ogólnie fajny film, ale się zawiodłem, bo oczekiwałem komedii kryminalnej na miarę "Żądła" lub "Ocean's Eleven" (obie w moim TOP 10)...
nieźle się uśmiałem, Pitt jak zwykle genialny, sceny z psem rozbrajające, ale momentami brakowało odrobiny powagi... a głównym minusem w stosunku do przywołanych przeze mnie filmów był brak większego zaskoczenia.. od początku było prawie jasne, że cyganie wszystkich wydymają ;p
szkoda, bo myślałem, że może "Przekręt" dołączy do grona moich ulubionych obrazów..
w sumie 8/10, ale niedosyt spowodowany wielkimi oczekiwaniami ;)