Pamiętacie może tą dziewczynę która najpierw niepozorna.Potem zabrała
miecz.Później,prawie w środku filmu,przybył do niej chłopak.Zaczęła się ich historia.Czy nie uważacie że to było najromantyczniejsza chwila?Zwłaszcza jak turlali się po piachu.Moim zdaniem to najromantyczniejszy film od czasu tytanika