Napięcie między Philem a Rose - on być może a nawet na pewno kochał się w jej zmarłym mężu. Ukrywa swoje ciągoty do mężczyzn, w świecie supermenów chce być super-supermenem. Dlatego kozakuje, ukrywa przed światem zewnętrznym, zgrywa się na twardziela, myje się rzadko i nigdy z chłopakami z rancza. Chce być poza podejrzeniem o bycie mięczakiem. Przez wzgląd na zmarłego może nie lubić i znęcać się nad Rose, bo czuje, że "zabrała' mu kochanka, chociaż ta miłość i tak nie miała prawa się zdarzyć. I jeszcze na dodatek "zabrała" mu brata a jej widok wciąż budzi niechciane wspomnienia. Z kolei Rose może intuicyjnie podejrzewać, że niejasne sprawy uczuciowe, rozterki i rozdarcie między kobietą a "męską przyjaźnią" mogły przyczynić się do śmierci jej męża. Ma prawo się bać, że Phil przerzuci swoje nietypowe zainteresowanie na młodego. Więc szybciutko wysyła syna do szkoły z dala od domu a sama pije i chowa się po kątach przed szwagrem. Jest coś na rzeczy? A że młodzieniec nie jest takim niewinnym, pokrzywdzonym efebem na jakiego wygląda, to już zupełnie inna warstwa tej historii...