..dlaczego ostatni tydzień spędziłem niemal codziennie oglądając "Girl, interrupted". Kilka osób uważa mnie za niezrównoważonego emocjonalnie osobnika, ale to o niczym nie świadczy:p Tak samo jak ciągłe słuchanie "The end of the world" Skeeter Davis i wyobrażanie sobie pewnej sytuacji.
Cholera, nie o tym miało być:p
Bezapelacyjnie rządzą Angie, Winona i "Downtown" :) Dalej: lodziarnia & pani profesorowa + szczekanie; Angie & aorta, poprzedzone "so why don't you go to your room and do NOTHING?" :D; sceny w domu Daisy; no i wszystkie pozostałe sceny z Angie ;p i Whoopie ;p cholera, wszystko jest fajne:P
Polecam też książkę - chyba nawet jeszcze lepsza niż film:)