a raczej o całkowitym zaprzeczeniu praw, w
otaczającej nas rzeczywistości). Film co prawda rozkręca się bardzo powoli i opieszale, a niektóre
sceny są naprawdę zamachem na ludzką inteligencję (nie będę tu wymieniał konkretnych scen i
objaśniał dlaczego je wybrałem, ponieważ nie chcę nikomu zdradzać fabuły filmu), to jednak jest w
nim to coś. Naprawdę zaciekawiła i wciągnęła mnie historia, która naprawdę sama w sobie jest
dość solidną podstawą do zbudowania świetnego filmu. Spojrzenie na stworzenie człowieka
przedstawia się tu naprawdę ciekawie, jednakże sama realizacja nie przypadła mi do gustu i
zepsuła mi zabawę ze śledzenia dalszych losów. Jednakże film mimo swoich wad, zasługuje na 7,
mam nadzieję, że będzie mi dane zobaczyć coś w zbliżonej tematyce, lecz w innej formie.