Oglądając ten film miałem takie wrażenie że Benicio del Toro mówił podobnym głosem do tego, kiedy to Joe Black (Brad Pitt) rozmawiał w szpitalu z tą murzynką.
Jeżeli miałbym określić ten głos słowami to byłyby to:
słodki, współczuły, głos jakim mówi się do dziecka
Prze chu** z Cibie :D na serio myślałem że nikt tego nie obczaji nie pisałem o tym bo sobie powiedziałem kto tak pierdołę wychaczy a jednak są jeszcze czujne oczy:).Pozdrawiam