Ależ wy musicie błyszczeć dam 4 bo jetem wielkim krytykiem filmowym z filmwebu hehehe

Bo ma rację. Ten film to wielki zawód. Ani to horror, ani film akcji, ani inteligentny film sci-fi. Dialogi porażają tandetą a zachowanie bohaterów głupotą.

Głupotą porażają ludzie którzy oglądają taki film w wersji CAM 9 dni przed polską premierą.

Nie CAM tylko TS...i nie żałuję, że nie poszedłem do kina.
Nie dałbym grosza za to aby ten film oglądać w kinie.

Obejrzysz Prometeusza to puść sobie 8 Pasażera Nostromo - I POCZUJ DIAMETRALNĄ RÓŻNICĘ.

Między CAM, a TS nie ma różnicy, obydwie to gówna nienadające się do oglądania. Ktoś na tyle głupi, by oglądać dowolny film w takiej jakości nie ma prawa się o tym filmie wypowiadać. Przed seansem Prometeusza obejrzę wszystkie części na Blurayu bo specjalnie dla tego filmu sobie je zamówiłem. Dzisiaj obejrzałem trójkę i czwórkę, świetne filmy ale ilość głupich sytuacji poraża, więc proszę mi nie mówić, że tylko Prometeusz na to cierpi, bo każda część sagi była miejscami głupia, nielogiczna czy naiwna, ale nie zmienia to faktu, że to genialna seria filmów.

Świetny jest tylko Alien i Aliens, reszta to popłuczyny. A Prometeusz to nie jest nawet prawdziwy prequel Obcego i należy go traktować jak oddzielny film. I jeśli jest czymś nowym a zawiera błędy poprzedników podniesione do absurdalnych wielkości które zmieniają go w autoparodię gatunku to tym bardziej jest filmem złym.
Jakość obrazu ma duże znaczenie? Nawet w kinie będziesz miał biologa dobierającego się do seksownej kobry i Vickers która daje d..y murzynowi żeby udowodnić że nie jest robotem. Co ci da ładny obraz jak ciągle śmiejesz się podczas oglądania tego filmu a przecież to nie tak miało być, prawda?

Co jest śmiesznego w tym, że Vickers daje dupy murzynowi? I nie, dalsze części to nie są popłuczyny. Cała saga jest dobra. Idąc twoim tokiem rozumowania to dwójka również jest popłuczynami, bo nijak ma się do arcydzieła Scotta które jest jedynym prawdziwym Obcym.

Pomysły w tym filmie były dobre ale zostały tak zrealizowane że są to rzeczy głupie i naiwne. Jak masz naście lat to potraktujesz Prometeusza poważnie a jak jesteś starym koniem to będziesz śmiać się z tego wszystkiego PRZEZ CAŁY FILM. To jak Piątek 13 gdzie zamaskowany koleś z maczetą biega po lesie i zabija głupich nastolatków którzy beztrosko idą po śmierć, tak samo nakręcony jest Prometeusz. Tylko że Piątek 13 celowo stawia na tandetne dialogi i idiotyczne zgony a Prometeusz mimo że jest nakręcony w tej samej poetyce to udaje natchnione dzieło wielkiego mistrza przepełnione pytaniami natury filozoficznej. Efekt to wysokobudżetowy GNIOT z którego robisz sobie jaja i śmiejesz się przez cały film z tych bzdur. Park3r też widzi absurdalność tej produkcji, niestety nie wszyscy. Wiele scen mogło być klasyką a są za to niesamowicie śmieszne. Są już klasyką...kiczu. Przez chwilę myślałem nawet że ten biolog zgwałci tą kobrę, że zacznie ją mocno ściskać a ona wywali ozor i zacznie jęczeć....ratunku...ssssss...

Park3r nie mógł widzieć absurdalności tego filmu bo jest na to za głupi. Uważa, że lepszym filmem jest Skyline, dlatego ten człowiek nie ma dla mnie już nic do powiedzenia. Nikt nie skompromitował się na tym forum jeszcze tak bardzo jak on. A ty kompromitujesz się wspominając o nim.

Jak masz naście lat to potraktujesz-chciałem napisać "to może potraktujesz". Wielu nastolatków pewnie też się nie da złapać.

Cała seria Obcego od zawsze polegała na tym, że wszyscy bohaterowie prócz Ripley zostawali masakrowani przez potwora. Od piątku 13 i innych serii tego typu różniła się tylko poważniejszym, mrocznym, ciężkim klimatem sci-fi i bardziej znaczącymi nazwiskami w świecie filmu. Ale obiektywnie patrząc na tą serię jest to po prostu slasher w kosmosie. Genialny, owszem, nie przeczę bo kocham tą serię. Ale takie bezczelne udawanie, jakoby pierwszy Obcy był czymś więcej niż sieką jest doprawdy żałosne. Prometeusz przynajmniej próbuje zadać jakieś pytania, Alien takich pytań nie zadawał. Bardzo dobrze, że Ridley zrobił poważny film sci-fi utrzymany w konwencji poprzednich filmów serii, czyt. sieki z kosmitami. Wreszcie coś oryginalnego.

Ale Prometeusz nie jest oryginalny. Odyseja kosmiczna już dużo wcześniej i o wiele lepiej poruszała ważne tematy. Alien był czymś więcej ale nie było to dosadne i właśnie o to chodzi w sztuce. Prometeusz STARA się coś ci powiedzieć, być o czymś a prawdziwa sztuka wcale się nie stara nią być, ona nią po prostu jest. Dlatego Alien to sztuka a Prometeusz to naciągana tandeta.

Brawo Aerosol !!! zgadzam sie z tym w zupelnosci , i dodam ze to najmadrzejszy komentarz jaki tu widzialem

0wner2 nie zgodzę się z tobą. Oglądając pierwszy raz 1 część Obcego nie zauważa się pierwszoplanowej roli S.Weaver i do końca nie wiadomo, kto przeżyje, czy Ripley czy Dallas a może Ash (bo też nie wiemy że jest robotem i że gra postać negatywną, nawet nie zdajemy sobie sprawy, że w filmie będzie wątek z robotem!). Jedynie wyraziście po Lambert od samego początku widać, że zginie.

Pierniczysz głupoty, od razu widać, że wszyscy zginą i tylko Ripley przeżyje, wiadomo to już po scenie gdy nie chce wpuścić Kane'a do statku.

Zgadzam się z Ownerem. Oglądanie filmów z takiego gatunku w jakości CAM i Ts to strzelanie sobie w kolano. Przecież, to odbiera połowę klimatu z filmu. Nie mówiąc już o komforcie takiego oglądania.

Ja właśnie czekam na swoją Antologię Obcego na bluray. Mam nadzieję, że zdążę obejrzeć przed seansem. Zakupiłem magazyn "Filmowy" ze spojlerami do Prometeusza od Ridleya. Oczywiście przeczytam dopiero po seansie. Dopiero po tym wszystkim wydam opinię.

Właśnie przed chwilką odebrałem paczuszkę z Obcym 1 i 2 na Blurayu. Ja pierdziele, ale będę oglądał :D

Stary, z Ownerem się nie dyskutuje, przecież to jest mały słodki misiaczek z mikropenisem ;D Wg niego efekty, obraz etc etc są ważniejsze niż fabuła ;D Ja widziałem w kinie i rozczarowanie było tym większe, a żaden "efekt" nie był w stanie tego zrekompensować zwłaszcza że o ile obraz (zdjęcia) daje rade tak efekty jak z filmów typu "Od zmierzchu do świtu", groteska :)

Nie trzeba być wielkim krytykiem żeby dostrzec iż ten film to kupa.

Nie trzeba mieć pojęcia o filmach żeby dostrzec iż Promek to shit.

Gdyby promek ukazał się w tym czasie kiedy ukazał się Alien - byłby obrazem kultowym. Teraz się więcej oczekuje od kina.

nieprawda. Zwyczajna nieprawda. Gdyby promek ukazał się przed Obcym, nikt by na niego nie zwrócił uwagi, a kariera Scotta stałaby pod wielkim znakiem zapytania?

Nie lubię tłumaczyć oczywistości, ale chyba muszę - w latach 70-tych, oczekiwania względem kina Sci-Fi były o wiele mniejsze niż w czasach dzisiejszych. Scott miał ciekawy pomysł, nikt się specjalnie nie czepiał, bo do czego ludzie mieli się przyczepić? Dostajesz porządnie (pod względem technicznym) wykonane kino Sci-Fi, to nie narzekasz. Obraz stał się kultowy - Cameron podchwycił pomysł i wycisnął z niego jeszcze więcej.
Teraz stworzyć coś oryginalnego graniczy niemal z cudem, Scott miał o wiele trudniejsze zadanie, zrobił co mógł. Ludzie z klapkami na oczach Twojego pokroju zawsze będą narzekać.

he he - w latach 70. oczekiwania względem kina sf były mniejsze?!!!!!! I uważasz, że wiesz o czym piszesz? Po Odeysei kosmicznej, Dr Strangelove Mechnicznej pomarańczy?!!! Chłopie, były znacznie większe! Poprzeczka wisiała cholernie wysoko. Teraz wisi niżej; teraz Prometeusz niedorobiony wzbudza entuzjazmy.

Obcy - Grupa ludzi ląduje na planetoidzie. Znajdują obcą formę życia, która ich zaczyna zabijać.
Ucieczka Logana - Strażnik ma za zadanie zinfiltrować grupę buntowników i dostać się do "sanktuarium".
Gwiezdne Wojny - Western w klimatach kosmosu.
Star Trek - kontynuacja serialu, z obcą formą życia z naszej własnej sondy kosmicznej.

Filmy powyżej przeze mnie przedstawionych mają status kultowych. Jednak scenariusze, a raczej ich szkielety w ogóle nie wyróżniają się absolutnie niczym. Śmiem sądzić, że gdyby nie kreacje aktorskie, filmy nie zdobyłyby takiej popularności - wyjątek Star Trek. I może tu jest cały problem.
Uwielbiam 8 pasażera Nostromo (jak i resztę filmów z listy) jednak za każdym razem widzę tandetne kostiumy i ubogie kostiumy obcego, żałuję, że takie ujęcia zostały wrzucone do filmu. Oczywiście wynika to z ograniczeń technicznych, jakie twórcy mieli w latach 70. Jednak mając takie możliwości techniczne jak obecnie, nie dziwmy się, że filmy są przede wszystkim fajerwerkami wizualnymi.
Natomiast gra aktorska to majstersztyk. Strach, przerażenie, chęć zemsty, alienacja :). Cud, miód i orzeszki.
Przestańmy porównywać poprzednie dekady do obecnie panujących norm. Nic to nie da. W latach 70, 80, i 90 dostęp do wszelkiego rodzaju informacji nie był tak prosty i szeroki. Ludzie więc łykali jak pelikany każdy pomysł twórców filmowych. Teraz każdy może być ekspertem (niestety sporo ludzi się nimi czuje) w każdej dziedzinie, tylko dlatego, że wyczytali coś w internecie - najczęściej korzystając z wikipedii.
Reasumując: co jednemu miód, drugiemu gówno.
Pozdrawiam.

Pragnę przypomnieć Panu, iż trolling jest zakazany na porządnym portalu, jakim jest niewątpliwie FilmWeb. Pozdrawiam serdecznie.

Znowu masz problem.Ktoś wyraża swoją opinie a ponieważ się z nią nie zgadzasz postanawiasz tego kogoś obrazić w sposób jak zwykle prymitywny.

Ale z czym problem?Ocenił film...wyraził swoją subiektywną opinie ,nikogo przy tym nie obrażając

Ocenił na podstawie kopii, z której połowy rzeczy nie zobaczył. To jest film który trzeba obejrzeć w kinie, gdzie efekty i 3D dodają klimatu rekompensując głupoty scenariuszowe. Mi tam się podobał, podobnie jak inny filmy w tym klimacie.

A ja widziałem w kinie,w 3D i efekty nie były w stanie jak to piszesz... zrekompensować mi głupot scenariusza i dodać klimatu.Więc pogląd, że Cuma nie ma prawa do własnej oceny uważam za nieuprawniony.

Prawo jakieś tam posiada, jego opinia jest jednak mniej istotna, niż opinia osoby która film widziała w kinie.

Z oceną strony wizualnej powinien się powstrzymać.Fabułę i treść może oceniać w sposób pełni uprawniony.

Czasami to co widać jest niezbędne do zrozumienia fabuły, więc nie mogę się z tym zgodzić.

Jak jesteś w stanie to wytłumacz mi proszę co mogło mu umknąć z fabuły z powodu kopi złej jakości.

odpowiedź jest prosta - nic. Jeśli kino traktuje się jak stertę akwarel, nawet ładnych, albo widokówek - to można oceniać promka wysoko. Jeśli jednak istotny jest scenariusz, to ten film jest podróbą i niczym więcej.

A skąd mam wiedzieć co autor dojrzał na tej swojej ciemniej kopii? Widział zapewne ciemność, poza tym filmy zawsze się odbiera jako spójną całość. On nie miał możliwości ocenienia fabuły dopełnionej efektami, tak ja to mógł zrobić widz w kinie.
W przypadku wielu ciemnych scen, zapewne nic nie widział - nie widział też więc, co się tam działo (było to także częścią fabuły).
Mam nadzieję, że pomogłem Ci zrozumieć.

W tym filmie nie ma rzeczy która przy jego prostocie mogła by umknąć ze szkodą na ocenę fabuły.jedynie urok scenografii i zdjęć.Ale tu wszyscy jesteśmy zgodni że były na wysokim poziomie.Inaczej dostałby ode mnie 1/10 a tak ma 3/10

Powiem więcej, właśnie się wyróżnia ale w tę złą strone, dawno nie byłem tak zawiedziony filmem s-f, który ani nie trzymał się kupy, ani nie wciągał ani nawet nie dał jakieś specjalnej rozrywki.. A sceny, które mogły stać się klasyką kina wychodziły wręcz śmiesznie. Czułem jakbym oglądał serial z lat 90tych, typu Xena czy Buffy postrach wampirów, coś w ten deseń..

To że Scott kręcił starą techniką i potwory wyglądają na gumowe jest właśnie plusem, a nie minusem filmu. Jeżeli nie czaisz klimatu to przestań pisać na tym forum. Od lat marzyłem by znowu zobaczyć film S-F z gumowymi potworami.

Nawet nie wiesz jak wspaniały komentarz właśnie dodałeś, zaczynam Cię lubić, prawdziwy egzot ;D

Co to ku*wa znaczy egzot?

Może to nie być komplement...może lepiej nie pytaj.I tak masz ciężko)))

O mamo!

Szanowny Panie 0wner2, nie jest tajemnicą dla FilmWebowiczów, iż preferuje Pan gumowe akcesoria. Pozdrawiam serdecznie.

Smoczek należy do jego ulubionych)

Nie polecam recenzji, autor nie wykazuje podstawowych umiejętności pisania tego typu pracy, wykazuje za to prostactwo umysłowe i brak jakiegokolwiek poziomu. Typowy internetowy napinacz i pseudo inteligent.

Jakieś lusterko potrzebne abyś dostrzegł głębię swojej wypowiedzi?

dobry film nie nażekaj bo długo nie zobaczysz leprzego