Film o prostym i niezwykłym człowieku, który wie co w życiu jest najważniejsze i o co należy w nim dbać.Główny bohater ostatnie lata swojego życia poświęca na ratowanie swojej człowieczej dumy.Historia Alvina urzeka...w zasadzie wszystkim.W filmie wszystko jest wyjaśnione w prosty sposób,niczego nie trzeba się domyślać.Lynchowi najwyraźniekj o to chodziło-zrobić odbicie typowości "swojego" kina.Niewiem czy to zasługuje na poklask,jednakże film wyrył w moim umyśle postać Alvina. Człowieka najwyższych wartości unoszonego skrzydłami dobroci i poświęcenia.Swiat zawarty w filmie to utopia (krajoobrazy) ,w którym żyją ludzie życzliwi i miłosierni.Pozdrawiam