Kompletnie nie trafione miejsce w top 100, kpina. Bardzo przeciętna komedia, mało śmiechu. Dobry Pitt, to na pewno. Ale generalnie nie polecam.
Wersja z lektorem mimo wszystko, nie jest taka zła. Przynajmniej jako-tako tłumaczą bluzgi, a nie jak zazwyczaj: "o kurde, jasny gwint, odczep się, ty dupku" :). Też jednak zdecydowanie polecam napisy.
nie wiem w ilu jeszcze tematach autor napisze ze film jest kiepski a potem jak 13 letnie dziecko wyzwie innych od idiotów głupków itp... w międzyczasie nie umiejąc napisać 2 zdań bez błędu (pewnie zaraz się dowiemy ze dyslektyk,dysgrafik i cały zestaw słów zaczynających się na dys - niestety wymówka marna dziecko bo teraz w programach idzie wtyczki zainstalować odpowiednie). Wierz mi lub nie ale wiem w jakim stylu mi odpiszesz i problem jest takie że jesteś przewidywalny - nie ma nawet krzty argumentów - nie podoba mi się - to jest twój as w rękawie ? mi się nie podoba wiele rzeczy zaczynając od zeszłorocznego śniegu ale tutaj się pisze co "mi sie podoba/niepodoba". Widzisz ja oceny nie napisze bo nie czuje takiej potrzeby i tak nie zrozumiesz mojego wywodu na tym "dziełem".
btw-poczytaj sobie o wszystkich niejasnościach w pile... nawet autorzy się parę razy już pogubili. Może przy piła 33 (pewnie z hasłem reklamowym - najlepsze przed wami) zrozumiesz że nie licząc 1 części jest to szmira i każdy szanujący,obiektywny, w miarę inteligentny kino maniak to potwierdzi
Film nie jest szmirą, ale jest nudny. Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, a pouczasz wszystkich, choć w gimnazjum pewnie siedzisz. Odmienność gustów, inny typ humoru. 5/10, czyli średni.
Koles tego tematu totroll - znam go z innych tematow do filmo. Po prostu kupa gowna.
Do LostSoulsForever : Tak, wersja z polskim lektorem istnieje. Da radę się uśmiać, ale oczywiście polskie tłumaczenia pozostawiam bez komentarza - to wątek na dość długą dyskusję.
Przekręt porównałbym zdecydowanie bardziej do "Pulp fiction".
mandarynio to społeczny idiota usiłujący leczyć kompleksy wyobrażając sobie że jest "koneserem kina". Popłakałem się ze śmiechu gdy w którymś poście napisał: "oceniłem już ponad 400 filmów na filmwebie", zapomniał tylko napisać, że wszystkie tym samym zdaniem. Zresztą jeśli dla niego Leon to melodramat to o czym tu pisać...
Nie ma co sie w ogole sprzeczac z takim koneserem kina jak Ty :P Gusta gustami, ale jezeli jest tutaj cos kompletnie nie trafionego, to jest Twoja wypowiedz i ocena!
Dla mnie 9/10 i tyle. Rozwalajace dialogi, swietny Pitt!
- You take sugar?
- No, thank you Turkish. I'm sweet enough. :D
Dopiero zaczynam swoją karierę na filmwebie, ale muszę swoje trzy grosze wtrącić:) Nie zgadzam się z Twoją opinią, że Przekręt to kiepski film, a wręcz kpina jak to zaznaczyłeś w swoim pierwszym poście. Wartka wciągająca akcja, genialny montaż zdjęć, duża dawka angielskiego humoru, a dla mnie wręcz film, do którego warto wrócić i obejrzeć jeszcze raz. Nie tylko ze względu na Pitta (sądzę, że gra jednego aktora nie świadczy o tym czy obraz jest dobry czy kiepski), ale dla całego Przekrętu:) Słowem produkcja warta uwagi i godna polecenia:)
A sam Guy Ritchie dzięki swojej twórczości przestaje być kojarzony przez szerszą publikę jako mąż Madonny i ukazuje się jako reżyser wszechstronny z pomysłem na film:)
film dobry, ale nic więcej ;p teksty że jest "jedyny w sowim rodzaju", "ma niepowtarzalne dialogi" itp to już Wasza subiektywna ocena...
"film dobry, ale nic więcej" to również subiektywna ocena, nie sądzisz?
a to, że "ma niepowtarzalne dialogi" to..w gruncie rzeczy przecież prawda :-)