Przekręt

Snatch
2000
7,9 264 tys. ocen
7,9 10 1 264341
7,7 63 krytyków
Przekręt
powrót do forum filmu Przekręt

Witam.
Wydaje mi się, że posiadam naprawdę dobry gust filmowy, a film uważany za kultowy lekko
mówiąc mnie zawiódł. Chciałbym, żeby fani "Przekrętu" przedstawili mi swoje argumenty,
potwierdzające wartość filmu. Może to tylko kwestia gustu i założenie tego tematu było
bezcelowe.
Jak dla mnie najlepszym walorem filmu była postać Roma, granego przez Pitt'a i niektóre
elementy komediowe.
Darujcie mi mój brak większej ilości argumentów, chciałem po prostu przeczytać wasze.

ocenił(a) film na 9
Mad World

"Chciałbym, żeby fani "Przekrętu" przedstawili mi swoje argumenty,
potwierdzające wartość filmu." Przyznam, że troche mnie to zdanie rozwaliło. W jakim celu mają to robić? Widziałeś film więc pewnie juz poddałeś go ocenie. Co jeszcze chcesz usłyszeć? Że ma genialne postacie, ciekawą historie czy dobre dialogi? Po co? Film sam się broni. Zmienisz o nim zdanie pod naporem tych argumentów? Jeśli nie, to pisanie o nich jest bezcelowe, jeśli tak to źle świadczy o tobie. Wybacz, nie chce cie urazić ale to zdanie jest kompletnie bez sensu.

senskomiksu

True. Źle to ująłem, więc i Ty źle mnie odebrałeś. Mają to robić w celu dyskusji. Chciałem po prostu usłyszeć dlaczego się ludziom podoba i tyle. Ludzka ciekawość. Nie piszę w celu późniejszej zmiany mojej opinii, również nie uważam, że pisanie o argumentach jest bezcelowe. Oczywiście, za wyjątkiem opinii przedstawionej przez Ciebie, że film sam się broni. To całkowita prawda. Jednak nie każdy potrafi dostrzec, to co od razu zauważa inny, każdy też posiada swój gust. Dziękuje, że ująłeś swoją wypowiedź w kulturalne ramy. Większość użytkowników woli świadomie bawić się w trolla.

ocenił(a) film na 9
Mad World

Dialogi - czysty geniusz, jeśli tylko spełnia się dwa warunki: zna się angielski w przynajmniej porządnym stopniu oraz gustuje się w brytyjskim humorze. Guy Ritchie, jeśli chodzi o operowanie słowem, to artysta - 99% uroku jego sztuki znika jednak po przełożeniu na inny język. I jest to też sztuka na tyle specyficzna, że jeśli typowo angielskie żarty komuś nie odpowiadają, to Snatch raczej mu nie podejdzie (chociaż i tak Lock Stock był znacznie bardziej angielski. I lepszy :P).

Montaż - kawał świetnej roboty. Jak ktoś lubi taki trochę teledyskowy "MTV Style", to warto się przyjrzeć nie tylko Snatch, ale filmom Ritchiego w ogóle pod tym kątem. Znowu, to kwestia gustu, bo dużo osób nie lubi tak zmontowanych produkcji. Ja jednak oglądam przede wszystkim dla rozrywki, a taka forma świetnie temu służy.

Gra aktorska - moi dwaj ulubieni aktorzy - Statham i Pitt - w jednym filmie, napisanym przez mojego ulubionego reżysera. I obydwaj niesamowicie dają czadu - ale drugoplanowe kreacje takie jak Brick Top, czy Boris to też aktorski majstersztyk - postacie są przerysowane i niemal komiksowe, ale właśnie dzięki temu mają tyle uroku :)