Dla mnie najlepszy tekst jest Stopczyka
1) Stopczyk co wy tam palicie? Ja...Radomskie ale jak pan major woli to Franc ma Camele:)
2)Co ty tutaj robisz? porządek:)
PIszcie swoje ulubione teksty:)
Super cytaty.
Moje ulubione:
"Nie chce mi się z tobą gadać"
"Ty stara dupa jesteś"
"Miau"
"Odrąbali mi kciuka! Co ja teraz zrobię bez kciuka?!"
"Wyrwałem chwasta"
"Pierdolisz... pierdolisz moją kobietę".
Ogólnie to oni wszystkie tam te teksty mieli w obu częściach po prostu rewelacyjne. Dowód na to, że z wulgaryzmów można sklecić ambitne cytaty.
-Js znam całą opozycję
-Już nie ma opozycji, to są twoi przełożeni
z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał
-trzeba cię wysłać do szkoły
-i znowu wszyscy będą mnie pierdolić
-to jest argument przeciwko szkole
hee oprocz tych wszystkich tu jeszcze jeden jest zajebisty jak nowy robi foty na wyspisku i przyłapuje go olo.
-"ładny sprzęt waldziu, co to od firmy dostałeś?"
-"nie, od kolegi, pożyczyłem"
-"od kolegi? to ty masz kolegów?"
sruu poleciał aparat i wtedy nowy:
-"co ty ty? kompletnie ci odbiło? aparat mi wyrzucił, jezuuuus, wy wszyscy jestescie pojebani, was nie można sądzić, was trzeba leczyć, aparat mi wyrzucił kurwa"
i jeszcze dalej ta sama akcja, jak olo zrzucił nowego z nasypu :
" co ty chcesz zagazowac kilka tysiecy agentów i informatorow,myślisz że polityka to dziennik telewizyjny? polityka to jestesmy my, tu na tym wysypisku śmieci i albo uda nam sie stąd wyjść albo tu zostaniemy na zawsze palancie!"
może jakby spalili wszystko to dziś kaczory by sie tak nie dopierdalały do np. Kapuścińskiego
1. Komuś spodobało się, że z 220 metrów trafiłem faceta w skroń.
2. Olo czujesz? Tak, ale to nie gówno to padlina, jak taki zaczyna od kapowania to na czym skończy? Na Powązkach.
3. Nie macie prawa, jestem docentem nauk politycznych, a fujara mu się machała aż do kolan.
4. Myślisz, że nie kłamał? Z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał. Długo się trzymał, twardziel, nie wypłynie? Nigdy nie wypływali.
mi jeszcze oprócz tych wszystkich podobało coś takiego
- Pani Irenka panów zaprowadzi, pani Irenko
-Daj pan spokuj Tyle razy byłem w tym biurze, że trafiłbym z zawiązanymi oczami
- Z zawiązanymi to spowrotem
Używam poniższego cytatu notorycznie:
"To pewnie taka prawda jak to, że Franz miał strzelać do papieża"
z dwójeczki, w scenie, w ktorej maszynista uderzył franza łopatą:
'co ty, kurwa, głupi jesteś? rzuć tę łopatę... tylko nie we mnie!'
Niech będzie pochwalony pan nasz Jezus Chrystus... Koło Szecherezady przechodziłem i patrzę stoi ta kobita, tak jakoś biednie wyglądała, a ja w Boga wierzę, to żal mi się jej zrobiło. No to mówię pójdziesz ze mną, tu niedaleko... do Wielkiego Ryśka. Rysiek ma melinę, całkiem niedrogo bierze. Śledzia można tam kupić i szarnę to jego teść, to takie robi, że to lepsze niż szynka, ja wolę. To wypiliśmy tam pół baksa z nią i z Ryśkiem i ona mówi, że ma dzieci. Duże? Pytam. A ona mówi, że no jedno cztery, drugie dwa... nie dwa i pół, nie dobrze mówię, cztery i pół i dwa lata. To miałem akurat te pieniądze, co dostałem jak wychodziłem, to dałem. No niech kobita kupi jakieś pomarańcze tym dzieciom, akurat tak się Wigilia jakoś zbliżała... cukierki jakieś... no niech dzieci takie coś mają od życia, nie... Ty, ja potem wchodzę do Starego Mordziatego, znasz Starego Mordziatego, on też ma melinę, tylko droższą... ja patrzę, a ta kurwa tam z tym Starym Mordziatym siedzi i wódkę pije... i tak żeby nie skłamać, no pół litra tak do połowy już odpite. To ja mówię, to ja po to ci dałem pieniądze, żebyś dzieciom pomarańcze kupiła, mówię, a ty tutaj na melinie z pijakami wódkę pijesz?... No to ci mówię, to tak jak stałem, tak ją jebłem młotkiem, no... takim z półtora kilowym. No ze łba nie było co zbierać... wyrwałem chwasta... A tu w więzieniu to się bali ze mną pod celą siedzieć. Buntowały się gary jebane... A jeden taki Zięba Karol, to się kurwa wszędzie chwalił, że się kurwa niczego nie boi. To ja pytam go, bo przedtem z nim tutaj siedziałem. Jak to Karolku, niczego się nie boisz? Bo ja w Boga wierzę. A w papieża? To on mówi, że jakby go na długość ręki dopuścili, to by zajebał. Ojca Świętego... Mówię, a jakbyś dzieci miał? To on mówi, że by dzieciora wziął i na żywca przez główkę do drzwi przybił, takim gwoździem... To ja sobie myślę, to po co taki człowiek żyje? Po co taki człowiek żyje? Jak ten chwast... wyrwałem chwasta, ale że była już cisza nocna, to nie chciałem wołać klawisza, to zameldowałem przy misce...
Nie mów mi kurwa nic o zabijaniu... bo coś o tym wiem... nie mów mi kurwa co jest dobre, a co złe... zostaw to... Sądowi Ostatecznemu... będę w piekle, co?... tu jest tak dużo lepiej Waldziu... nigdy nikomu nie rób krzywdy... zostaw to mnie...
OLO- kotlet z psa trzeciej kategorii omielony razem z buda
KAZEK-...ja znam cala opozycje
Franz- juz nie ma opozycji, teraz to kurwa twoim zwierzchnicy!!!
według mnie najlepszy dialog to:
Franz: Pierdolisz.
Olo: Ja nie pierdole mówię prawdę!
Franz: Pierdolisz moją kobietę!
Pierdolisz [...] Pierdolisz moją kobietę
Nowy [do żony]- Franz nie ma racji wy nie jesteście złe, wy po prostu jesteście bezdennie głupie
dlaczego franz?
w imię zasad, skurwysynu
A jak to zrobisz? A zajebie ich wszystkich...
Przełomowe dialogi
Jak Franc stoi z Kazkiem i mówi przez telefon na początku filmu do jakiejś kolesinki.
- Franz: "Myślę, że jesteś niezła dupa i chcesz mnie bardzo... Przyznaj się"
- głos z telefonu: "Proszę przestać, bo zadzwonię na policję..."
- Franz: "To ja jestem policja... Halo... Halo..."
Dziadek:
- Ja mowilem, ze trzeba ich do piachu, poki czas.
Franc:
- Tak jest! Kompania zwartch oddzialów, troche piachu i dużo worków.
Oczywiście teksty o Camelach i komisja rządzą. Nie będę się powtarzał i powiem co mi się jeszcze podobało, a czego nikt nie wymienił. Akurat jest to z Psów 2 - dialog Nowego z Francem przy wódce:
N: Franc ty nigdy nie znajdzesz porządnej kobiety, bo ty szukasz w rynsztoka
F: buehehehe
N: A ja moją Mariolkę zapoznałem w bibliotece.
F: A dziewicą było?
N: A żebyś wiedział że była.
F: I co? i jak wy ten tego to?
N: Nie, bo my się po tem pokłóciliśmy, ale jak ją poznałem to była.
Fajne też jest to jak Nowy po odrabaniu mu kciuka siedzi w domu i pyta Franca po co to wszystko.
F: Bo czekałeś wtedy na mnie przed wiezieniem.
N: Co ty pedał jesteś?
F: Nie, kolega. (sposób w jaki Linda to powiedział był świetny)
A potem-w wymienionym przez Ciebie dialogu-Nowy mówi:
M: Franz, odczep się, to jest moja żona!
F: Hehe, żona!
N: ŻONA!!!!
F: ...żona...
A potem przychodzi Nadia, Nowy wychodzi, a Franz:
F: Wybacz, że nie pamiętam jak to było za pierwszym razem.
N: Za dużo pijesz...
F: Baa... Kiedy na trzeźwo świat jest nie do przyjęcia..
I mocno ją całuje :)
"Co Ty, świrusie, myślisz, że mnie zastraszysz?
-Myślę, że cię zabiję, jeśli nie wsiądziesz"
:)
perełki już poleciały więc dorzuce tylko jeden
Franc wrzuca do ogniska akta księdza i mówi:
-do piekła!
Ten film na zajebiste teksy
"Co wy tam palicie?
Ja, radomskie, ale jak Pan major woli to Franz ma Camele"
"Do samego końca. Mojego lub jej"
"Ja chcę kurwa do biura. Ja dobrze piszę na maszynie. Ja znam całą opozycję
Nie ma już opozycji, teraz to twoi bezpośredni przełożeni"
"Chałupę mi będą rozbierać. Czy, aby z materiałów odpadowych. Faktur chcą. A kto kurwa tyle lat faktury trzyma"
"Pierdolisz...
Mówię prawdę
Pierdolisz moją kobietę..."
"Kotlet z psa, trzeciej kategorii, pomielony razem z budą"
"Nie macie prawa. Jestem docentem nauk plitycznych. A fujara majtała mu się aż do kolan. W życiu takiej nie widziałem"
"Wołaj kurwa Franza...bliżej masz"
"Na pchybel czarnym. Czarnym i czerwonym. Na pochybel wszystkim"
"Zostawiła mnie
Głupia cipa"
"Już sięgałem do szuflady, a ta cipa się drze, bo zobaczyła moją czapkę na wieszaku"
"Miau"
"Wypierdalać!"
"Niech się bambus języka uczy"
Uwielbiam ten film :)
-Franz piłeś najmniej, pójdziesz ze mną do szefa
[...]
dzisiaj puszczamy z dymem całą naszą pieprzoną przeszłość"
Nie wiem czy jest się powtarzać bo wszystko już zostało powiedziane i to po wielokroć :) ale co zrobić takie to dobre teksty , ale dorzucę ten bo możliwe , że ktoś go pominął , ale bardzo mi się to podobało :
Początek filmu , Franz na komisji weryfikacyjnej.
Gość z komisji : Czy znał pan wcześniej kapitana Nowakowskiego ???
Franz : Studiowaliśmy razem prawo Witek ...... Kapitan Nowakowski był moim ... Kolegą moim był ...
dobre to było (chodziło o kolesia , którego Franz zdjął strzałem w skroń z komina elektrociepłowni)
+
cała reszta cytatów , która już jest :)
Wydaje mi się, że tam było:
"już ją za szufladę łapałem w przedpokoju, a ta cipa się wyrywa, bo zobaczyła moją czapkę na wieszaku."
A oprócz tego przypomniały mi się jeszcze dwa teksty, których nie było wcześniej:
"No dobra, najadłam się. Teraz możesz mnie przelecieć"
i
- Kim jesteś?
- Kurwą...
"perełki już poleciały więc dorzuce tylko jeden
Franc wrzuca do ogniska akta księdza i mówi:
-do piekła!"
Tak, zajebisty tekst.
O: Ooo pamietam, mialem go juz dobrze na widelcu.
F: Znalazlo sie to?
O: Taak, w anykwariacie w Hamburgu, episkopat wykupil.
To chyba chodzi o afery typu FOZZ/Zelazo, kradziesz przez struktory SB/WSI.
G: No to Olo, pogadaj z Franzem, zalatw zprawe chemika...i spodkaj sie z ta mala, moze ona go tez kocha, to nam pomoze.
O: Myslales kiedys o pieniadzach. O duzych pieniadzach? Milion baksow na przyklad.
F: Olo, jesli my niepowstrzymamy tych sukinsynow, to znaczy ze naprawde jestesmy materialem odpadowym. I nasze miejsce jest na wysipisku smiec O: Do czego my sie w ogule nadajemy?
F: Jesli nie bedzie policjantami, to bedziemy nikim.
A: Po co?
F: Ktos sie rodzi kiedzem, ktos kurwa, a ktos inny zlodziejem. Czasami ma to dobre strony mo zie mozna poznac, hehehe.
Franz pochyla sie nad Nawrockim
F: Kto?
N: Olo Zwirski wnosl pieniadze, ja bylem mza kierowce Ola Zwirskiego...Umieram!
F: To zdychaj :)
Stopczyk: Komisję mi skurwysyny przysłali, budowlaną. Dom na działce będą mi rozbierać, czy aby na pewno z materiałów odpadowych. Faktur chcą. A kto, kurwa, tyle lat faktury trzyma?!
Olo: Wczoraj mówiłeś, że masz.
Stopczyk: Olo, ty się, kurwa, ode mnie odpierdol!
Dziadek: Wam to dobrze, wy młodzi jesteście. A ja co, na bruk? A gdzie ja teraz robotę znajdę, jak tylko przesłuchiwać umie?
Franz: W polskich nagraniach, idź tam Dziadek na łowcę talentów.
Franz: milczy....
Młody(Pazura): Zamknij sie! prosze cie! zamknij sie!:D:P
-genialna scena:)
-Leżysz pan!-Lezysz pan i robisz pan pod siebie!
-Franz -Witek.....kapitan Nowakowski był moim...,Kolegą moim był!
-Dymaliscie w taką pogode panie kolego?
-Angela do Franza: Zjadłam,teraz możesz mnie przelecieć!,
-Franz do Angeli: Obejmij mnie...., nie rękoma!
-Franz do Angeli: O jeeezzzzzu ale ty pięęęęękna jesteś(genialnie to akcentował:D)
sporo tego i sporo wulgaryzmów;] ale to kultowe bluzgi:)
Sawczuk: Krótko, kto cię kupił?
Franz: Ja też myślę, że każdy ma swoją cenę...
Sawczuk: A jaka jest twoja?
Franz: Chciałbym, żeby taka jedna mnie kochała...
na stołówce
Przychodzi nowy
Waldek Morawiec: panie kapitanie, podporucznik Morawiec Waldemar ze szkoły w szczytnie..
Kapitan Stopczyk: Dobra dobra kwity jakieś masz
nagłe z tłumu: jego teść to był dyktator i menda
Po zabicu trzech Ubeków
Nowy: Pierdole to, kurwa w grobie będe spokojny, ty wiesz dlaczego oni nie żyją, wiesz, wiesz dlaczego dziadek i student nie żyją, bo ten skurwiel poszedł zatelefonować
Mój ulubiony
Nowy: już nikt przez ciebie nie zginie UBeku pierdolony nikt więcej nikt kurwa nikt.
Świetny jest też fragment spowiedzi w drugiej części:
"I jak stałem tak ją jebłem młotkiem takim fest półtora kilowym. No ze łba to nie było co zbierać..."
a z jedynki dobry oprócz tych wspomnianych powyżej był jeszcze jeden:
"Panowie ze schroniska dla psów?
Tak można powiedzieć że jesteśmy pensjonariuszami."
Mój ulubiony :)))
"Chemik": Ale ty jesteś uparty...
Franz: Wsiadaj !
Ch: Odp****ol się bo zawołam policję !
F: To ja jestem policja !
Ch: Ty jesteś nikim...
F: Wsiadaj, bo cie łeb rozwalę...
Ch: Ty, ku**a, tobie do końca odp*****liło. Chcesz mnie załatwić w biały dzień ? Przecież tu jest 100 światków. Co ty myślisz świrusie, że ty mnie przestraszysz ?
F: Myślę, że cię zabiję jak nie wsiądziesz...
a mnie się przypomniała partia polityczna o której wspomina... yy... Stopczyk? nieistotne, ważne jest jej nazwa: Chrześcijańska Unia Jedności xD
dla słabiej kapujących: skrót będzie ChUJ
Nic nowego już nie wniose,więc zacytuje moje ulubione:
"- Ta mała to kto ?
-Nikt kurewka ,taka......."
"No co kurwa ,wojna już sie skończyła"
"Chodzi,o to ,że niemogłem sie dodzwonić przez cały ...........dzień"
"O pamiętam , miałem go już dobrze na widelcu"
"Dzisiaj puszczamy z dymem całą naszą pieprzoną przeszłość"
" - Młody , rzuć to i szukaj Franza!
- Poczekaj kurna ,aż zjem !"
"a kto umarł... ten nie żyje"
to cytat (niedosłowny) ze wstępu "Matki Nocy" Kurta Vonneguta
Chyba nikt nie wymienił:
Wolf: Zdrastwuj, Sasza. Aruża u tiebja jest? (Witaj, Sasza. Masz broń?)
Sasza: A eta szto, pyljesos?(A to co, odkurzacz?)
"Kurwa, w grrrrobie będę spokojny!" - Cezary Pazura jako Nowy, scena tuż po śmierci Studenta i Dziadka
Angela - "Ok, najadłam się, teraz możesz mnie przelecieć"
tego jeszcze nie bylo:)
Cała scena libacji w stołówce to mistrzostwo jeśli chodzi o teksty;)
" Jego teść, to był dyktator i menda":D:D:D