1- jak to mozliwe ze czlonkowie ekspedycji nie wiedzieli dokad i po co leca? przeciez to jest tak glupie ze sie w pale nie miesci
2- po jaka cholere ukrywali ze dziadzio zyje i leci z nimi? co by zmienialo gdyby wiedzieli ze on jest na pokladzie? no ale coz, byl powod zeby pokazac patetyczna scene z hologramem, efekt musi byc
3- jakim cudem robocik umial obslugiwac statek, wlaczac te hologramy itp. skoro nie mogl miec kontaktu z ta technologia wczesniej (ale pieknie gral na flecie)
reszte bzdur napisze pozniej jesli jakis smialek znajdzie ciekawe i LOGICZNE wytlumaczenie
Ja nie tylko oglądałam film, ale też o nim czytałam ciekawostki, bo sam film mi nie wystarczał. Stąd moje interpretacje spoza kulis. A jeśli czegoś nie jestem pewna, używam zwrotu "imo" czy coś w ten deseń.
Czy naprawdę to trudne do ogarnięcia, że wielu widzów idzie do kina obejrzeć film,gdzie oceniają to co widzieli na ekranie.Nie jakąś sprzedaż wiązaną:obejrzyj film+kup BR z wersją reżyserską z dodatkami+ śledź wszystkie sprostowania reżysera,producenta i scenarzysty...a najlepiej poczekaj na dwójkę...bo ona wszystko wyjaśni))))))))))))))))
Sam film to jeżeli chodzi o fabułę pełna porażka...a te wszystkie "dodatki" to nieudolna w mojej opinii próba ratowania tej produkcji.
Brawo Marko, na końcu docierasz do samego sedna, sztuka jaką jest kino miała z założenia pobudzać wyobraźnię (i nie ograniczajmy się tutaj do "męskiej wyobraźni" ;p). Podobnie jak sztuka malarska, czy literatura, pozwalała na dowolne zapełnienie pustej przestrzeni, którą celowo tworzyła. Pozostawiając tylko poszlaki, takie jak fabuła, narracja, dialogi itd. Oczywiście są takie banały jak "Obcy przebudzenie" czy seria AvP, ale nie każdy hasa po łatwiźnie...
Oj tak...R.S. zostawił miejsce do hasania.szkoda że popełnił ten film. Mógłbyś hasać jak baran po łące)
A Ty jesteś Marek czy Magda bo Twój nick tak się zlewa, że mamy wątpliwości, czy masz prącie czy waginę...Naukowcy nie mieli wiedzieć o szczegółach, zresztą nawet w filmie bezpośrednio jest to zasugerowane, jeśli tylko uważnie się ogląda. Wielu rzeczy bym się czepił w Prometeuszu, ale nie tego.
Pogubiłeś się...biedactowo.
A co byś wolał?Polizać czy possać...doprecyzuj.
Chociaż stylem wypowiedzi nie pozostawiasz złudzeń))))))))))))))))))))
Pomóc?Dyskusja nie dotyczy "tajności" tylko jej niedorzeczności.
Ale to dobrze wiedzieć że potrafisz oglądać film uważnie.Brawo.
Odp 1 Wiedzieli gdzie lecą, w jaskini była naskalna mapa gwiazdozbioru, układ został porównany i zidentyfikowany z komputerowym "schematem układu planet".
Odp 2 Odpowiedziałeś sobie sam ;) (Całkiem logiczne wyjaśnienie)
Odp 3 Jest kilka odpowiedzi - 1 Znał ich pismo, 2 Był operatorem "obsługa technologii zaawansowanych" 3 Miał 350 IQ, no i 4 najbardziej prawdopodobna, mógł podpatrzeć hologram jak to robi SJ, z (otwarciem hełmu SJ też poszło mu gładko), myślę że pod względem znajomości techniki był geniuszem, mam nadzieję, że ci pomogłem ;))
1- wiedziala tylko mala czesc zalogi. nie wierze ze ktos by sie udal w taka misje nie znajac celu
2- wciaz jest to glupie
3- a jakbys teraz posadzil jakiegos czlowieka ze srednioniewicza przed telewizorem to umialby go obslugiwac nawet gdyby znal jezyk? robot mogl umiec tylko te rzeczy do jakich zostal zaprogramowany wiec nic wykraczajacego poza ludzkie mozliwosci
Och men... przymknij na to oko ;)) Pójdźmy więc na kompromis i zgódźmy się z jednym, film oprócz wielu dziur w scenariuszu i tyleż samo niejasności jest wersją niepełną, i jeśli się okaże, że wersja pełna niczego nie wnosi (może będzie więcej wódki i narkotyków) do skopanej fabuły, to dopiero wtedy nasza racja sięgnie zenitu, poczekajmy więc, na rozpętanie "piekła potępienia wszechczasów" na filmweb ;)) Pamiętajmy, nie dajmy się zwieść czekając na kolejną część, która może przebić głupotą ówczesną. Ja już nie ufam Scottowi, i nie będę miał dobrego zdania o Prometheus 1, w nadziei, że Prometheus 2 może być lepszy, koniec z zaufaniem ;))
2 Może nie tyle ukrywali co im po prostu nie powiedzieli. Szeregowi pracownicy nie muszą wiedzieć wszystkiego. A że dziadzio już ledwo zipał i jego wybudzenie było przygotowane na uzasadniony moment to scena z hologramem jest jak najbardziej na miejscu.
3 Jak ja nie lubię czepiania się rzeczy których nie można zweryfikować. Nie wiesz jak był zaprogramowany ten robot i jak sobie radził z rozwiązywaniem zadań i nabywaniem nowych umiejętności. Na początku masz nawet scenkę jak się uczy języka więc jasne jest, że jego wszystkie dostępne umiejętności nie były jak to ująłeś 'zaprogramowane'. Poza tym konsola tego statku to nie nie był jakiś super skomplikowany interfejs sterowany myślą. Zwykła konsola z gumowymi przyciskami, do obsługi czegoś takiego można wytresować małpę, która nie będzie znała ani ludzkiejgo języka ani nawet wiedziała co robi. Obejrzał hologram poczytał jakieś piktogramy na ścianach i może mu wystarczyło :) Większość filmów sci-fi idzie na podobne skróty i nikt się nie czepia.
Na Twoim miejscu już bardziej bym się uczepił choćby głowy Davida, która najwidoczniej musiała mieć jakieś osobne zasilanie bo gadała jeszcze długo po urwaniu. Żeby nie było dałem 5 bo film zwyczajnie kiepski jak na rozdmuchane oczekiwania.
Wyjaśnij mi lepiej dlaczego uważasz w takim razie AvP za film dużo lepszy i bardziej logiczny (jeżeli ten film w ogóle można nazwać logicznym)?
bo jest bardziej logiczny. piramida, 2 walczace gatunki, prosta historia, ktora nie udaje skomplikowanej i w ktorej nie ma wielu niedomowien. po Prometeuszu spodziewalem sie wiecej, a dostalem film w ktorem niewiele sie trzyma kupy. mial wyjasniac a tylko gmatwa
poza tym jestem fanem obcego i predatora i samo zobaczenie ich w jednym filmie bylo dla mnie czyms ciekawym
Ja podam pewne nielogiczności:
1. Motyw piramidy ogólnie. Od tysięcy lat predatorzy toczyli walki z obcymi, odprawiali rytuały, można powiedzieć wszystko przemyślane jeżeli to trwa już od tak dawna. Dziwne trochę, że nikt nie przewidział tak banalnego planu ucieczki Królowej (nie mogli ją chociaż odizolować od jej dzieci?), na dodatek która bez problemu może zniszczyć wielką święta od tysięcy lat trwającą tradycję i przy tym zniszczyć ludzkość, którą predatorzy również tworzyli na przestrzeni wielu lat.
2. Dlaczego predatorzy po ponad 2000 lat idą na polowanie obcych z sprzętem który niszczy się po pierwszym, minimalnym kontakcie z kwasem?
3. Czy to nie dziwne, że predatorzy, weterani w walkach z obcymi nie przewidzieli, że zwłoki jednego z nich mogą być zainfekowane? Skutki tego niedopatrzenia poznajemy w dwójce.
Wracając do Prometeusza:
1. Jest to dokładnie taki sam przypadek jak w AvP. Ekipa dostała pilne wezwanie od korporacji Wayland, nikt nie wie co to będzie dopiero sam szef wyjaśnia im o co chodzi. Do tego misja do której bohaterowie byli zaciągnięci była bardzo ważna i objęta klauzurą, nikt nie mógł z niej potem zrezygnować i rozpowiedzieć jaki był cel i ewentualny przebieg misji. Korporacja obawiała się, że może to być bilet w jedną stronę więc po to ten sekret.
2. Petera ukrywali ponieważ cała misja była wielką tajemnicą, nie wiadomo jak to może się skończyć, dlatego z góry zakładali, że nie żyje. A jeżeli było by tak jakby Wayland pragnął, to cóż, wrócił by wymyślił by jakąś bajeczkę i wszyscy byli by szczęśliwi.
3. To tak samo jak byś zapytał, dlaczego archeolodzy z AvP tak dobrze znali pismo i mechanikę piramidę predatorów. David jest super zaawansowanym robotem, w trakcie lotu studiował wiedzę na temat starożytnych cywilizacji, a cała ich architektura i język pochodziła od Inżnierów.
Jesteś pewien ? To kto rozpakował Kena (Davida), przecież był zapaczkowany. Na trailerze mamy scenę zafoliowanego w popcornie (łysego Davida). A tak na marginesie to David i Vickers to klony giganty "Barbie i Kena" ;)) Postacie te pasują jak ulał do filmu " Barbie i Ken vs kosmici" ;)) Cały ten cyrk Scotta przypomina właśnie taką bajeczkę, z infantylnymi postaciami ;))
Czego konkretnie mam być pewien? David jest androidem, maszyną, więc co może być dziwnego w tym, że był zapaczkowany. Nawet ciekawe porównanie Davida i Vickers do Kena i Barbie. Wygląd Davida jest wg mnie zamierzony i bardzo dobrze trafiony, facet faktycznie wygląda jak android, jak sztuczny człowiek, mogę nawet zaryzykować stwierdzeniem, że ze wszystkich androidów David wypadł najlepiej. Ale Vickers w przeciwieństwie do Barbie nie wygląda na osobę wesołą i sympatyczną;).
A czy plastikowa Barbie wygląda na wesołą ? Chcesz więcej porównań OK... Vickers i David wyglądali jak postacie wyjęte z gabinetu figur woskowych, tzn. ich gra aktorska, zero zaangażowania i wczucia w role. Dla mnie najgorszy android, taki laluś picuś. Widziałeś współczesne humanoidalne roboty ? Chyba nie. A powinieneś. Ja wolałbym właśnie tą zauważalną sztuczność, nawet Frankenstein byłby o niebo lepszy. byle nie "wypicowany celebryta", nieudolnie udający androida. Wydaje mi się nawet, że tu chodzi o takiego homorobota i obiekt westchnień żeńskiej części widowni. Ten temat ostanio jest modny, bo w USA w rządzie, w wojsku jak i w samym Hollywood pracuje mnóstwo wpływowych "części do roweru" ;))
4- jak opuszczali Prometeusza i jechali do tego kopca to były 2 małe samochody i jeden duży. Jak wracali były tylko dwa małe. Ci co się odłączyli zostali w kopcu więc samochód wrócił sam.
5- pani doktor nie zemdlała w trakcie rozszywania brzucha, rozwierania go i wyciągania (ale to co wstrzykiwała sobie mogło faktycznie pomóc) jednak po rozcięciu brzucha, wyciągnięciu obcego i zaszyciu zszywaczami wciąż "wyginała śmiało ciało" (gdzie jakieś dochodzenie do siebie?)
6- kiedy statek "rogal" kosmiczny się przewracał dwie kobiety biegły wzdłuż toru upadku statku (zawsze zastanawiała mnie głupota gołębi, które jak idę prosto nie odskakują w bok tylko uciekają i uciekają... ale to gołębie)
7- jak to się stało, że kiedy statek "rogal" leżał, "centrum dowodzenia" miało podłogę na dole, a kiedy stał w pionie... także podłoga "centrum dowodzenia" była na dole?
Starając się zrozumieć fanów:
1 - to była super tajna misja o której wiedzieli tylko nieliczni a pozostałym na pewno powiedzieli coś innego, żeby ich zmylić ale tego po prostu nie pokazali w filmie.
2 - bo gdyby dziadzio pokazał się na początku super tajna misja nie byłaby ani tak super ani tak tajna. chodzi o tajemnicę i tajemniczą tajemniczość i budowanie tajemniczego klimatu... czyli to był celowy zabieg dodający klimatu.
3 - na pewno robot i dziadek wiedzieli gdzie i po co lecą, co znajdą i jak to uzyskają. Obejrzeli wszystkie te prehistoryczne malunki i odczytali z nich więcej niż pani doktor. To na ich podstawie robot wiedział jak sterować statkiem. ...a nauka gry na flecie jest standardową procedurą dla wszystkich robotów wyprodukowanych po 2080 r.
4- bo te pojazdy były wyposażone w takie specjalne czujniki, które pozwalały samemu pojechać na statek. Po prostu robot wiedział, że ci dwaj co się odłączyli nie potrafia prowadzić, więc dał im trochę czasu i zakładając, że już wsiedli uruchomił autopilota i samo... (sorry)... pojazd wrócił sam. tego nie było na filmie ale to jest oczywiste. Po prostu tego nie pokazali. Jak ktoś nie potrafi takich rzeczy zrozumieć to powinien oglądać same bajki dla dzieci.
6 - bo jak dziewczyny biegły to teren był tak ukształtowany, że mogły biec tylko w jedną stronę. Ta co się przewróciła po prostu miała szczęście i znalazła lukę, przez którą mogła się przebić... i dwoma obrotami oddaliła się od upadającego "rogala" o kilkaset metrów bo miała specjalny skafander +12 do obrotu w prawo.
7 - ...ok, zgadzam się, zapomniałem, że "rogal" ostatecznie się przewrócił ;) ...ale nie zgniótł pani doktor bo skała przy której się znalazła była ze stali, takie skały na tej planecie były rzadkie dlatego w filmie nie poświęci temu za dużo czasu, ale to oczywiste.
"4- jak opuszczali Prometeusza i jechali do tego kopca to były 2 małe samochody i jeden duży. Jak wracali były tylko dwa małe. Ci co się odłączyli zostali w kopcu więc samochód wrócił sam."
przecież było ewidentnie widać, że w tym dużym pojeździe pozostało 2 kierowców - widać to w scenie jak wchodzą w 6 osób do tego "grobowca" a w pojeździe nadal widać osoby na przednich miejscach... więc pojazd sam nie wrócił tylko ze swoją załogą :)
no ale trzeba dokładnie oglądać filmy i używać mózgu...
na inne pytania nie chce mi się odpowiadać bo i po co skoro zadający pytania wcale nie chcą poznać odpowiedzi :) jak napiszę, że David był androidem ze sztuczną inteligencją wielokrotnie przewyższającą ludzką (co pokazywały sceny jak błyskawicznie uczył się różnych dialektów) i że dla niego opanowanie danej czynności, która człowiekowi zabiera 10 lat - zajmowało 60sek - więc na podstawie hologramów rozszyfrował jak steruje się statkiem Inżynierów (nie pokazane było ile czasu spędził na statku Inżynierów studiując ich technologię i oglądając hologramy - pokazane tylko było, że stopniowo wszystko rozpracowywał i szło mu błyskawicznie) - to i tak mnie będziecie negować, ze to bzdury bo robot się nie może uczyć itp. brednie będziecie wypisywać - zamiast poczytać o sieciach neuronowych, które same się uczą... już teraz ludzie nad tym pracują, więc za 80 lat samouczące się androidy z IQ rzędu np. 5000 punktów (skoro już teraz komputery mają moc obliczeniową nieporównywalną do ludzkiego umysłu) nie będą czymś wyjątkowym...
skoro istnieją ludzie-geniusze, którzy są w stanie nauczyć sie kompletnie nieznanego im języka w tydzień (Daniel Tammet - na YT jest o nim film "Geniusz Pamięci") to tym bardziej android przewyższający intelektualnie takiego ludzkiego geniusza - być może jest w stanie nauczyć się pilotowania statku w przeciągu 1-2 dni... człowiek pewnie taki statek Inzynierów też by poprowadził tylko musiałby studiować przyrządy i hologramy kilka miesięcy czy kilka lat... mnie to w ogóle w tym filmie nie zdziwiło :)
choć oczywiście film miał sporo nieścisłości i nielogiczności, choćby z tą operacją (nawet zakładając, że technologia poszła znacznie do przodu w stosunku do tego co obecnie znamy taka inwazyjna i robiona na szybko operacja wydaje się mało realna no ale to s-f więc można się wybronić, że technologia z przyszłości na to pozwoliła) - ale ostatecznie nieścisłości nie były tak rażące i w gruncie rzeczy film mi się podobał :)
Kolejny...Do nauki języka to nie inteligencja jest potrzebna, tylko pamięć i podręcznik.Chyba, że translator w twoim komputerze przewyższa cie inteligencją w myśl tego kuriozalnego pogladu))))
David dysponując przewagą jaka dawał mu w pewnych sytuacjach jego syntetyczny mózg,nie dysponował podręcznikiem.
Ale załóżmy, że rozszyfrował znaczenia znaków...pismo Inzynierów to już kuriozalnym jest że mówił w tym języku.Wymowę zyskuje sie przez doświadczenie.Możemy czytać teksty egipskie,dzięki kamieniowi z Rosetty...ale nie znamy ich wymowy
ad.1 Zostali zatrudnieni przez Weyland Corp. na zasadzie "zapłacimy za wyprawę poza układem słonecznym, zapłacimy Ci kupę kasy ale nie zadawaj pytań". Z tego co wiemy z "Alien" tych czasach podróże kosmiczne były już normą więc chętnych i wykwalifikowanych pracowników pewnie nie brakowało...
ad. 2 Być może starszy człowiek chciał mieć spokój i zachować w tajemnicy główny cel wyprawy jakim było dla niego znalezienie formuły wiecznego? A może miał wrogów i nie chciał żeby dowiedzieli się gdzie jest?
ad. 3 David włączył hologramy przypadkiem naciskając świecący się "guzik" na konsoli pilota. Reszty dowiedział się obserwując hologramy - całkiem sensowne, że dla zaawansowanego androida o fotograficznej pamięci (vide nauka starożytnych języków) było to wykonalne.
Co do trzeciego pytania to ten robot przez ponad dwa lata uczył się rożnych języków (sam o tym mówi w filmie), w tym tych starożytnych i pisma starożytnego które ludzie przejęli od konstróktorów.
pozwolę sobie dorzucić: 1. ekpsedycja milony km od ziemi, a oni wylądowali i juz po chwili "hop-siup" wysiadamy i w jaskinię, bez jakiegoś dodatkowego rozpoznania, 2. bez zastanowienia zabierają na pokład statku jakieś szczątki organiczne (bakterie?!) = rozsądny człowiek mający styczność z czymś podobnym zachował by się bardziej ostrożnie..., dla mnie fabuła ok. ale duże braki i niedociągnięcia, dlatego tylko 5.
Pozwolę sobie odpowiedzieć jak ja to widzę. Z góry uprzedzam, że nie interesuje mnie czy się ktoś z tym zgadza :)
1. Dla korporacji Weylanda kolonizacja innych planet to chleb powszedni (zobacz stronę weylandindustries). Poza tym mięli pełno skanerów, i wyświetlaczy oraz informacji o terenie. Dodatkiem było to, że mięli tylko 6 godzin do zachodu, i nie mogli się doczekać spotkania z bogiem :)
2. Robot wziął czarną maź bez wiedzy innych ale wcześniej ją zdezynfekował i dał do torby, a następne umieścił w specjalnym miejscu na statku. Zanim wnieśli głowę zapakowali ją do jakiejś torby ochronnej i mięli ją cały czas pod kontrolą.
1. wiedzieli ale zostali oszukani przez Waylanda- stary, czy ty spałeś w trakcie filmu? O.o
2. oni nie ukrywali, to on się ukrywał i jako wielki wódz miał prawo wtajemniczonym zakazać mówienia o tym reszcie, proste?
3. ten robot miał umiejętność samo-programowania się, już teraz są takie maszyny, to dość oczywiste, że przeanalizował i rozszyfrował znaki w ułamku sekundy, już dzisiejsze komputery mają zdolności obliczeniowe x-razy większe od ludzkich a co dopiero te z przyszłości,
Ja na twoim miejscu zajął bym się poziomem humanistycznym filmu, wyciągając takie płytkie i głupie wnioski wiele na filmach nie zyskasz- poczekaj z wiekiem zyskasz mądrość, logiczną mądrość.
na wszystkie punkty odpowiedziales sam, nic z filmu nie wynikalo. widze ze kryzys wieku sredniego cie dopadl, kuska nie staje i trzeba sie wymadrzac w necie. dalej sobie wmawiaj jaki ty jestes inteligentny
1. na początku w scenie z waylandem Shaw wyjaśnia cele misji,
2. faktycznie trudno jest to udowodnić, że wayland jako jedyny sponsor ekspedycji, mówi Davidowi- swojej własności i Wickers- córce co mają robić....., w scenie kiedy widzimy waylanda na statku ubierającego się, David myje mu nogi- symbol uległości, paralela do Biblijnej sceny mycia nóg, Vickers też grzecznie słucha się ojca pozostając z jego rozkazu na statku,
3. no to pokaż mi scenę zaprzeczającą, trudno żeby wszystko tłumaczyli ci twórcy jak krowie na rozstajach, to nie instrukcja obsługi płyty głównej tylko film,
albo nie oglądałeś filmu, albo powinieneś go jeszcze raz zobaczyć.... i więcej kultury i konkretów synek, przydadzą ci się.
to ty zaczales zarzucac mi brak inteligencji na podstawie oceny filmu .
1- chodzi mi o to, ze przed wylotem nie mieli pojecia o celach misji
2 - wciaz sie gubisz w wypowiedziach. mi tylko chodzi o to jaki byl cel ukrycia tego ze weyland jest z nimi na statku? po co udawali ze on nie zyje? raczej nic by nie zmienilo to jakby wszyscy wiedzieli ze jest zahibernowany, a tak to wyszla wielka bezsensowna tajemnica, ktora nic do fabuly nie wniosla
nie zarzucam braku tylko niewystarczającą ilość
1- na samym początku Shaw mówi do wszystkich siedzących na krzesełkach, pokazując przy tym slajdy i inny badziew udowadniający jakiś związek między olbrzymami a ziemianami, że jest to ekspedycja naukowa, takie uzasadnienie wystarczy- co było kłamstwem Waylanda, prawdziwe powody były ukryte,
2- nikt nie twierdził, że wayland nie żyje, tylko że nie mógł z nimi jechać z powodu na podeszły wiek(mógłby nie przeżyć tak długiej hibernacji - tak było w jednym z dialogów, już nie pamiętam w jakim). To sam Wayland to zataił, nie wyjaśniając dlaczego, możemy się domyślać, że chciał uniknąć zbędnych pytań i podejrzeń albo sensacji, chciał utrzymać pozory zwyczajności misji albo mu palma do łba strzeliła.
Ujawnił się dopiero po upewnieniu się przez Davida, że da się porozumieć z zahibernowanym olbrzymem, co dla scenariusza ma duży sens gdyż jest to zwrot akcji, może nie do końca po mistrzowsku pomyślany i zrealizowany ale w miarę sensowny.
to chyba ty powinienes jeszcze raz obejrzec. dziadek na hologramie mowi ze jesli to ogladaja to znaczy ze on juz od dawna nie zyje
heh ten hologram mówi w przypuszczeniu, nie wydaje mi się żeby wailand mógł nagrać wiadomość już nie żyjąc- tak aby wiedzieć to na pewno, fajnie że znowu ograniczyłeś się do jednej wydumanej i mało znaczącej rzeczy, to potwierdza moje wcześniejsze argumenty dot twojej osoby .... powiem tekstem mojego 14 letniego braciola abyś synek zrozumiał- ŻAL I LOL!
mam do ciebie jedno proste pytanie: czy jestes idiota? bo na to mi wyglada. ja ci mowie faktami, ktore byly podane na tacy na ekranie a ty sobie dopowiadasz i wymyslasz cos czego nie bylo. lecz sie chlopie, na swieta zycze ci powrotu do zdrowia i ucinam ta dyskusje bo jestes zbyt ograniczony. nara
Faktycznie masz rację dziadek na hologramie twierdzi, że nie żyje gdy oglądają ten film(który był nagrany parę lat wcześniej). A więc dlatego się zamroził na kilka dni przed śmiercią aby jej właśnie uniknąć. Wcześniej programuje Davida aby znalazł dla niego sposób na nieśmiertelność, a kiedy Davidowi się nie udaje pojawia się szansa na spotkanie z bogiem i poproszenie o nieśmiertelność osobiście, a po wybudzeniu zostaje mu tylko kilka dni życia jak sam twierdzi. Więc dlatego się zamroził, bo inaczej by nie dożył do wyprawy.
To by trzymało się kupy, szkoda tylko, że małe są szanse, by ktoś wpadł na takie wytłumaczenia, ja oglądałem film 3 x i nie zgadłem, że Weyland zamroził się bo inaczej umarłby ;)), w filmie chyba nic o tym nie było ;)) Z drugiej strony, głupio by zabrzmiało gdyby Weyland powiedział - " Jeśli oglądacie hologram to znaczy, że ja jeszcze śpię, obudzę się na kilka dni przed śmiercią" ;))
1.Niezrozumiałe pytanie.Dlaczego członkowie każdej ekspedycji mieliby koniecznie wiedzieć,dokąd i po co lecą?Równie zasadne byłoby pytanie dotyczące innych filmów-dlaczego członkowie ekspedycji wiedzieli dokąd i po co lecą.
2."Ukrywali,że dziadzio żyje"-kto ukrywał?Chyba sam Weyland to ukrywał(po to,żeby myślano,że celem jest kontakt sam w sobie i wszystko co z niego wynika,podczas gdy on chciał tylko wiedzieć czy is anybody out there).
3."Robocik" podłączył się do systemów statku,kiedy holograficzny Inżynier rozwinął interaktywną mapę Wszechświata,i od tamtej pory wiedział już wszystko-jak się steruje statkiem,co Inżynierowie mają zamiar zrobić z Ziemią,gdzie znajdują się inne statki,dokąd należy lecieć
,żeby znależć innych Inżynierów.
Dodam jeszcze,że wcześniejsza "dyskusja" jest porażająca.Przecierałem oczy ze zdumienia.
Pozdrawiam
1- ok znajdz jakiegos swiatowej slawy eksperta w jakiejs dziedzinie i zaproponuj mu udzial w ekspedycji nie dajac mu zadnych danych, na pewno sie zgodzi. smieszne
2- yyy to sie zdecyduj czy celem jest kontakt sam w sobie czy sprawdzenie czy ktos tam jest . no wielka mi roznica.
3 - pisalem o tym wczesniej. to tak jakbys posadzil czlowieka ze sredniowiecza przed telewizorem i dal mu instrukcje obslugi. nie sadze ze mimo tego potrafilby go obslugiwac
1-ok kiedy znajdę eksperta i zaproponuję mu udział w ekspedycji w ciemno,to się raczej nie zgodzi.Tylko,że ja nie mieszkam w filmie science-fiction,którego akcja się toczy(-ć się będzie) za 100 lat.Tam i Wtedy to może być norma-nic o tym nie możesz wiedzieć(tzn. nie mieszkasz w mózgu scenarzysty).Dodam jeszcze,że ci specjaliści wyprawili się po kasę i ostentacyjnie lekceważyli doniosłość ewentualnych odkryć;mieli to gdzieś.
2.To nie ja decyduję-zdecydował Weyland.O tym że przekona załogę,że nie żyje,iżby wierzyła(zwłaszcza Shaw i Holloway),że leci zbadać coś wiekopomnego,gdy tymczasem celem było jego pytanie''czy jest coś po śmierci".Ta wyprawa wyruszyła wyłącznie po to,w nadziei na osiągnięcie nieśmiertelności przez sponsora.
3.Człowiek(również ten ze średniowiecza) różni się od robota tym,że nie jest komputerem,nie może podłączyć się do bazy danych i stać się częścią systemu absorbując wszelką o nim wiedzę.
Miłych snów.
Dupa tam ;)) Weyland się ukrywał, bo wydawał rozkazy dla robota/cyngla, to był stary zbrodniarz i cwaniak ;)), chciał mieć czyste ręce, ale jego córka znała dobrze tego starego chuja, więc dlatego przyciskała cyngla Davida, wietrząc spisek ;)) Vickers wykazała się większą wyobraźnią i ostrożnością, a starzec postępował jak szalony kamikaze ;))
1. Jak się zatrudniasz w korporacji to Tobie też szefostwo wszystko mówi?
2. Jakby się dowiedzieli, jakie są prawdziwe intencje Weyland'a to pewnie wielu z nich by się nie zdecydowało za żadne pieniądze.
3. Cały film pokazuje Dawida jako istotę doskonalszą, także w kwestii inteligencji. Dodatkowo w czasje podróży uczył się języków antycznych, które jak sugerują w filmie, są powiązane z językiem obcych. Ty znając język i mając instrukcję nie potrafiłbyś obsłużyć urządzenia?