na obronę mozna uznać to,że taka jest właśnie konwencja tej całej serii.Pierwsza połowa bardzo nudna,tylko dla wytrwałych,słowotok nie mający końca podczas jazdy samochodem,następnie kontynuowany podczas posiłku(biesiady).Tak od drugie połowy trochę lepiej(chociaz w małym stopniu zaczyna iskrzyć)ale co lepiej?A jest mała sprzeczka taka jaką widujemy gdy się pokłócimy z drugą połówką i to aż tyle albo tylko tyle....
Skrajnie nie zrozumiałeś filmu i koncepcji, IMO pierwsze dwa to prawdziwe arcydzieła, w trójce trzeba się zderzyć z prozą życia, jednak też jest piękna. Powiedzieć o serii Before przegadana to jak skrytykować hobbita za to, że za często zmienia się sceneria.