Chcialabym tylko powiedziec, ze ten film w moim odczuciu to prawdziwa szkola zycia dla nas wszystkich...Jak czesto padamy ofiarami ludzi, ktorzy staraja sie wytyczyc granice normalnosci? jak czesto dochodzimy do wnoisku, ze te granice dla kazdego przebiegaja gdzie indziej? Film ten sprawia, ze naprawde mozemy poczuc klimat Claymore... ze chcemy poczuc sie choc przez chwile jak Lisa. Dzieki fantastycznej oprawie muzycznej i znakomitej obsadzie aktorskiej chcemy wracac do tego obrazu... ale to nie jedyny powod... uwazam, iz tematyka filmu, choc opisuje realia czasow nie wspolczesnych, znakomicie sie do nich odnosi. Jest to obraz ponadczasowy... uwazam, ze kino powinno wieksza wage przylozyc do sztuki przekazu wartosci niz plytkiej akcji i ciaglego strzelania. Przerwana lekcja muzyki to jak do tej pory najlepszy obraz z jakim mialam okazje sie zetknac...