To pierwsze określenie, jakie nasuwa mi się po obejrzeniu.Dosadne tłumaczenie,rewelacyjni aktorzy,prawdziwe męskie kino.
Dobra,dobra,może na pierwszy rzut oka męskie-przedstawicielki płci pięknej też mogą lubić takie filmy-i lubią;)jestem tego najlepszym przykładem:)
Bardzo dobry film, świetnie pasuje tu ten "teledyskowy" sposób montażu. Brad Pitt nie pasował mi do roli Cygana (wizualnie), ale w grze wyszedł cało. Naprawdę dobry film, więc proszę mi tutaj więcej nie dzielić kina na "męskie" i "babskie" :D