witam. coz, zaczne od negatywow. niewatpliwie minusem filmu jest wtracenie prostych motywow banalizujacych klimat filmu(-1). kto film ogladal powinien sie domyslec. powstal troszke teatrzyk z tych wszystkich walk, skokow ale nie watpliwie bez tego zamerykanizowanego podejscia do sprawy film by nie byl do przelkniecia dla zwyklych widzow. wiec ladnie opakowany cukierek z basniowym i jakby nie patrzec madrym nadzieniem powedrowal do kina komercyjnego. wiadomo bez kasy nie dalo by sie zrobic kolejnego filmu z tak prosta jak i madra przeslanka. ciesze sie ze nie bylo krwi (+1). wazne tez, co jest chyba typowe dla wielkiego kina, ze koncowka byla dobra, a kazda dobra koncowka zatuszuje nawet nie male niedoskonalosci w trakcie filmu.
z pewnoscia flm nie jest o mieczu, poszukiwaniach czy nawet, odwaze sie stwierdzic, o milosci. choc napewno po czesci. mysle ze film jest o pewnej madrosci. o zmianie, oddzialowywaniu dobra (zalezy czym ono jest?), wierze w rzeczy wazniejsze od codziennych i wladzy nad porzadaniem.
podsumowujac kazdy kto pojdzie bedzie zadowolony. dla bajki, dla efektow, czy dla pomyslunku. zapraszam do dyskusji.:) ogolna ocena 8.