Statek leci 35 lat świetlnych.
Fifield śpi na statu tylko 2 lata.
Peter Weyland nakręcił film z instrukcją dla załogi przed odlotem bodajże przed 2000 rokiem.
Akcja dzieje się w roku 2089.
Osiem lat przed rozpoczeciem akcji na statku archeolodzy znajduja malowidlo w Szkocji.
35 lat swietlnych w 8 lat , dobry wynik !
wtf ???
Spali 2 lata - to jest miara CZASU. Przelecieli 35 lat świetlnych. To miara DŁUGOŚCI. To jest ODLEGŁOŚĆ, jaką światło przebywa w ciągu 35 lat ziemskich. Kapewu?
Tak, ma sens. Einstein, Teoria Względności? Mówi Ci to coś? Dylatacja czasu, google zaprasza.
Powiem tak: Nawzajem
Z tego co wiem, chociaż mogę się mylić, statek i ludzie na jego pokładzie posiadają pewną masę, co automatycznie wyklucza możliwość podróżowania z prędkością światła (lub prędkościami zbliżonymi).
Zakrzywianie czasoprzestrzeni... Czym? Cóż za niesamowite urządzenie byłoby w stanie wytwarzać pole grawitacyjne na tyle silny, aby było jakkolwiek użyteczne. A na koniec - Jakim cudem ludzie by przetrwali?
Wykluczone jest poruszanie się z prędkością równą lub większą od prędkości światła. Podróżowanie obiektu z prędkością zbliżoną do prędkości światła nie jest wykluczone od strony teoretycznej. Nie miałoby absolutnie żadnego wpływu, gdyby tymi obiektami byli ludzie, bo w ich punkcie odniesienia prawa fizyki byłyby identyczne z tymi, które obserwujemy nie poruszając się w ogóle. Stąd nazwa Teoria WZGLĘDNOŚCI.
W praktyce nie byliby w stanie zaobserwać żadnych relatywistycznych efektów poza tymi, że ich mierzony czas byłby inny niż czas, który byłby
mierzony na Ziemi.
E e h . . .
"Wykluczone jest poruszanie się z prędkością równą lub większą od prędkości światła." - Jedynie jeżeli coś posiada masę - Einstein, E = mc2
A reszta - O czym ty gadasz? O punktach odniesienia? Co to ma do prędkości statku?
Kolego, grzeczniej trochę, skoro poświęcam swój czas, by Ci wytłumaczyć coś, czego nie rozumiesz. Rusz tyłek, sprawdź sobie sam treść Teroii Względności.
Jest masa źródeł na necie, gdzie Ci kwestie relatywizmu i niezmienności OBSERWOWALNYCH praw fizyki wytłumaczą. To, że coś sprawia Ci trudność w zrozumieniu nie jest usprawiedliwieniem dla Twojej arogancji.
Trzy rzeczy:
1) *Koleżanko
2) Wyczuwam hipokryzję... Raz "grzeczniej trochę", a po chwili "rusz tyłek".
3) Starasz się mi to "wytłumaczyć", a jednak żadnego źródła podać nie raczysz... A nie, czekaj, jest jedno - "Uwierz mi"
A ni razu nie wytłumaczyłeś na jakiej zasadzie pojazd może poruszać się szybciej od światła
Droga Koleżanko (przepraszam za pmyłkę), w żadnym miejscu nie stwierdziłem, że pojazd może porusza się szybciej od światła.
Podaję źródło:
google.com
Pozdrawiam
Nic nie szkodzi :D
Czyli brak źródła, świetnie
Tak więc - jakim cudem pojazd pokonał większą odległość niż mógł?
Ok, podam Ci taki baardzo uproszczony model. Załóżmy,że z Ziemii obserwujemy planetę, która oddala się od nas z prędkością BLISKĄ prędkości światła i widzimy zegar odmierzający czas na tej planecie. Z Ziemi obserwujemy,że ten czas płynie na tej planecie wolniej, tym wolniej, im prędkość tej planety jest bliższa prędkości światła. Np możemy zaobserwować, gdy u nas upływa 10 sekund, tam jedna, gdy u nas 10 lat, tam 1 rok. Czyli przez 10 lat zaobserwowalibyśmy, że planeta oddaliła by się o 10 lat świelnych ( to jest miara długości), ale na planecie mieszkańcy odczuliby upływ czasu 1 rok.
Kolejną rzeczą jest relatywna zmiana masy, która z NASZEJ PERSPEKTYWY na tej planecie by się zwiększała. I torebka cukru na wadze na tej planecie wskazywałaby 1 kilogram, ale gdybyśmy ją zważyli z NASZEGO PUNKTU odniesienia na Ziemi, to ważyłaby 1 tonę.
I kolejną kwestią byłaby deformacja przestrzeni w kierunku oddalania się - dystans obserwowany na Ziemi byłby ścieśniony w stosunku tego, co obserwowaliby na tej planecie. Odległość mierzona na tej planecie, jako 10 lat, na Ziemii ten dystans byłby widoczny jako 1 rok.
Wszystkie te zmiany są tak zsynchronizowane, że w efekcie mamy do czxynienia z kolejnym, trudnym do wyobrażenia fenomenem - obserwowana prędkość światła dla wszystkich obiektów we Wszechświecie,niezależnie od prędkościi kierunku, z jakim się poruszają jest stała. Powiedzmy, że z Ziemi strzela snop światła, który oddla się z prędkościa 300000km/s, i z Ziemi startuje rakieta w kierunku tego snopu z prędkością299999km/s. Intuicyjnie możnaby się spodziewać, że z pokładu rakiety będą obserwować, że snop światła oddala się z prędkością 1km/s, ale tak nie jest. Z pokładu rakiety nadal będą widzieć oddalające się światło z prędkością 300000km/s!. Jedyne, co zaobserwują, to przesunięcie widma światła w kierunku ultrafioletu, o ile się nie mylę.
"Ok, podam Ci taki baardzo uproszczony model. Załóżmy,że z Ziemii obserwujemy planetę, która oddala się od nas z prędkością BLISKĄ prędkości światła i widzimy zegar odmierzający czas na tej planecie. Z Ziemi obserwujemy,że ten czas płynie na tej planecie wolniej, tym wolniej, im prędkość tej planety jest bliższa prędkości światła. Np możemy zaobserwować, gdy u nas upływa 10 sekund, tam jedna, gdy u nas 10 lat, tam 1 rok. Czyli przez 10 lat zaobserwowalibyśmy, że planeta oddaliła by się o 10 lat świelnych ( to jest miara długości), ale na planecie mieszkańcy odczuliby upływ czasu 1 rok."
Zakrzywienia czasoprzestrzeni na osi nic - Ziemia są zbyt małe, nieistotne w tym temacie. Jeden rok świetlny to jeden rok świetlny, nie dwa kilometry.
"Kolejną rzeczą jest relatywna zmiana masy, która z NASZEJ PERSPEKTYWY na tej planecie by się zwiększała. I torebka cukru na wadze na tej planecie wskazywałaby 1 kilogram, ale gdybyśmy ją zważyli z NASZEGO PUNKTU odniesienia na Ziemi, to ważyłaby 1 tonę."
...
"relatywna zmiana masy"
Serio? Jeden kilogram to wszędzie jeden kilogram. Zmienia się ciężar. Jeden kilogram kamieni waży i na księżycu, i na ziemi jeden kilogram
"I kolejną kwestią byłaby deformacja przestrzeni w kierunku oddalania się - dystans obserwowany na Ziemi byłby ścieśniony w stosunku tego, co obserwowaliby na tej planecie. Odległość mierzona na tej planecie, jako 10 lat, na Ziemii ten dystans byłby widoczny jako 1 rok.
Wszystkie te zmiany są tak zsynchronizowane, że w efekcie mamy do czxynienia z kolejnym, trudnym do wyobrażenia fenomenem - obserwowana prędkość światła dla wszystkich obiektów we Wszechświecie,niezależnie od prędkościi kierunku, z jakim się poruszają jest stała. Powiedzmy, że z Ziemi strzela snop światła, który oddla się z prędkościa 300000km/s, i z Ziemi startuje rakieta w kierunku tego snopu z prędkością299999km/s. Intuicyjnie możnaby się spodziewać, że z pokładu rakiety będą obserwować, że snop światła oddala się z prędkością 1km/s, ale tak nie jest. Z pokładu rakiety nadal będą widzieć oddalające się światło z prędkością 300000km/s!. Jedyne, co zaobserwują, to przesunięcie widma światła w kierunku ultrafioletu, o ile się nie mylę."
"Odległość mierzona na tej planecie, jako 10 lat, na Ziemii ten dystans byłby widoczny jako 1 rok."
Tak, jednostką odległości jest rok
"Powiedzmy, że z Ziemi strzela snop światła, który oddla się z prędkościa 300000km/s, i z Ziemi startuje rakieta w kierunku tego snopu z prędkością299999km/s. Intuicyjnie możnaby się spodziewać, że z pokładu rakiety będą obserwować, że snop światła oddala się z prędkością 1km/s, ale tak nie jest. Z pokładu rakiety nadal będą widzieć oddalające się światło z prędkością 300000km/s!. Jedyne, co zaobserwują, to przesunięcie widma światła w kierunku ultrafioletu, o ile się nie mylę."
Tak, nie mylisz się... Tylko... Co to ma do czego?
Czy Ty się chcesz umówić ze mną na randkę? Bo nie widzę,byś starała się zrozumieć temat, więc nie rozumiem, jaki cel ma ta dyskusja... :D
Jak można przetłumaczyć przez lektora imie Janek na Dżanek??? Nawet wtedy kiedy po angielsku wymawiaja je Janek???
Nurtuje mnie to samo pytanie. :D
Może tłumacz był rasistą i stwierdził, że Janek nie może być czarny. :D