Nie lubię takich filmów co nie mają morału... Obejrzałam bo główną rolę grała ta dziewczyna co ją lubie, Chloe Moretz i jak się później okazało Blake Lively też gra w tym filmie. Ale tak naprawdę co on przedstawia poza nimi? Że mam nie uciekać z domu? Że życie jest złe? Że jak nasikasz komuś do drinka to cię pochwali. Sory ale nie kupuje tego. 5 za aktorki :)
Spring Breakers jest podobne, też bez morału i o niczym...
Zgadzam się, tez obejrzałem jedynie ze względu na Chloe Grace Moretz. Po prostu chyba zabrakło dobrego pomysłu na film. Fabuły w takim kształcie jak jest nijak się nie dało uratować.
I ja zgadam się z tą opinią. Film jest zupełnie o niczym, można oczywiście doszukiwać się na siłę jakiegoś przesłania, ale wtedy do głowy przychodzą same banały. Jedyny plus to gra aktorska, szczególnie Eddie Redmayne przypadł mi do gustu. Generalnie szkoda czasu.
I pomyśleć że to ma prawie 7, chyba najwięcej ocen wpłynęło od osób poniżej 15 roku życia z wielką przewagą płci żeńskiej....
Walić morał są świetne filmy i bez niego, to co było najgorsze to to że był o niczym, nic się nie kleiło. A Spring Breakers to dobry film!
co skłoniło cię do pozytywnej oceny Spring Breakers? To że są tam prawie gołe dupy? :)