dla niezaznajomionych (bron boze, nie uwazam sie za znawce) z tworczoscia lyncha bedzie to po prostu pelen metafizyki, dokladnie nakrecony w usa (o dziwo, choc bohaterem jest kowboj i rzecz dzieje sie w kukurydzianych stanach) film z doblebna psychoanaliza postaci. nie ma w nim nic do odgadywania, moze to zaleta? dla mnie aqrat prosta historia to piekno w zwyklej, prost(acki)ej ameryce, spokojna filozofia i... jak zwykle niesamowita muzyka badalementi'ego !