Wyszedl teraz na dvd film z tlumaczeniem tej pani..... Kupiół ktos z was? Myslicie ze warto poiadac film z obydwoma tlumaczeniami?
Nowe wydanie jest fantastyczne, zarówno pod względem wizualnym (metal box i świetna grafika, bardzo oryginalna) a do tego tłumaczenie Gałązki-Salamon, które dla mnie osobiście powinno być jedynym obowiązującym tłumaczeniem tego filmu. Gałązka-Salamon odwaliła kawał dobrej roboty, i fenomenalnie oddała klimat tych dialogów, a nie było to zadanie łatwe. Warto też pamiętać, że to jej tłumaczenie było pierwsze, a to, które znajdowało się na dotychczasowych kopiach filmu jest tłumaczeniem nowym. Też daje radę, jest nienajgorsze, ale do tego, które popełniła Pani Elżbieta się nie umywa. W końcu to z tłumaczenia Pani Elżbiety pochodzi klasyczne "Zrobię Ci z dupy jesień średniowiecza" i genialne tłumaczenie Ezekiela 25:17 :) Mimo to warto mieć obydwa tłumaczenia, bo wtedy jest możliwość porównania i wybrania tej wersji, która nam bardziej odpowiada, a poza tym nowe wydanie będzie się świetnie prezentowało na półce, więc warto zrobić sobie taki prezent :) ja nie mam wątpliwości co do zakupu nowego wydania, zwłaszcza, że bardzo długo czekałem na wydanie DVD właśnie z tą wersją tłumaczenia. Dla fanów filmu absolutny must have.
Witam
Mam krótkie pytanie. Co do tłumaczenia wszyscy już wiemy że w końcu się ukazało wydanie z tym jedynym "własciwym" a co do samego filmu... na przedniej strony tego boxa znajduje się napis "po raz pierwszy na dvd wersja kinowa filmu". Czy ktoś może mnie oświecić i odpowiedzieć na to pytanie - o co chodzi z tą wersją kinowa? Rozumiem że Pulp Fiction w kinach bywał dawno temu w wersji producenckiej, jako tako nie spotkałem sie nigdy z wersją reżyserską, wiec o co chodzi z tą wersją kinową? W oryginale scenopisu do filmu jest parę scen, które nie znalazły się finalnie na celuloidzie, czyżby coś dodano/ zabrano w tym wydaniu?
Pozdrawiam
Tłumaczenie tłumaczeniem
Na tłumaczeniu świat się nie kończy..
Niestety dystrybutor filmu kolejny raz robi z widza (i swojego klienta, jakby nie było) debila...
Co z tego że dali metal box i podnieśli cenę z 9,90zł do 39,90zł, skoro wydanie nadal zawiera tylko płytę z samym filmem..
Prawdziwi polscy fani filmu chyba już nigdy nie doczekają porządnego dwupłytowego kolekcjonerskiego wydania z komentarzem, wywiadami, ujęciami z planu, wyciętymi scenami etc...
A co do szaty graficznej nowego pudełka - żenada... grafik projektujący okładkę zrobił to społecznie albo był na niezłym haju..
No właśnie... Dla mnie kupienie tego filmu z pierwotnym tłumaczeniem miało by sens gdyby posiadało jakieś dodatki a nie sam film.... Troche uwazan ze metal box to tylko wymowka zeby zarobic na ludziach... Jakos nagle z pulek nikly kopie pulp fiction wydane np. prze film box..... Ktos chce zarobic i to widac bardzo
"tłumaczenie Gałązki-Salamon, które dla mnie osobiście powinno być jedynym obowiązującym tłumaczeniem tego filmu."
święte słowa!
Ba, uważam, że jej tłumaczenie jest bardziej bezkompromisowe, zabawne, urozmaicone niż dialogi oryginalne. Do tego stopnia je uwielbiam, że zgrałam VHS z lektorem i tł. Salomon na płytę DVD, żeby tylko go miec, niestety zgrało się fatalnie, cieszę się bardzo, że wydali DVD z tą wersją :)
..co nie zmienia faktu że to nowe, "kolejne" już wydanie P.F. to całkowita porażka i kpina z widza/klienta.
Pan Sam - rolnik mówi z sensem...
poza tym uważam tłumaczenia za ostateczność. Oryginał zawsze odzwierciedla... oryginał.
Osobiście nienawidzę lektorów, filmy (jak i ten) powinno się oglądać z dobrymi napisami, a tylko po to by zrozumieć trudne słowa Nie uważam siebie za angloznawce ale od razu widzę różnicę np. czytając Pratchetta w tłumaczeniu i w oryginale. Żaden dobry fan nie podnieca się tłumaczeniami...
jakiś Paweł Bukrewicz ?? przynajmniej tak się pod koniec przedstawił, mam to wg mnie niewarte wydanych pieniędzy