Wczoraj leciał na Polsacie i mnie nie zachwycił Lubię takie klimaty, wiec dziwiłem się sam sobie, dlaczego nie mogę „wejść” w tą historię. Niby wszystko było. Ciekawe walki, wspaniałe widoki, wschodni klimat…Ale fabuła sama w sobie jakby szwankowała. Nic ciekawe się nie wydarzyło, dialog sam w sobie też bez fajerwerków. Pierw chciałem zupełnie przekreślić ten film, ale teraz zastanawiam się, czy to nie była wina angielskich głosów? Strasznie gryzły moje uszy i nie mogłem skupić się na filmie. Więcej, cały czas czekałem, aż dobiegnie końca i będę mógł iść spać. Było tak źle, że cieszyłem się, iż mogę słuchać lektora, który skutecznie zagłuszał angielszczyznę, czyli ten fatalny dubbing. Póki co wystawiam 4, ale w przyszłości mam zamiar obejrzeć w oryginale i wtedy pewnie zmienię zdanie o tej produkcji. Swoja drogą, bardzo podobał mi się motyw „latania” po dachach. Mimo słabego efektu specjalnego, ma to w sobie jakąś magie i piękno.