ciągnące sie , jakby bez pomysłu na dlaszy rozwój wypadków. Nudne. Mało wiarygodne. Było oczywiście kilka ciekawych scen, jak np, rozmowy Rosjanina z bohaterem (kiedy obaj sie nawzajem nierozumią) i picie wódki.. ;) równiż pomysl całkiem ciekawy. Ale cóz... nieudany film.
kot, ktory co tydzien spelnia jedno z siedmiu zyczen, byl kiedys kaplanem w dawnym egipcie, niezla bajka, kiedys byl serial, i dzieciaki, takie jak ja zawszze wymiatalo z podworka, jak sie zaczynalo, przwie jak na fantagiro
