Ogólnie film jest an przyzwoitym poziome (owszem momentami głupkowaty) Jak na tego typu to przyzwoite efekty specjalne Zaś fabu7ła do bólu przewidywalna jest ale to nie przeszkadza. dobre jako film familijny.
Mmnie zaskoczyly wizualizacja komputerowa chmur na tej innej planecie na poczatku filmu. Bardzo ladne zrobiona jak na rok 2000, a takze jak na obecne czasy.Fabula z racji ze jest to koprodukcja amerykansko-australijska zawiera sporo elementow niemal skopiowanych z australijskiego serialu z 1990 "Alana - dziewczyna z przyszłości". Jednak moim zdaniem film raczej tylko dla fanow sci-fi. Uroda Brooke Harmon ((Jill) jest genialna, nie moglem od nie oderwac oczu. Natomiast przenikajace blekitne oczy Tamary Hope (Ariel) i jej lodowate spojrzenie robia duze wrazenie. Lance Guesti jako Cosmo Cola to jakas kompletnie inna bajka. Po ogladnieciu pozostaje niedosyt sci-fi-zmu, ale mozna przez dlugi czas pozostac pod urokiem urody glownych bohaterek. Film nie dla kazdego, ALE z przed ery naprawde glupkowatych produkcji Disney Channel. Ten film zawiera przeslanie i czasem glebsze tresci.