Szczerze powiedziawszy bardzo mi się podobało doświadczenie obejrzenia tego filmu. Przypomniało mi to historię o budowie budynku przez ślepych niepełnosprawnych karłów bez narzędzi, ale na cracku.
Wydarzenia w filmie są chaotyczne, zagmatwane, niemożliwe do śledzenia, pozbawione logiki i spójności. Widzimy poprostu grupę ludzi z przeróżnymi psychicznymi zdolnościami używających ich na innych w jak najbardziej irracjonalny sposób.
Wszystkie jest reżyserowane w bardzo beztronny sposób - czytaj: pozbawiony osobowości, abyśmy jak najmniej interesowali się tym co się wydarzy. Historia i film jest nudna, stateczna, a nawet irrytująca często - ponieważ akcja na ekranie przeszkadza w zamyśleniu o tym co będziemy robić jak już nas wypuszczą a film się skończy.
Aktorstwo w tym filmie jest okropne. Nie wystarczy że teksty są nieprawdopodobne aż do tego stopnia że totalnie fałszywe, ale grający (ciężko nazwać ich aktorami) odgrywają je bez żadnej głębi a nawet bez realizmu... Zamiast tego robią różnego rodzaju gesty mimiczne, wybałuszają swoje oczy (połowa z nich to Chińczycy na drugach) i wydają dziwne dźwięki typu: "Yah!... Boo! Miauuu!"
Jeśli chodzi o cały film wystarczy jedno słowo: WYSTARCZY!