PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=592692}

Przetrwanie

The Grey
6,4 64 792
oceny
6,4 10 1 64792
5,9 12
ocen krytyków
Przetrwanie
powrót do forum filmu Przetrwanie

Nudny

ocenił(a) film na 4

lubię filmy z taką tematyką, gdy jest walka o życie, jakie są reakcje ludzi w róznych
sytuacjach itp. Ale ten film jest nudny strasznie, już na początku widać ułatwienie filmu przez
reżysera pozbywając się końcowej fazy katastrofy. Potem przez cały film nudne dialogi po
czym atak wilków, przystanek na odpoczynek atak wilków nudne dialogi i tak cały film.
Jakimś cudem wytrzymałem do zakończenia (zawsze ogladam filmy do konca) gdzie
szykowała sie jedyna fajna scena niestety ucięta i napisy. Może to spowodowane było
opowieścią na której ten film był oparty niewiem, w każdym razie oceniam ten film jako film
wiec ocena to 4/10

ocenił(a) film na 9
Kubyra

Heh, jak widać każdy ma swój gust i czego innego oczekuje od kina. Ja nie lubię amerykańskich sensacji, gdzie po serii za karabinu mamy dowcipne dialogi. Dlatego też Przetrwanie podobało mi się bardzo, łącznie z nudnymi dialogami, które realistycznie odzwierciedlały nastroje wycieńczonych i wygłodzonych ludzi. Zauważ, że z dnia na dzień mieli coraz gorsze pomysły i coraz trudniej im się było dogadać - to zamierzone i bardzo realne. Końcówka też mi się podobała, chociaż trudno to tak nazwać. Po prostu była na poziomie, a Ty widzę że jej nie zrozumiałeś :) Dla mnie to co było dalej jest oczywiste i nie musiał mi reżyser tego pokazywać na ekranie. Klasa, ogromna klasa i uznanie za scenariusz, montaż i grę aktorską.

ocenił(a) film na 9
Ekran

Ode mnie 9/10

ocenił(a) film na 2
Ekran

Jeżeli zrozumiałeś końcówkę to miałbym prośbę. Czy mógłbyś mi ją wytłumaczyć? Tak jak odczuwasz i rozumiesz. Byłbym wdzięczny.

ocenił(a) film na 9
pendrago

Cała ta akcja po wypadku lotniczym jest odwróceniem ról myśliwego i ofiary. W pierwszej części filmu to on jest myśliwym i poluje na wilka ze sztucerem, w drugiej części wilki polują na niego. Przewaga sił jest miażdżąca zarówno w jednym jak i drugim przypadku, śmierć jest więc nieunikniona. Ten same słowa padają zarówno kiedy zdycha wilk, jak wtedy gdy zbliża się śmierć głównego bohatera:

Żyć i umrzeć dzisiaj.

ocenił(a) film na 2
Ekran

Po pierwsze to gdybanie, czy główny bohater przeżył spotkanie z wilkiem. Ostatnia scena nic nie wyjaśnia. Można tylko się domyślać, że zginęli oboje, ale to jest tylko domyślanie. Z mojego punktu widzenia oczywiste jest, że człowiek w spotkaniu z wilkiem ma prawie tyle samo szans na przeżycie jak miał na przeżycie główny bohater w wypadku lotniczym :)
Przewaga sił? Widziałem tam przewagę, ale tylko po stronie wilka - zresztą co to za wilk, który jest tak mściwy, że rozprawia się ze swoją ofiarą sam, a "odsyła" całą watahę - niezrozumiałe zachowanie. Czyżby honor wilka? :)
Dla mnie ten film to karykatura. To obraz, który przedstawia i chce przedstawić wilki w jak najgorszym świetle, jako morderców bez litości. Zauważ, że pomimo tego, że główny bohater poluje i zabija wilki na początku filmu to scena ta uchodzi jakby niezauważona przy scenach końcowych, gdzie wilki bezlitośnie polują i "tępią" wręcz garstkę "biednych" ludzi. W tym ma tkwić sedno filmu? Zestawienie wilków gigantów, z mizernym człowieczkiem, który jest tylko biedną, zagubioną istotą tak bardzo doświadczoną przez los jest moim zdaniem bardzo płytkim "zagraniem" ze strony reżysera, scenarzysty i kogokolwiek (oh! Ridley i po co Tobie to?) kto maczał palce w skonstruowaniu fabuły.
Mogli już użyć chociażby mrówek jako oponenta, chociaż taki film już został nakręcony jako "Mordercze mrówki". Dlatego "Przetrwanie" powinno mieć jakiś podtytuł ... coś w stylu "Mordercze wilki mutanty kontra biały myśliwy".
Może nie powinienem, ale scenariusz ten przypomina mi (w ogólnych zarysach) opowiadania Londona "Biała cisza", "Serce Kobiety" i jeszcze większość opowiadań Jamesa Olivera Curwood'a jak chociażby "Łowcy wilków".
Moim zdaniem wiersz jest lekko kiczowaty, chociaż być może nawiązuje do dwóch spraw:
1) przeżyć swoje życie na przekór wszystkiemu, bez lęku (może nie do końca, bo każdy odczuwa strach), wykorzystując je do maksimum,
2) śmierć jest czymś naturalnym jak chociażby (takie banalne porównanie) zachód Słońca i nie jest czymś strasznym.
Jednak w przypadku filmu "Przetrwanie" temat ten był już tyle razy wałkowany i to w znacznie lepszych odsłonach, że ... no po prostu odczułem bardzo duże rozczarowanie tym filmem.
BTW jak wyjaśnić to co napisałeś, że przewaga sił jest miażdżąca zarówno w jednym jak i w drugim przypadku? Obie strony nie mogły mieć przewagi sił, ktoś musiał być silniejszy, ktoś słabszy. Mogłoby być tak, że ich siły byłyby równe, ale to akurat nie miało miejsca w tym filmie.

ocenił(a) film na 9
pendrago

Pendrago, wybacz że odpowiem krótko na Twój długi wywód, ale po przeczytaniu całego dochodzę do wniosku, że dyskutowanie chyba nie ma większego sensu :)

Przewaga człowieka nad wilkiem jest miażdżąca kiedy ten ma w ręku sztucer. W drugiej części filmu człowiek nie ma sztucera i staje z gołymi rękoma naprzeciw stadu wygłodniałych wilków - wtedy przewaga zwierzęcia jest miażdżąca. Niepokazanie końcówki nie było niedopowiedzeniem tylko honorowym gestem ze strony reżysera w kierunku podmiotu lirycznego :) Człowiek został rozszarpany.

ocenił(a) film na 2
Ekran

Dobra, dobra ;) Dyskutowanie jakiś tam sens ma :) Muszę się przyznać do pomyłki, bo źle zrozumiałem Twoje zdanie o przewadze sił. Nie wiem czemu, ale przyjąłem za pewnik, że mówisz o końcówce, a nie o dwóch sytuacjach, czyli początku i końcu filmu.
Nie tak gołymi jak może zauważyłeś, ale rozumiem co chciałeś powiedzieć. W końcu sztucer, a pozbijane buteleczki po alkoholu to jednak spora różnica. Wybacz, ale nadal nie rozumiem (późna pora już ;) Dlaczego to niedopowiedzenie (będę dalej używał tego słowa jeśli pozwolisz) w końcówce ma być honorowym gestem reżysera? Człowiek został rozszarpany to na pewno, ale widać przecież, że wilk leży obok niego.
I jeszcze powrócę do tej przewagi. Czy uważasz (ja wiem... czepiam się, ale taka moja natura:), że mając w ręku sztucer, stojąc naprzeciwko stadu wilków składającemu się z kilkunastu osobników, czy myślisz, że rzeczywiście człowiek ma wtedy "miażdżącą przewagę" ? Ja sądzę, że miałby ją tylko przez moment.

pendrago

Witam wszystkich tak pięknie dyskutujących na temat tego dość ciekawego filmu.
Chciałbym Wam tylko zakomunikować, że filmy należy oglądać do samego końca (także to co jest po napisach końcowych).
A po napisach jest ujęcie pokazujące leżącego i ciężko sapiącego czarnego wilka (samca ALFA).
Więc proszę następnym razem obejrzeć film do końca (to się tyczy wszystkich), żebym nie musiał czytać takich postów: "Po pierwsze to gdybanie, czy główny bohater przeżył spotkanie z wilkiem. Ostatnia scena nic nie wyjaśnia. Można tylko się domyślać, że zginęli oboje, ale to jest tylko domyślanie."
POZDRAWIAM

ocenił(a) film na 2
mutant8

Witam mutanta. Chciałbym Tobie i tylko Tobie zakomunikować, że przecież nikt Ciebie nie zmusza do czytania postów na tym forum. Czytanie jest dobrowolne, a scenę końcową widziałem. Możesz na 100 % stwierdzić, że wilk padł tzn. może jest tylko bardzo poważnie ranny, ale żyje. Możesz na 100 % stwierdzić, że główny bohater nie żyje? Przecież widzimy jak siedzi odwrócony do kamery tyłem i oparty o wilka. Może jest tak wycieńczony po walce, że po prostu się nie rusza regenerując siły. No i ?

pendrago

Powątpiewam, żeby reszta watahy pozwoliła przeżyć samcowi alfa, a tym bardziej naszemu bohaterowi :) Oczywiście, to tylko moje przypuszczenia i przepraszam za źle sformułowany poprzedni post.
Skąd mój wywód co do śmierci wilka.
Jest pewna scena w filmie kiedy wataha atakuje samca ALFA (oczywiście my to tylko słyszymy). Uważam, że teraz młode wilki nie popuściły STAREMU.
A teraz odpowiem na twoją mylną interpretację ostatniej sceny.
W watahach panem i władcą jest samiec ALFA i samica ALFA (tu jej nie ma). Wilcze myślenie jest podobne do ludzkiego. Jak ktoś wtargnie na teren legowiska pierwszy zawsze atakuje samiec ALFA. Dopiero później wkracza reszta watahy.
Dlatego ostatnia scena jest jak najbardziej prawdziwa.
POZDRAWIAM

ocenił(a) film na 9
mutant8

Tak na marginesie - wataha atakowała samca ALFA dokładnie w tym samym momencie filmu w którym na głównego bohatera rzucił się z kosą ten drugi kolo, podważając jego przywództwo. Powiedział: "za kogo się uważasz żeby rozkazywać nam co mamy robić?!". W tym filmie jest więcej symboli i analogii niż widać na pierwszy rzut oka.

Ekran

Dzięki, nawet nie zwróciłem uwagi. Przed chwilą obejrzałem jeszcze raz ten fragment i rzeczywiście... tak było. W związku z tym, masz jakąś teorię? Uważasz, że było prawdopodobne, iż porażka Ottway'a mogłaby się przyczynić do utraty władzy przez samca ALFA? Jestem ciekaw.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
mutant8

W ostatniej scenie (tej po napisach końcowych) leży wilk, który ledwo zipie i w prawej części ekranu widać fragment swetra Ottway'a - myślę, że żaden z nich (ani samiec ALFA, ani Ottway) nie byli w stanie uchronić się przed zagryzieniem przez watahę.

Żyć i umrzeć dzisiaj.

ocenił(a) film na 2
Ekran

Widać nawet głowę Ottoway'a opartą na ciężko dyszącym cielsku samca Alfa. Ottoway się nie porusza. Co do zagryzienia lub też pożarcia ich przez watahę to tak jak napisałeś ja również podejrzewam, że to był ich koniec.

Nie wiem czemu, ale ten wiersz albo właściwie te ostatnie słowa (ostatnia linijka) przypominają mi słowa z wiersza Yeats'a: "An Irish Airman Foresees His Death".

Brzmią one tak: "In balance with this life, this death.", czyli w wolnym tłumaczeniu:"Ma śmierć równoważy moje życie".

http://movehimintothesun.wordpress.com/2011/03/21/an-irish-airman-foresees-his-d eath-w-b-yeats/

Wszystkie właściwie tłumacznia polskie jednak nie oddają tak dobrze tej ostatniej myśli, czyli po prostu najlepiej czytać w oryginale.
Chodzi jednak w sumie o to samo. Ottoway tak samo jak Irlandczyk (lotnik z wiersza) wybiera sam swoje przeznaczenie. Wybiera śmierć. Jak dotąd Bóg, do którego się zwraca pozostaje głuchy na jego wołania. Utrudnia mu życie (śmierć żony, wypadek lotniczy, strata kolegów, aż w końcu moment kiedy akurat trafia do legowiska wilków). Wszystko było powiedzmy, zaplanowane przez Boga. Ottoway chciał po prostu coś zrobić sam, mieć na coś wpływ - w tym przypadku właśnie jego życie i sposób odejścia z tego świata. Nie na kolanach tylko z podniesioną głową. (dobra... kończę wywód, bo zaczyna się robić "niebezpiecznie" ;P).
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
mutant8

"W watahach panem i władcą jest samiec ALFA i samica ALFA (tu jej nie ma). Wilcze myślenie jest podobne do ludzkiego. Jak ktoś wtargnie na teren legowiska pierwszy zawsze atakuje samiec ALFA. Dopiero później wkracza reszta watahy."

Pytanie. Czy Ty odnosisz to co powiedziałeś powyżej do rzeczywistości filmowej, czy do normalnej sytuacji jaka mogłaby mieć miejsce w świecie realnym (nie filmowym)?
Jeżeli to drugie to proszę powiedz mi skąd zaczerpnąłeś wiedzy o tym, że jak ktoś wtargnie na teren legowiska (wybacz w filmie widzimy, że od początku wilki polują z niezmordowanym zacięciem na tych którzy przeżyli) to ZAWSZE atakuje najpierw samiec ALFA? hmmm Jak na tak inteligente zwierzęta, potrafiące działać wspólnie przy polowaniach to trochę niezrozumiałe zachowanie samca ALFA w filmie. Wyglądało to na rodzaj pewnego pojedynku.

Mały cytacik: "Wilk jest niesłusznie uważany za zwierzę skrajnie odważne. Owszem, gdy zmusza go do tego potrzeba, staje do walki z silniejszym przeciwnikiem i walczy dzielnie - jednak jeśli ma taką możliwość, raczej będzie się starał ocalić skórę. Człowiek - choć znacznie słabszy od wilka - jest przez wilka odbierany jako zagrożenie. O ile wilk będzie mógł, ucieknie na widok człowieka." --> http://www.inkluz.pl/archiwum/inkluz59/main/heuresis1.html

I jeszcze jeden:
"Na przestrzeni stuleci odnotowano też kilkadziesiąt przypadków ataków wilków na ludzi. Te sporadyczne przypadki zdarzają się głównie tam, gdzie grasują wilki zarażone wścieklizną. Wilk atakuje ludzi w przypadku gdy jego relacje z nimi zostają zaburzone. Jeśli człowiek zajmie teren, który wilki uznały wcześniej za swój i na nim polowały, może się zdarzyć, że wilki uznają człowieka, za kolejną ofiarę do upolowania. Wilki, atakując ludzi, stosują te same zasady co w przypadku zwierząt. Jak wiadomo wilki atakują głównie chore i słabe zwierzęta. Ta zasada znalazła swoje odzwierciedlenie w fakcie, że wilki polując na ludzi, atakowały głównie dzieci." http://wilki.pl/zwyczaje-wilkow.php

Drugi cytat potwierdza to co napisałeś, że oczywiście wilki mogły uznać głównego bohatera jako intruza - to oczywiste, bo wtargnął do ich leża. Tylko skąd przypuszczenie, że samiec ALFA atakuje zawsze pierwszy. Samiec ALFA może koordynować poczynania grupy, ustawia hierarchię w grupie itp. ale wilki to zwierzęta stadne, dlatego ostatnia scena jest tak absolutnie nierealna (dla mnie przynajmniej).

Chodzi o scenę w momencie 1:03:40 ? Nie zauważyłem takiej sceny, żeby wataha atakowała samca ALFA ... ponownie: skąd takie przypuszczenie?
Jest jeszcze jedna scena w tym filmie i to jest dopiero dobre. Tak na logikę.
Scena przy samolocie: "Nie robimy im krzywdy i nie brak im jedzenia."
Na co główny bohater odpowiada: "Ale stanowimy zagrożenie". Jakie zagrożenie stanowi banda chłystków, dla stada ? Jeżeli wilki myślą podobnie do człowieka (ciekawe skąd ta teoria?) to jeżeli jesteś najedzony, a na Twoje terytorium (dodam, że przecież bardzo rozległe) wkracza ktoś obcy to czy człowiek od razu atakuje takiego intruza? Od razu rzuca się za nim w pogoń i tropi go i zajadłością zagryza jednego po drugim?

@Ekran
"W tym filmie jest więcej symboli i analogii niż widać na pierwszy rzut oka."

Symboli i anaglogii do czego powiedz mi? Do czego nawiązują te symbole i analogie, bo chciałbym się w końcu dowiedzieć, czego nie widać na pierwszy rzut oka (oglądałem film tylko raz więc się zgadza)?

ocenił(a) film na 2
pendrago

Nie da się edytować więc tutaj.
Edit: Muszę się poprawić. Fakt ... taka scena jest około 50 minuty filmu. Jednak możemy się opierać tylko na słowach głównego bohatera, który mówi, że to samiec ALFA został zaatakowany przez zbuntowane stado i je opanował. Gdzieś tam w górze słychać odgłosy walki i widać jakieś niewyraźne kontury walczących wilków. Na 100 % można powiedzieć, że to był samiec ALFA? Chyba nie.

pendrago

Właśnie na podstawie tej sceny tak uważam, że tam mógł być zaatakowany samiec ALFA. To są oczywiście tylko domysły. Ale jeżeli to był samiec ALFA?
Oczywiście jest wiele niedociągnięć w filmie, ale na 100 % nigdy nie powiemy, że wilki zachowują się tak, a nie inaczej, ponieważ ich człowiek dobrze nie poznał.
Przyroda się zmienia i zwierzęta także się przystosowują do nowych warunków.
Tak więc twierdzenie, że wilki nie mogły sobie zrobić "polowania na ludzi" nie przekonuje mnie w żadnym stopniu.
Wiesz na pewno, że nie? Podejrzewam, że nie. Ja także nie. Więc nie można stwierdzać, że coś jest białe lub czarne, gdyż coś może być pomiędzy.
Poza tym niby wilki człowieka się boją i uciekają (liczba ofiar z "rąk" wilków przeczy tej tezie), a kilka miesięcy temu w TV (bodajże któryś Discovery) puszczali program o człowieku, który zamieszkał z wilkami.
I co się okazało? Niby wataha ma swoją hierarchię, niby samiec ALFA koordynuje wszystkimi działaniami stada, a okazało się (w momencie kiedy stado zaakceptowało obecność tegoż oto biologa), że nie kto inny, tylko samiec i samica ALFA wymierzali mu kary, a reszta stada obserwowała całą sytuację z boku.
Tak wyglądała rzeczywistość i na tej podstawie moje stwierdzenie, że im bliżej nory (gniazda, jak zwał tak zwał), to samiec i samica ALFA przejmują pełną kontrolę.
I dlaczego porównujesz to zachowanie do ludzkiego. A może to człowiek zachował pewne "zwierzęce zachowania".
To co było najgorsze w tym filmie to same wilki. Co to było? Mutanty? Nażarły się kurczaków z Biedronki? To wyszło fatalnie. A szkoda, bo mogli zostawić wilki naturalnych gabarytów i nikt by się nie czepiał.
Chociaż jedna scena mnie w tej kwestii ciekawi: zwrócił ktoś uwagę na wymiary wilka, który był tym "wygnańcem z watahy" przed atakiem i później kiedy wylądował na ognisku? Strasznie zmalał. Rozumiem, że sierść jest gruba, ale on na ognisku był mniejszy niż przeciętny pies.

Fajnie się z Tobą dyskutuje PENDRAGO. Czekam na kolejną Twoją odpowiedź.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
mutant8

Może i masz rację, chociaż ja to sobie tak tłumaczę tzn. zastanawia mnie dlaczego wilki, które najpierw zagryzały każdego z ocalałych z wypadku lotniczego później się zbuntowały przeciwko samcowi ALFA? Tak jakby miał pełną kontrolę nad wszystkimi wilkami. Nie znam się, ale trudno mi to zaakceptować. Dobra. Zostawmy już wątek z samcem ALFA. Aż tak ważny dla filmu to nie jest. (musi być coś ważniejszego)
Też chyba widziałem ten program. Tzn. widziałem program o człowieku, który zamieszkał gdzieś tam w północnej Kanadzie i założył własne stado w sensie sprowadził parkę wilków i je obserwował przez kilkanaście lat (chyba nawet do teraz je obserwuje).
Jednym z lepszych źródeł (zresztą napisanych w bardzo humorystycznym tonie) na temat wilków jest książka, którą napisał Farley Mowat "Nie taki straszny wilk" (Never cry wolf). Na podstawie tej książki powstał też film (którego jeszcze nie udało mi się zobaczyć) http://www.filmweb.pl/film/Ju%C5%BC+nigdy+nie+zawyje+wilk-1983-33538
Gościu wyjeżdża na Alaskę, by obserwować przez kilka lat i uczestniczyć w życiu wilków arktycznych. Naprawdę godna polecenia pozycja.

Porównywałem właściwie myślenie wilków do ludzkiego, bo napisałeś: "Wilcze myślenie jest podobne do ludzkiego."
Tak... masz rację. W filmie chyba nawet pada takie zdanie wykrzyczane przez Diaz'a: "To nie wy jesteście zwierzętami, tylko my nimi jesteśmy" :P

No właśnie, też nie mogę przeboleć tego, że wilki wyglądają jak prawie, że niedźwiedzie rozmiarowo. I to głuche, dudniące warczenie i dźwięki jakie wydają. Nie wiem na co powinno się zwracać uwagę w takich filmach, ale raziło mnie to strasznie, zwłaszcza, że widać od razu, że wilki są stworzone komputerowo.

Słuszna uwaga, chociaż pewnie też mało istotna dla kogoś komu się ten film spodobał. Mówię tutaj o tym, że w jednej scenie pokazują wilka omega, czyli najniższego w stadzie. Jego gabaryty są nieźle podrasowane. Później jak Diaz odcina mu głowę wygląda już jak "wycieraczka" :P

Miło mi, że tak uważasz (chodzi o dyskusję ze mną). Z pewnością wielu ludzi, by tego nie potwierdziło. Z pewnością popełniam błędy. Wiadomo, że nie znam się na wszystkim i moja wiedza jest ograniczona. Jednak przeglądam fora takie jak Filmweb, bo czasami natknę się naprawdę na interesującą dyskusję, gdzie w dużej mierze dyskutanci mają pojęcie o tym co piszą i potrafią to uargumentować. To jest dla mnie najważniejsze.

Pozdrawiam

pendrago

Jestem ciekawy, czy gdyby twórcy filmu zrobiliby go wg zawartych na forach informacji, to jaki powstałby film?
Jeżeli wataha broniła swojego terytorium, to czy pozwoliłaby naszemu bohaterowi dotrzeć do legowiska?
Dlaczego w jednej z ostatnich scen (kiedy ta dwójka wpada do rzeki), nagle się okazuje, że wilki "odpuściły" (nasz bohater wyszedł z rzeki i jakby nigdy nic, idąc przez dzicz dociera do legowiska)?

Co do książki i filmu :Never cry wolf", muszę się z tymi pozycjami zapoznać. Zawsze to jakaś nowa, zdobyta wiedza i pewnie jeszcze więcej argumentów do podobnych dyskusji (to nie jest ostatni film o wilkach - dosyć sporo zarobił i pewnie inni genialni amerykanie pójdą tym tropem).

Lubię dyskutować z ludźmi, którzy mają coś ciekawego do przekazania. Sam też wszystkiego nie wiem. Stara maksyma brzmi: CZŁOWIEK UCZY SIĘ CAŁE ŻYCIE I GŁUPIM UMIERA.

POZDRAWIAM

mutant8

I jeszcze jedno.
Zauważyłem na Twoim profilu, że oceniłeś "8 cud świata", czyli "IGRZYSKA ŚMIERCI".
Nie oglądałem i nie chcę oglądać, ponieważ po opisie filmu, stwierdziłem, że wystarczy mi pierwowzór (TAKIE MAM WRAŻENIE, MOGĘ SIĘ MYLIĆ), czyli japoński film "BATTLE ROYALE".
JEŻELI NIE OGLĄDAŁEŚ, POLECAM

mutant8

GDYBY KTOŚ MI NAPISAŁ, JAK MAM STWORZYĆ MÓJ PROFIL, TEŻ BYM SIĘ NIE OBRAZIŁ. NIE UMIEM TAM NICZEGO ZROBIĆ.

ocenił(a) film na 2
mutant8

Tak, "Battle Royale" widziałem i mimo, że to było moje drugie spotkanie z Takeshi Kitano (po Zatoichim) zastanawiałem się mocno co on chciał w tym filmie przekazać. Doszedłem do wniosku, że jednak cała ta historia ma sens. Widać, że poszczególni "zawodnicy" zrzeszają się, widać też różne zachowania zawodników (tak dokładnie już nie pamiętam, bo oglądałem go dawno). Co do "The Hunger Games" to odradzałbym Tobie oglądanie tego filmu. Oczywiście, żeby coś ocenić trzeba to najpierw zobaczyć, doświadczyć. Takie filmy po prostu niszczą kino (nie chcę się rozpisywać, bo nie ma zresztą o czym).

Chcesz dodać do swojego profilu ostatnio oglądane filmy? O to chodzi z tworzeniem profilu?
Kiedy jesteś zalogowany to u góry po prawej stronie zaraz przy Twoim nicku jest strzałka (zwiń/rozwiń opis). Klikasz w nią i z menu wybierasz ustawienia (ostatnia pozycja).
Później już z górki... pierwsze to informacje ogólne: opis, hasło, data urodznia, miejsce zamieszkania - ustawiasz to co chcesz, aby pojawiało się na profilu.
Jeżeli chodzi o ustawienia tego co ostanio oglądałeś, oceniłeś lub jakie filmy chciałbyś oglądać to przechodzisz do zakładki profil - tutaj też powinno być proste. Ostatnia zakładka, na której warto się skupić to prywatność.
Ustawiasz tutaj komu pokazujesz ocenione przez siebie filmy - tzn. czy wszystkim - pokazuj moje głosy, lub też tylko zarejestrowanym użytkownikom, albo znajomym. Zależy od Twojego upodobania. Tak samo z pozostałymi ustawieniami, czyli: kina, data urodzenia, płeć. Wszystko zależy od tego co chcesz, żeby inni zobaczyli na Twoim profilu. Powinno być proste. Jak będziesz miał jakieś pytania to napisz mi prywatną wiadomość - ogólnie wybaczcie, że robię offtopa tutaj.
Pozdrawiam

pendrago

Wielkie dzięki.

A co do PRZETRWANIA mam pewną teorię, którą przedstawiłem w innym temacie do tego filmu.

Wilki wyjadały mięso z CONSTARA (stąd te niesamowite gabaryty) i zaraziły się wścieklizną (stąd te ataki na ludzi).

Krótko i na temat, a reszta to już wena scenarzysty i reżysera.

POZDRAWIAM

Kubyra

To możesz podać podobne filmy o tej tematyce, które Twoim zdaniem są ciekawe? Moim zdaniem film całkiem dobry, ale mimo wszystko czegoś mu zabrakło, pewnie dynamiki...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones