Pomijam oczywiście najoczywistszy powód czyli tzw. "odcinanie kuponów od popularności już powstałych filmów". Jednym z powodów jest również to, że w przypadku niektórych filmów czy serii fabuła tworzy zamkniętą całośc nie nadającą się do kontynuowania.
Nie lubię prequeli (sto razy bardziej wolę najbardziej niedorzeczną kontynuację) i jak się tak chwilę zastanowiłem to nie przyszedł mi do głowy żaden prequel zasługujący na uwagę. W wielu historiach o wydarzeniach wcześniejszych dowiadujemy się ze szczątkowych urywków informacji, niedopowiedzeń itp., tymczasem prawie wszystkie prequele wykładają "kawę na ławę" psując atmosferę tajemniczości znaną z oryginału.
Jeśłi miałbym możliwośc doradzenia twórcom, którzy koniecznie chcą nakręcic kolenego 'Obcego' to raczej proponowałbym skorzystać z modnego ostatnio motywu alternatywnej rzeczywistości zamiast prequelu. Mogło by sie np. okazać że obcy 'związany' z Ripley nie był jedyny i gzieś w odległym zakątku kosmosu inny obcywylądował na planecie XX (nazwa nieistotna) parę lat wcześniej sonda wysłana z ziemi przekazała informację że planeta jest zamieszkała przez cywilizacje o wysokim stopniu rozwoju, wyrusza więc z ziemi wyprawa żeby poznać ta cywilizację, ale zastaja tam tylko zgliszcza i grasującego obcego. Wiem że to brzmi troche jak 'odgrzewany kotlet' ale wolałbym nawet coś takiego niż prequel.
PS. A jeśli koniecznie musi być prequel to chyba najbardziej odpowiadało by mi rozwiązanie zaproponowane w którymś z sąsiednich tematów, film bez ludzi tylko rasa Space Jockey i obcy. Film mógłby się zakończyć rozbiciem statku Jockeya na LV-426.
prequele... kręci się po to żeby zebraćkupę forsy na najzagozalszych fanach (np. ja, i pewnie pozostali, którzy odp na Twój post:)). Twój pomysł na film jest dbr, i chętnie bym zobaczył taki prequel "Obcego" w kinach. Najbardziej po beznadziejnym "OkP" i "OkP2"...
@kadim21 - właśnie dlatego że nie mam na to wpływu pisze tutaj, a nie np. do twórców filmu, czy wytwórni.
nie mów hop póki nie przeskoczysz, nigdzie nie jest powiedziane że ktoś z Polski kto ma znajomości pośrednie czy bezpośrednie z Twórcami obcego nie mógłby wpaść na ten pomysł Chestera, pomyśleć chwilę i dojść do wniosku
Kurwa! Chłopak ma rację! Czemu nie.
Może twórcy nie wpadli na taki pomysł, nie mieli go nawet przez chwilę na myśli (będą even pod wpływem alko czy dragów :P bo wiadomo że wtedy najlepsze pomysły przychodzą do głowy)
żeby jeszcze chester nie miał jakiejś marzy w przyszłości za to :D
bo
a) są ludzie którzy "tęsknią" za obcym
b) pewni ludzie z?ebali obcego 'w przód' i zrobił się z tego taki gnój, że już nie da się z niego wybrnąć i dlatego w desperacji...
c) sięga się w przeszłość, czyli miejsce gdzie jeszcze nikt nie narobił gówna i jest przestrzeń do zaprezentowania czegoś nowego
PS.
A mnie właśnie wku?wiają niedomówienia, niejasności. Tzw. 'tajemniczość' powinna wynikać z dobrej konkstrukcji fabuły, a nie że pewnych rzeczy się nie powie, nie wyjaśni bo ... nie wiadomo jak wyjaśnić, bo wyjaśnienie wymagało by WYMYŚLENIA czegoś niebanalnego - a to trudne i ryzykowne.
I wku?wiają mnie potem miliony teori gównażerii, gdzie na jakieś proste pytanie "a co to było? a dlaczego ?" NIKT NIC NIE WIE...za to wszyscy zalewają wszechświat durnymi projekcjami swoich mózgów w temacie "jak im się wydaje, że było..dlaczego" itd. A mnie nie interesuje co sobie w swoich mózgach wymyślił plebs - ja chcę WIEDZIEĆ "co autor miał na myśli".