Ze względu na różnice kulturowe ten film jest nie do przełknięcia. Nudne, jak flaki z olejem. Straszny misz-masz. Trochę z Blair Witch Project, trochę z innych japońskich dziwadeł typu "Grudge". Do tego jakaś kobieta jako duch dżungli i trochę wojny. Tego się nie da oglądać. Fabuła skacze od jednej sceny do drugiej bez ładu i składu.
Może dla Azjatów to jest ciekawe, ale dla nas kicha. Odradzam tą sieczkę.