komedia słaby. Raptem parę gagów, na których można się pośmiać (i do tego nie jest to głośny śmiech). Film zapętlony (klika wątków) składających się na jedną całość. Akcja taka sobie, gra aktorska też. Moja ocena to 3 za komedię (tyle scen było dla mnie śmiesznych w tym filmie) i 7 za kryminał.
patrzac na twoje oceny oceniles wyzej bridget jones wiec wolisz mniej inteligentne(lub inaczej mniej wymagajace) komedie po prostu
Może i Dziennik Bridget Jones to niezbyt wymagający intelektualnie film (choć "Przekręt", moim zdaniem, też do specjalnie wymagających dzieł nie należy), ale za to (jak dla mnie) o niebo śmieszniejszy.
Dla mnie jest to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem. Pod warunkiem że ogląda się z tłumaczeniem z AXN lub HBO bo reszta jest beznadziejna (cenzura:/)
ten film jest swietny, a rola Brada to majstersztyk...
obejrzyj jeszcze raz ale dokladniej to moze zrozumiesz o co mi chodzi...
Może i rola Brada świetna (choć osobiście nie przepadam za tym aktorem). Tylko, moim zdaniem, nazwanie tego filmu komediom jest nadużyciem. Jako kryminał jest ok jako komedia cienki.
ja wlasnie uwazam, ze to swietna komedia, w wielu momenatch sie niezle usmialem, pomyslowe gagi, humor sytuacyjny itp.
wiec gdzie tu naduzycie w nazwaniu tego filmu "komediom"...
No tak, po prostu poczucie humoru jest różne i zależy od wielu uwarunkowań :) Moją sekretarkę śmieszy np. Benny Hill, Jaś Fasola tudzież Poranek kojota, natomiast Monty Python to dla niej jakieś "dno" i "smuty". I nie da się tego zmienić, mimo moich usilnych starań.
Na "Przekręcie" śmiałem się do rozpuku, jak również na "Tajne przez poufne" (o którym pani z magazynu filmowego w radio zet stwierdziła, że to "totalna pomyłka" i nie powinno się filmu reklamować jako "komedii" bo wprowadza się widza w błąd:)). Sam już nie wiem, może udać się do psychiatry, skoro śmieję się wtedy, kiedy inni nie... :)
pozdrawiam
"Tajne przez poufne" świetna komedia (najlepsza rozmowa przez telefon,
albo scena w samochodzie)