Urzekły mnie zdjęcia! Przepyszne naturalne kadry, mądrze wypełniające przestrzeń proporcjonalne i wyważone plany, barwy. Cudownie zestawiana dobrana kolorystyka, przyroda plenery. Film jest kolejnym filmem drogi ale zdjęcia tworzą niepowtarzalny jego klimat i wyróżniają spośród ekranizacji podobnych gatunkiem. Pora żniw, jesienne barwy i na ich tle przesuwająca się opowieść.
Doskonała prostota dialogów i oszczędne relacje międzyludzkie wprawione w kadry Freddiego Francisa nadają filmowi niepotwarzalny urok.
Film kojarzy mi się z przemijamiem, motyw żniw ukazujących czas plonów - tak zbieżny z okresem przemijania, i starzenia się, jesienne krajobrazy na tle których przesuwa się stary człowiek wlokący się na sypiącej się kosiarce - dziwacznym środku lokomocji. Mądre spojrzenie na przemijanie czasu...