zdecydowanie bije na głowę powtórkę z De Niro. Michum jest rewelacyjny, prawdziwa gwiazda.
Nie rozumiem w jakim celu tak genialny reżyser jak Martin Scorssese wziął się za remake takiego arcydzieła.Zresztą każdy z tych wielkich chce się zmierzyć z legendą tyle że nie wszyscy mają odwagę wystąpić z szeregu i powiedzieć : "Ja przebiję oryginał ! ".Owszem De Niro i Nolte grają rewelacyjnie i z pasją ale wg. mnie remake był zbędny a Martin tak dla sprawdzenia swoich umiejętności chciał przypomnieć o znamienitym dziele.
Wadą filmu jest to że jest strasznie brutalny i brutalnością przebił oryginał ale poległ jeżeli idzie o klimat (coś za coś).Kocham takie filmy jak ten właśnie a nie lubię jak się je odnawia koloryzując i dodając coś co tak naprawdę jest zbędne w produkcjach z lat 60 liczył się nastrój a w 90
przemoc i seks i wersja "Cape Fear" z lat 90 jest zrobiona pod publikę
bo znajdą tam to czego szukają ...