.. mhm .. słuchając scenariusza trudno w to uwierzyć. Zwłóaszcza w tą bezgraniczną naiwność "towarzyszy" . Słaby scenariusz ,niestety film zdołował.. Aktorstwo na niezłym poziomie, chociaż Kondrat zbyt ekspresyjny i przez to mało naturalny. Dużo lepiej niż Kondrat zagrał swoją rolę Ferency.. miał oczywiście mniej roboty ale jej jakość się wyróżniała...