Bohaterką jest dziennikarka kryminalna, która dokumentuje fotograficznie swój tekst o zbrodni sprzed lat. W podróż zabiera męża-poetę, laureata Pulitzera. Nie ma żadnego współczesnego morderstwa.
za całość 7/10, ale 8/10 za wątek sprzed 100 lat. Mnie osobiście poraziło nieszczęście tej dziewczyny. Nie wiem - po prostu mimo późnej pory obejrzałem film do końca. I nie patrząc na dość niską niestety ocenę daje 7. Bo mi się podobał. I tyle.
W the Weight of Water działaniami bohaterów rządzą namiętności (najczęściej seksualne, ale jest też np. zazdrość), niemalże wszyscy obracają się w zaklętym kręgu zakazanych pożądań ...
Dwie historie - współczesna i ta sprzed stu lat - przeplatają się ze sobą i wzajemnie się dopowiadają, stwarzając wrażenie, że dramat...
Jest to film bardziej kobiecy, choć wrażliwcy też znajdą tu coś dla siebie.
Wolno snuta akcja na dwóch płaszczyznach czasowych może nie porywa, ale na pewno ciekawi.
Wątek z XIX wieku ciekawy i aktorsko na pewno lepiej zagrany. Natomiast wątek współczesny bardziej zawodzi aniżeli zachwyca. No, ale zobaczyć E....
Czy ktoś oprócz mnie zauważył podobieństwo do noża w wodzie.
2 pary na łodzi (tam były 3 os), w tle przyjemny jazzik, gra w bierki przy winie i cały czas czujemy, że coś się zaraz wydaży. To chyba miał być mały hołdzik wpleciony w film.
Film niezły ale zmęczyło mnie ciągłe przeskakiwanie z czasów współczesnych do historii. Wątek z przeszłości jest lepszy, współczesna historia odstaje od całości. Obsada niezła (Penn, fajnie wyglądająca Hurley). Dam 6/10.
Akcja filmu toczy się symultanicznie: w XIX wieku i współcześnie. Jedna z uczestniczek wypoczynku na jachcie próbuje rozgryźć zbrodnię, która wydarzyła się wśród norweskich emigrantów pod koniec XIX wieku. W obsadzie Sean Penn i Elizabeth Hurley. Przeciętny film pani, która w miniony poniedziałek dostała oscara za...
udział w filmie Seana Penna był bardziej decydujący niz rezyseria Bigelow
przy podejmowaniu decyzji o obejrzeniu tego filmu.pytanie brzmi,co skłoniło
Seana Penna do zagrania w nim.bo oprócz zdjęć nie ma w nim nic godnego
uwagi.nIC
3/10
Spodziewałem się po TEJ reżyserce oraz po TAKIEJ obsadzie: Sean Penn, Catherine McCormack (wyglądająca w tym filmie identycznie jak Cherlotte Rampling) czy nieżyjąca już niestety Katrin Cartlidge czegoś lepszego...
A tym czasem: już w połowie filmu domyślamy się jak to się wszystko skończy (a może nawet już wcześniej)...
Film ten - jak na thriller - trochę za mało trzyma widza w napięciu. Pomysły scenarzystów na rozwinięcie tej - właściwie ciekawej, prawdziwej historii - przyniosły mi spore rozczarowanie. Były bez polotu i przewidywalne. Próżne okazały się me oczekiwania - "może coś się jeszcze wydarzy, czego się nie spodziewam"....
Nuda....nuda....nuda...cycki...nuda...trochę cycka....i znowu nuda.Reasumując fabuła nie porywa, a z rzadka przy cycorku się mężczyzna uśmiechnie!