Jakby z tego filmu wyciąć długie ujęcia, czy to ściany budynku (z dźwiękiem jakiegoś budzika?), wesołego miasteczka i plenerów (piękne, fakt), to treści tam jest na 45 min. Nie wiem "co autor miał na myśli", bo niewiele zostało wyjaśnione. No i oczywiście dźwięk (dźwiękowiec nie dostał kasy?), który wymusił napisy. Ogólnie, słaby.