Dobrze, że kino popularne znowu nawiązuje do najważniejszych pytań: kim jesteśmy, skąd
pochodzimy, dokąd zmierzamy. Warto czasem unieść głowę i spojrzeć poza horyzont
codzienności...
I co zobaczyłeś z tą podniesioną głową? Fluorescencyjne gwiazdki na suficie ?
Bo przecież nie te prawdziwe :)
Nie każdy, niestety, jest w stanie spojrzeć dalej, niż czubek własnego nosa ... nawet zrozumieć prostą metaforę.
Z twoim podejściem do świata nadal siedzielibyśmy w jaskiniach i zbierali jagody.
Trochę z czapy to zdanko, Ahmed.
Jakoś jos szeroko swojego podejścia do życia ci nie opisał.
A ty co? Jego adwokat? ;P
Z kontekstu jego wypowiedzi i wcześniejszej mojej można wysnuć taki wniosek...
No widzisz jak wyciągasz wnioski... akurat nie zaliczam się do fanów Prometeusza. Pochwaliłem jeden aspekt filmu. Nie całe dzieło. Odsyłam do pierwszego postu.
Hm, obniżyłeś ocenę - wczoraj było 7. Oczywiście, miałem na myśli Twój pośpiech nadmierny nieco w wysnuwaniu wniosków na temat mej druzgocącej i opóźniającej roli w rozwoju cywilizacji. Za mało danych, byś mógł mnie uznać cywilizacyjnym pogromcą.
Ahmed, nie ma sensu dyskutować z josem i mareczkiem.
Jos już jest po 40-tce, trochę przedwcześnie dopadła go demencja starcza. Chwalił się, że zrobił doktorat, pisał powieści oraz artykuły do czasopism fantastyczno-naukowych. Później prawdopodobnie odkrył zalety anonimowości w sieci, i z uporem maniaka siedzi na forum tego filmu, "przekonując" wszystkich jaki on jest zły.
Widać znalazł sobie chłopaczyna ambitniejszy cel w życiu.
Szkoda tylko że nie stać go na konstruktywną krytykę ale tak to już bywa, jedni na starość mądrzeją, inni głupieją. Do tego jos obejrzał grubo ponad 5000 filmów, a jak był dzieckiem to oceny filmów które obejrzał zapisywał w zeszycie.
Nie wiem czemu to robił, ale pewnie koledzy nie chcieli się z nim bawić więc musiał znaleźć sobie jakieś zajęcie.
Mareczek to taki jego przydupas.
Tak, zauważyłem, że szkoda czasu na dyskusję z tymi panami. Na mój pierwszy post, w którym przestawiłem uwagę na temat filmu - nikogo personalnie nie atakując i nie ubliżając, obaj naskoczyli na mnie, próbując obrazić, zamiast stosować merytoryczne argumenty.
Dzięki i pozdrawiam :)
No to masz kolegę:)))
BTW...
"I co zobaczyłeś z tą podniesioną głową? Fluorescencyjne gwiazdki na suficie ?
Bo przecież nie te prawdziwe :)"
Gdzie tutaj widzisz personalny atak, nie widząc go tu :
"Z twoim podejściem do świata nadal siedzielibyśmy w jaskiniach i zbierali jagody."?
W sumie muszę przyznać ci rację.
Nie marnuj czasu na dyskusję w formie i przygotowaniu z jakimi do niej podchodzisz.
Pochwała aspektów, o których pisałeś, przy ich potraktowaniu przez twórców filmu jak się okazało była z lekka na wyrost. I chwała ci za tą drobną refleksję.
Przepraszam, histeryku, ale w którym momencie ktoś Cię zwyzywał czy obraził? Chyba trochę rozmijasz się z rzeczywistością. Bez odbioru
Zrozumcie tłuki że gość chciał zapewne podyskutować o filmie, a nie bawić się w przepychanki słowne ze starą łysą pierdołą i przygłupem z Gdańska.
Ty "ją" uważasz za prostą, ja za zbyt prostacką. Tyle w temacie "metafor", gdzie film ten nie jest takową, tylko kiepskim filmidłem sf.
Metafora to wręcz byłby komplement dla tego gniota.Komplikacji intelektualnej do tego dziełka nie mieszaj, z komplementowaniem swoich zdolności poznawczych też bym na twoim miejscu uważał.
No i widzisz - nie zrozumiałeś ;) Pisałem o prostej metaforze, której sam użyłem. Dla ułatwienia zacytuję - "poza horyzont codzienności". Nie miałem na myśli filmu !!! Teraz wszystko jasne? A ty rzucasz się na kogoś wymyślając, że widzi gwiazdki na suficie.
Zauważyłem tamto zdanie, ale metafory w nim - nie ;)
Jeśli chodzi o sam film - napisałem tylko, że to dobrze, że kino komercyjne zadaje czasem pytania egzystencjalne. Nic nie wspominałem o inteligencji tego dzieła (nawet sztucznej xD)
Powtórzę zablokowaną wypowiedź.
Po tym jak nie zauważyłeś dialogu "metafora za metaforę" i nie rozpoznałeś jej w zdaniu "fluorescencyjne gwiazdki na suficie"- też metafora to już kompletnie zgłupiałem.
Ale dzięki,że mi tłumaczysz, co to i jak wygląda metafora
Nie dyskutuj z userem "Marekgdapl". To zwyczajny bezrobotny frustrat który całymi dniami siedzi przed ekranem komputera i trolluje.