Obejrzałam ten film zaraz po przeczytaniu ksiązki, która mnie na prawdę urzekła. Myślałam, że będzie fajny ale strasznie się zawiodłam. Zmarnotrawiono tyle kasy, tragedia. Mielcarz w roli Ligii była okropna, Deląg też się nie popisał. Oglądanie tego filmu przetrzymałam tylko dla 3 osób: J. Treli w roli Chilona (rewelacja!), B. Lindy w roli Petroniusza (na prawdę zabłysnął) i A.Wagner jako Poppei Sabiny (świetnie się nadawała do tej roli, była znakomita).