Ten obraz to baśń filmowa skierowana do wrażliwych ludzi, którzy potrafią docenić magię wschodu! To, że komuś się film nie podobał, lub poprostu go niezrozumiał świadczy tylko o braku wrażliwości i tępocie.
nie zrozumiałam tego filmu, jednak nie sądzę, że jestem tępa i pozbawiona wrażliwości. myślę, że przyczyny tego mogą być 2: a) film nie jest dobry lub b) moja nieznajomość kultury wschodniej. Możliwe, że obie wersje występują równocześnie. Ponieważ uważasz, że film jest dobry, skupmy się na 2 wersji. Prawdą jest, że mam dość mgliste pojęcie o kulturze chińskiej, zwłaszcza tej sprzed 100-200 lat. nie fascynuję się tamtą kulturą i się z nią nie identyfikuję, co nie znaczy, że nie doceniam jej niektórych osiągnięć (oczywiście wszystko w ramach mojej wiedzy).
Nie chciałam swoim postem kogoś urazić! Zwracałam się do ludzi, którzy pisali o filmie, że jest denny i bezsensowny! poza tym nie trzeba dobrze znać kultury wschodu, aby zrozumieć ten film. Wystarczy wrażliwość na piękno i mistycyzm! No ale nikogo nie osądzam i nikomu nie ujmuje!