Rozumiem zamysł produkcji. Rozumiem, jaki morał płynie po obejrzeniu tego filmu. Samotność. Bezsilność. Nieszczęście. Z pewnością z filmu można wynieść wiele refleksji. Niesamowicie ukazane krajobrazy i do bólu szczere sceny życia codziennego. Scenografia, choć nieco sztuczna w pewnych momentach w całokształcie wychodzi naprawdę dobrze. Gra aktorska na naprawdę wysokim poziomie.
Uważam jednak, że ten film można było zrobić w sposób o wiele bardziej porywający i dla widza przystępny, film nie ma właściwie żadnej dynamiki. I naprawdę, gdyby nie to, dałbym mocne 9 a tak zostaje naciągane 7 właśnie za scenografie i aktorstwo. Bardzo ubogi scenariusz.
Po prostu się zawiodłem, przede wszystkim fabularnie a potencjał był tutaj przecież olbrzymi
Zawiodłeś się i oceniasz film na 7/10 Jako dobry, nie zamierzam tu tego kwestionować ale trochę mnie to dziwi. Zgadzam się z tym co napisałeś odnośnie dynamiki, jednak mi znacznie bardziej brakowało dialogów i szerszego kontekstu. To by o wiele lepiej wyjaśniło pewne kwestie które nie trzymają się kupy
Masz racje - zdecydowanie brakowało dialogów i szerszego kontekstu. Ta 7 jest dość naciągana ale uważam, że w całokształcie zasłużył na 7 za głębie, refleksje, aktorstwo, ujęcia i zdjęcia. Ale w ogólnym rozrachunku dynamika tragiczna i zmarnowany potencjał na produkcje na solidną 9.