Widać rękę mistrza. Film się "ogląda".... po prostu nie ma chwili nudy. Zamiast więc szukać wzorców ala Tarantino, tworząc filmy gatunku "gangstersko-bylajekuego" z duetem Pinda-Lizura, należałoby się skupić na patrzeniu, jak robi to mistrz krajowy.
Filmowi dałem 9. Do 10 zabrakło 1 - który odjąłem za Renatkę, która jest aktorką drewnianą ale ma ładne cycuszki. Jednak ponieważ jestem wrogiem równania w dół, kara musi być.