Na całym świecie żyją ludzie ze specjalnymi zdolnościami – a to krzykiem kruszą szyby i kasują akwariowe ryby (ichtiolodzy protestują !!), a to odbijają wystrzelone w ich stronę kule, niektórzy kręcą się po mieście ze szkicownikiem bazgrząc obrazy z przyszłości (ta laska rysuje jeszcze brzydziej niż ja), a jeszcze inni wąchając zużyty papier toaletowy (tylko współczuć fuchy) są w stanie stwierdzić co robiłeś przez ostatnie dni.
Oczywiście dar jest przekleństwem, bo na życie nadzwyczajnych ludzi ktoś niedobry nieustannie dybie, oczywiście po to, by wzorem innych filmów, stworzyć armię (pewnie w celu wrzucenia ich do Iraku, czy Afganistanu), która rozniesie wroga w tri miga.
Szkoda tylko, że w tym celu stworzono koślawą, przydługą, męczącą sieczkę, na dodatek krzykliwie skręconą (chaotyczny montaż co raz sklejający ujęcia z różnych kątów). Widz dostaje bezładny obrazek, który nie jest w stanie zaoferować nic poza infantylną pseudo-rozrywką dla widzów do lat 15. Choć pewnie to i tak za wysoki przedział wiekowy…
PS. Powinna być jedna gwiazdka, ale na szczęście dla „Push” w ostatnich dniach widziałem takie gnioty, przy których ta produkcja wydaje się „zaledwie” nieszkodliwym dla umysłu widza badziewiem…
Moja ocena - 2/10