Kontynuacja mody na ekranizacje lektur w polskiej kinomatografii. Ludize, darujcie nam tego! 3 godziny nudów. Po godzinie w kinie miałąm dosyć, potem zasnęłam, gdy się obudziłam myślałam już o tym kiedy ten cholerny film się skończy, bo potwornie zgłodniałam. Jak dla mnie - przereklamowany, przesadzony i poprostu NUDNY. Już lepiej przeczytać książkę.