PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=385170}

Przemiana

Chrysalis
5,1 1 043
oceny
5,1 10 1 1043
Przemiana
powrót do forum filmu Przemiana

Początek filmu całkiem ciekawy, jednak jako całość scenariusz jest niestety mocno przeciętny, żeby nie powiedzieć, słaby. Nic nowego - nowa technologia, w zamierzeniach ma służyć dobru, ale wpada w złe ręce i wykorzystywana jest w niecnych celach. Skwitować to można ziewnięciem. Za scenariusz 4/10

Muzyki nie pamiętam, ale to oznacza z jednej strony, że niczym się dobrym nie wyróżniła, ale z drugiej - że nie przeszkadzała. Tak więc za muzykę 5/10

Małe zastrzeżenia do montażu. Kilka razy odniosłem wrażenie że sceny są zmontowane niechlujnie, a kilka razy ewidentnie położenie aktorów nie odpowiadało poszczególnym ujęciom, co uważam za dziecinne błędy. Nie byłoby w tym jeszcze nic złego, gdyby nie to, że zauważyłem te błędy, a rzadko mi się to udaje przy pierwszym obejrzeniu, co świadczy o tym, że były to wpadki rażące oko. Za montaż więc dam jedynie 6/10

Aktorstwo... ogólnie słabo. Główny bohater daje radę, ale jego partnerka (grana przez Marie Guillard) była strasznie drewniana i aż przykro było na to patrzeć. Pozostali bohaterowie dość przeciętnie (aktorka grająca Clarę jeszcze całkiem nieźle). Za aktorstwo 6/10

Do zdjęć nie mam większych zastrzeżeń, choć nie podobał mi się filtr nałożony na obraz. Choć z jednej strony dodaje on klimatu, to na dłuższą metę jest on mocno męczący i pod koniec już miałem dość tej wszechobecnej bladości kolorów. Poza tym naprawdę dziwi mnie, że wszyscy bohaterowie w filmie ubierają się na biało, szaro lub czarno. Naprawdę, nie znajdzie się chyba osoba ubrana w inne, żywsze kolory. Nawet roślinność czy niebo nie są zielone czy niebieskie, po prostu blado-stalowo-szare. Moim zdaniem przegięcie z tym filtrem. Dlatego za zdjęcia także 6/10

Duże zastrzeżenia mam do logiczności wydarzeń. W filmie było kilka tak dużych bzdur w zachowaniach bohaterów i w wydarzeniach, że naprawdę miałem wrażenie, że oglądam jakąś amatorską produkcję kręconą w garażu. SPOILER!!!!!!!!!! Bo jak wytłumaczyć scenę w celi? Bohater dwa razy przyłożył więźniowi, potem do celi wpada jego partnerka i co robi? Zdejmuje mu przyciskiem mechaniczne kajdanki i próbuje podnieść potężnego mężczyznę (na oko ponad 100 kilo) jakby była jakąś strongwoman, a przecież jest drobna. Już nawet zakładając, że miałaby dość siły by go podnieść to pytam się czemu jej zachowanie miało służyć??? Co chciała osiągnąć? Przenieść go do jakiegoś policyjnego ambulatorium? Tylko czemu nie wezwała wsparcia tylko sama próbowała ciągnąć mężczyznę, który dodatkowo nawet nie był nieprzytomny. Bez trudu mógł sięgnąć po broń, co oczywiście zrobił (ja też bym skorzystał z okazji), a potem jak drugi bohater ratuje jej życie to ona jeszcze na niego naskakuje... to dajcie spokój, ta scena to była jakaś farsa.... Poza tym było kilka mniejszych bzdur: bohaterka biegnie zaraz za partnerem, a potem nagle znika. Bohater sam walczy przez 5 minut ze złym, a ona się zjawia dopiero po walce ... Gdzie była? Nie wiadomo. Jeszcze ze dwie sceny bym mógł przytoczyć, ale już mi się nie chce pastwić. Za te nielogiczności odejmuję filmowi 1 punkt. KONIEC SPOILERA!!!!!!!!!!

Na koniec powiem co mi się w tym filmie podobało.

Sceny walk - naprawdę dobrze przygotowane i nakręcone. Były efektowne, zajmujące i "matrixowe" co uważam za plus.

Klimat - miejscami ten lekko futurystyczny Paryż naprawdę mi się podobał, bywały też momenty, że "wkręcałem" się w toczone śledztwo (co szybko mi mijało z powodu kolejnej bzdury lub nielogiczności, która mnie wkurzała)

No cóż, jakoś nic innego wymyślić nie potrafię, ale to nie oznacza, że film był zły. Po prostu był przeciętny. I dlatego daję równie przeciętną ocenę.

Ode mnie 5/10

Jeśli ktoś to przeczytał do dziękuję i proszę o uwagi. Zawsze chętnie dyskutuję i nawet zmieniam zdanie pod wpływem odpowiednich argumentów.

ocenił(a) film na 6
Gladiatorek

Zdjęcie mechanicznych kajdanek - totalna bzdura - zgadzam się absolutnie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie postąpiłby w ten sposób.
Klimat filmu jest niezły, myślę, że ten obraz stalowoszary doskonale wpisuje się w nastrój jaki powinien wywoływać film u widza. Mi jednak doskwierało tempo akcji. Było tak senne, że momentami doprowadzało do totalnej konsternacji. Nawet sceny walki nie podnosiły ciśnienia po wielokrotnych próbach zanudzenia widza. Zdecydowany plus za początek, Sceny otwierające film były zapowiedzią naprawdę mistrzowską, a potem z przyczyn niewyjaśnionych powietrze z tego wszystkiego uszło.
Ode mnie 6/10. Troszkę przemawia za tą oceną ładnie wygenerowana wizja niedalekiej przyszłości.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones