"Prometeusz" Ridleya Scotta do poprawki
Ridley Scott jest niezadowolony ze swojego"Prometeusza" bowiem za dużo w nim science a za mało fiction. Z tego też powodu wiele scen wypadnie, a kilka zostanie nakręconych na nowo. Scott ma pomysł by jego film był przede wszystkim miłosną opowieścią, która przyciągnie do kin kobiety. Na tym etapie reżysera mają wesprzeć twórcy z Bollywood. Nie wiadomo jednak czy pojawi się scena taneczna, charakterystyczna dla odległej kinematografii z Indii. Pomysł ten poparli fani serii o "Obcym", którzy chcą świeżej jakości dla tego cyklu.
Link:
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=86675&klik=powiaz
Póki na AVPG nie zobacze tego newsa to niewierze w żadne informacje ze Stopklatki :D
Sam się uśmiałem z tego. Ale widząc 9-cio metrowego tańczącego Space Jockey'a razem np z np Shaw na pierwszym planie, a na drugim planie załogę Prometeusza.....:D Czasem słońce, czasem deszcz:)
Potwierdzam te plotki. Niemal pewne jest też, ze Scott ma zamiar zaadresować film do najmłodszych widzów i wprowadzić elementy kina familijnego. Czarujący zwierzak ma ponoć być jednym z głónych bohaterów-nie ludzi tego filmu o obcych gatunkach. Swój udział w obrazie zapowiedziała też Richard Gere po tym jak reżyser zapowiedział, że film będzie mieć charakter musicalu.
...i space jockey jako pupilek domowy :-) Może jakiś kosmiczny dancowy remix na koniec będzie...
Od razu przypomniał mi się: "Czasem słońce, czasem deszcz":) Jedyny to film który widziałem z Bollywood;)
bez kitu ja też tylko taki widziałem i od razu mi sie odechciało oglądać inne :D
W tym filmie pamietam tye że: Jakas rodzinka się spotyka i tańczy, brat chyba spotyka siostrę i tańczą, ktoś wyjeźdza i też tańczy:) Takiej fabuły dla Prometeusza nie wróżę:)