Przekręt

Snatch
2000
7,9 264 tys. ocen
7,9 10 1 264328
7,7 63 krytyków
Przekręt
powrót do forum filmu Przekręt

Zacząłem oglądać "Przekręt" z nadzieją na miłą rozrywkę, tymczasem doznałem rozrywki czaszki i rozdwojenia jaźni. Nie mogłem się pozbyć wrażenia, że jest to film "Porachunki" po totalnym face liftingu. Nawet najlepsze sceny i teksty nie pomogły w tym przypadku. Pozostał jedynie niesmak i poczucie, że ktoś to tu kogoś przekręcił.

ocenił(a) film na 10
tomiroqai

To jeszcze obejrzyj rock'n'rolla i w ogóle uznaj guya ritchiego za plagiatora... samego siebie. Bo albo nie zauwazyles, ze oba filmy sa jednego rezysera, albo po prostu nie rozumiesz idei luznych gangsterskich komedii.

deba_

Masz rację deba, to nie plagiat, to po prostu odgrzany na szbko, przekombinowany kotlet. Nie zmienia to jednak faktu, że jak dla mnie jest to niesmaczny przekręt. Chyba rzeczywiście nie rozumiem "idei" luźnych gangsterskich komedii. Szukałem w wikipedii a nawet u Marksa i Engelsa i takiej idei nie znalazłem. Wyjaśnij może jej główne założenia. Podniesie to na pewno poziom merytoryczny dyskusji a może nawet całego portalu.

ocenił(a) film na 10
tomiroqai

To poszukaj u marksa i engelsa, albo nawet jeszcze kanta dla upewnienia sie, definicji dramatu albo horroru, bo chyba chciales zabrzmiec bardzo madrze wykpiewajac moj post, ale troszke strzeliles sobie w kolano, bo uzyles nazwisk wielkich ludzi, ale chyba niekoniecznie wiesz czym sie oni zajmowali. No ale coz postaram sie wyjasnic ci to czego nie znalazles mimo ogromnych staran. Otoz filmy takie jak snatch, lock stock cz ww rock'nrolla to produkcje, ktore nie maja na celu sklonienia cie do glebokich rozmyslan nad sensem istnienia czy egzystencji czlowieka, to sa zwyczajnie filmy, ktore umozliwiaja widzowi spedzenie 2 godzin przy rozluzniajacym gangsterskim, a zarazem rozrywkowym kinie. Oglada sie bardzo milo i przyjemnie i tak wlasnie ma to wygladac. Maja one bardzo podobny klimat, dlatego uwazasz, ze jeden jest podrobka drugiego. Niesympatyczni gangsterzy maja problem z bardziej sympatycznymi i zawsze historia konczy sie 'zwyciestwem' tych drugich. Szablon podobny, lecz historia calkiem inna, wiec nie wiem skad aluzja co do plagiatu czy odgrzewania filmu.

deba_

No właśnie, to był element, którego potrzebowałem do pełnego zrozumienia Idei. Poszukując jej, zabrałem się za dorobek ludzi wielkich (dlatego ich nazwiska napisałem z dużej litery), którzy w ideach byli niedoścignieni. Odpowiedź znalazłem dopiero tu. Niepotrzebnie więc, doszukiwałem się w "Przekręcie" drugiego dna i ukrytych treści. Powinienem odczytać ten film według pewnego klucza (idei właśnie) i wiesz co? Wciąż ten film jest dla mnie przekombinowanym "Lock Stock'iem".
Chyba nie jestem zbyt pojętnym uczniem. Ideę w końcu zrozumiałem a zdania nie zmieniłem. Dwie godziny z "Przekrętem" to zmagania z uporczywym wrażeniem deja vu. Dla mnie to nie w porządku, że robi się z widza głupka, który dwa razy zapłaci za to samo i ma się jeszcze z tego cieszyć. Ja się nie cieszę.
Jeśli uważasz, że tylko szablon jest podobny a historie są zupełnie inne to szkoda naszego czasu na dalszą dyskusję, aczkolwiek wzajemna wymiana ciosów jest całkiem zabawna.

ocenił(a) film na 10
tomiroqai

Zastanawia mnie tylko dlaczego nie przytoczyles nazwiska krytyka filmowego, rezysera czy nawet aktora, ktorzy maja jakis autorytet w kategorii kina, a napisales o filozofach, ktorzy, jesli sie nie myle, z filmem wspolnego duzo nie maja.
Ogladajac przekret owszem czuje sie, ze jest to film tego samego rezysera co lock stock, bo jak juz napisalem oba filmy krecone sa w bardzo podobnym klimacie, ale wydaje mi sie, ze tak to ma wygladac. Idac jednak twoim tropem rozumowania, mozemy powiedziec, ze spiderman jest podrobka supermana, ze fantastyczna czworka jest podrobka x-men, nie sadzisz? W koncu filmy polegaja na tym samym - supermoc, kobieta, walka z bandytami takze zazwyczaj obdarzonymi supermocami, a na koniec triumf dobra nad zlem. Nie mam racji? Powiem tak, wymiane pustych zdan mozemy toczyc dniami, ale nie przyniesie ona zadnych owocow, wiec mam propozycje, moze przejdziemy do konkretow, moze uargumentujesz mi swoje stanowisko iz przekret jest podrobka? Przytocz mi konkretne zarzuty, wtedy moze bede mogl sie logicznie ustosunkowac do twojego zdania. No chyba ze uwazasz jak juz powiedziales, ze szkoda na to czasu, to za jezyk cie ciagnal nie bede, ale oznaczac bedzie to tylko jedno ;)

deba_

Użyłem filozofów, bo oni są doskonali w ideach.
Deba, konkrety są dokładnie takie jak przytoczyłem wcześniej. Obie historie są uderzająco podobne. Bynajmniej nie w szczegółach a w założeniach. W "Przekręcie" mamy diament, w "Lock Stocku" zabytkowe flinty, bohater wkręcany jest w podobne bagno i podobnie musi się z niego uwolnić (chociaż to można na siłę podciągnąć pod konwencję). Z jednej strony pojawiają się, hodowcy ziela z drugiej jamajska ekipa. Pojawiają się podobne postaci i sytuacje. Oczywiście możesz zbić każdy mój argument twierdząc, że to zupełny zbieg okoliczności i podobieństw nie ma żadnych oprócz reżysera czy konwencji, ale ja uważam inaczej. Dla mnie porsche cayenne to przerośnięty mini moris a dla kogoś innego może być "przypakowaną" 911tką.
Jeśli uważasz, że te dwa filmy nie są do zupełnie odmienne i całkowicie oryginalne to szanuje twoje zdanie, ale się z nim nie zgadzam. Prowokuję do przyjrzenia się tej sprawie. Wnioski jakie każdy wyciągnie mogą być zupełnie różne i całe szczęście, bo byli już tacy jak wspomnieni filozofowie, którzy swoje zdanie siłą próbowali narzucić innym.

użytkownik usunięty
tomiroqai

Jak można doszukiwać się w komedii kryminalnej drugiego dna i ukrytych treści? Po prost tego czaje, te filmy nie są do tego przeznaczę te filmy głownie służą za rozrywkę.

Zabierasz głos w dyskusji a nie chciało Ci się nawet przeczytać o co w niej chodzi. Nie czaisz, bo przeczytałeś co najwyżej jeden post. Przeczytaj resztę a wszystko stanie się jasne.

użytkownik usunięty
tomiroqai

ależ przeczytałem wszystko i nadal uważam że doszukiwanie się w komedii kryminalnej drugiego dna to istny absurd

To przeczytaj jeszcze raz tylko tym razem ze zrozumieniem. Podpowowiem Ci tylko, że tekst o "drugim dnie" to jest tzw. Ironia.

użytkownik usunięty
tomiroqai

raczej bym powiedział że to była pseudo-ironia

No widzisz, teraz piszesz do rzeczy! Wystarczyło prześledzić dokładnie wątek!

ocenił(a) film na 6
tomiroqai

Zgodzę się tutaj z założycielem wątku. Ten film to nic innego, jak odgrzewany kotlet, w dodatku w dużo gorszym wydaniu. Z "Przekrętu" nie zostanie mi w pamięci niemal nic, podczas gdy w "Lock..." mieliśmy moim zdaniem dużo ciekawsze kreacje bohaterów, świetną muzykę i dialogi.

qbot123

Qbot123, cieszę się, że podzielasz moje zdanie, bo "przekrętom" trzeba powiedzieć stanowczo: NIE!:)